U mnie niestety wszystko sami ogarniamy, jakoś dziadkowie nie chcą sie za bardzo angażować [emoji6] jak maz pogadał ze swoim tata czy mógłby w ich mieszkaniu ogarnąć troche pokój w którym zawsze nocujemy jak przyjeżdżamy, zeby go bardziej pod dziecko przystosować to ten zapytał tylko a po co...
Pieluchy to fajnie bo pozamawialam na wyprzedażach w matherhood, maja super jakość, a jak wyprzedawali poprzednie wzory kolorystyczne to ogromne promocje były. W dotyku jest ogromna roznica pomiędzy nimi a tymi z pepco, bo tych tez troche kupiłam. Rożek zamówiłam jeden i jeden śpiworek do spania, najwyżej podczas prania bede ich zamiennie używać. Z kocykami nie mogłam sie powstrzymać i taki śliczniutkie pleciony zamówiłam, drogi troche, ale jest tak uroczy, ze uległam [emoji4]
Jeżeli chodzi o torbę do porodu to wszyscy mi mówią, zeby juz sobie skompletować i miec potem spokój. Zeby nawet w razie czego była juz po prostu spakowana. Wczoraj mnie kuzyn zmotywował do tego, który jeździ w karetce i sam ma dwojke dzieci. Zadzwonił i powiedział, żebym juz to ogarnęła [emoji846]
Tylko jakoś za te ubranka nie mogę sie zabrać [emoji6] nie wiem czy kupować cos na 58 czy jednak od 62 startować [emoji4]
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom