Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Niby zbija się od 38. A co do tego, że niemowlętom nie zbija się do 39 stopni, to pierwsze słyszę. Mój mały jak miał zum, to miał temperaturę 37,5, a tylko raz 38 stopni. Jak bym wtedy z reakcją czekała do 39, to pewnie by mi się przekręcił.Ja tez poszlam na latwizne dzis. Wrzucilam mężowi i synkowi frytki ze skrzydelkami. Ja malutką porcje od nich zjadlam i jest ok
Nie moge sie podniesc teraz z kanapy. Mala tak strasznie naciska na spojenie/ szyjke czy cokolwiek tam jest na dole ze masakra. Az na kregoslup mi sie bol rozchodzi. Zaraz wezme paracetamol i jak nie przejdZie to zobaczymy. Na szczecie maz o 18 idzie odebrac samochod od mechanika wiec juz będziemy mobilni.
Dziewczyny jak to jest z ta temp u 2- 3 latka. Czy 37.5 jest do zabijania i jako gorączka sie liczy? Wiem ze u niemowlakow nie kazala mi doktorka do 39 zbijac. Powyzej dopiero mial czopka albo syrop dostac. A starsze dzieci? Nie wiem jak zrobic jutro. Czy z taka temp isc do lekarza? Ma mniejszy apetyt ale bawi się normalnie nie płacze z nosa mniej juz cieknie dzis. Kaszel jest tylko sporadycznie. Nie wiem czy go tam jutro ciagnac. Zawsze cos zalapie jak 3 h w kolejce jestesmy. Ostatnio rota mielismy po pobycie tam
A ja dziś poleguję na wszelki wypadek, bo po porannych igraszkach miałam minimalne beżowo-brązowe plamienie i się trochę przestraszyłam, zwłaszcza, że mi brzuch kilka razy spięło a mały coś dziś mało ruchliwy. No ale już w zasadzie nie plamię i spinanie brzucha minęło. Młodego posłuchałam monitorem i też u niego ok. No ale mimo wszystko dziś sobie daję na wstrzymanie i nic nie robię.