reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Rozumiem, ze ten poza brzuszkiem :-) ? Poki co jakoś próbujemy przetrwać czekając na miejsce na oddziale alergologicznym. Mam nadzieje, ze zalapiemy sie jeszcze przed porodem .
Ale przynajmniej zachowanie sie poprawilo, wyciszyl sie co mnie bardzo cieszy :-)
Przytulanka mamusi :-)
tak o Natanielka pytam :) a co sie dzieje zlego?
 
reklama
Czaicie? Mam taką biede w domu, że jem Kisiel wiśniowy na obiad.
Dla syna gotuje ostatnia torebkę ryżu a mąż dostanie barszcz Winiary.
Tak źle jeszcze nigdy nie było.
Mąż wyblagal u szefa zaliczkę, więc dzięki Bogu będzie dzisiaj w domu chleb!
Wczoraj z resztek mąki ciasto upieklam.

A wszystko przez moją pieprzona szefowa która zasiłek już 2 miesiące mi wstrzymuje!
nie czaje. ja zawsze mam oszczednosci na czarna godzine. nawet jak zarabiam 1200 zl brutto to odkladalam chociaz po 50 zl miesiecznie a im wiecej zarabialam tym bardziej dbalam o to zeby jakis zapas gotowki miec. ja wynioslam to z domu. moi rodzice maja 1600 zl emerytury i przez 10 lat odlozyla sobie ponad 20 000 zl i normalnie prowadza zycie. oszczednie ale nie bieduja. nauczylam tez mojego meza ze trzeba troche odkladac. nie dalabym rady nerowowo zeby miec dzieci i meza i zyc z miesiac na miesiac i sie bac czy starczy do pierwszego. zylam tak przez pierwsze 3 lata jak poszlam na swoje i juz nigdy nie chce.

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
 
Hej. Ja tylko przelotem. WItam nowe mamy, za dziewczyny w szpitalu trzymam kciuki, wszystko będzie ok! Wizytującym dzisiaj i w najbliższym czasie powodzenia. :)
Ja przeżywam armagedon, jestem chora, narzeczony zapelenie płuc, pies od 3 dni nic nie je i nie pije, dopiero dzisiaj coś w niego wmusiłam.Serce mi się kraja, bo jest taki osowiały... Dawno taki nie był, z 1.5 roku... Do tego syf w domu, ja w pracy... Mała kopie niemiłosiernie. Muszę to wszystko jakoś ogarnąć..
 
Hej. Ja tylko przelotem. WItam nowe mamy, za dziewczyny w szpitalu trzymam kciuki, wszystko będzie ok! Wizytującym dzisiaj i w najbliższym czasie powodzenia. :)
Ja przeżywam armagedon, jestem chora, narzeczony zapelenie płuc, pies od 3 dni nic nie je i nie pije, dopiero dzisiaj coś w niego wmusiłam.Serce mi się kraja, bo jest taki osowiały... Dawno taki nie był, z 1.5 roku... Do tego syf w domu, ja w pracy... Mała kopie niemiłosiernie. Muszę to wszystko jakoś ogarnąć..
Kleo trzymaj się i zdrówka dla was!

cb7wugpju04jz4q8.png
 
nie czaje. ja zawsze mam oszczednosci na czarna godzine. nawet jak zarabiam 1200 zl brutto to odkladalam chociaz po 50 zl miesiecznie a im wiecej zarabialam tym bardziej dbalam o to zeby jakis zapas gotowki miec. ja wynioslam to z domu. moi rodzice maja 1600 zl emerytury i przez 10 lat odlozyla sobie ponad 20 000 zl i normalnie prowadza zycie. oszczednie ale nie bieduja. nauczylam tez mojego meza ze trzeba troche odkladac. nie dalabym rady nerowowo zeby miec dzieci i meza i zyc z miesiac na miesiac i sie bac czy starczy do pierwszego. zylam tak przez pierwsze 3 lata jak poszlam na swoje i juz nigdy nie chce.

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!

Ja tak samo, bez oszczednosci bym chyba zwariowała z braku poczucia bezpieczeństwa. Staram sie zawsze miec odłożone tyle, zeby nawet w razie utraty pracy miec bufor finansowy na poł roku życia i spokojne znalezienie kolejnej.

Podobnie jeśli chodzi o planowanie rodziny. Zanim zdecydowaliśmy sie na dziecko odłożyliśmy sporo kasy, zeby potem na spokojnie skompletować cała wyprawkę.

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
nie czaje. ja zawsze mam oszczednosci na czarna godzine. nawet jak zarabiam 1200 zl brutto to odkladalam chociaz po 50 zl miesiecznie a im wiecej zarabialam tym bardziej dbalam o to zeby jakis zapas gotowki miec. ja wynioslam to z domu. moi rodzice maja 1600 zl emerytury i przez 10 lat odlozyla sobie ponad 20 000 zl i normalnie prowadza zycie. oszczednie ale nie bieduja. nauczylam tez mojego meza ze trzeba troche odkladac. nie dalabym rady nerowowo zeby miec dzieci i meza i zyc z miesiac na miesiac i sie bac czy starczy do pierwszego. zylam tak przez pierwsze 3 lata jak poszlam na swoje i juz nigdy nie chce.

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
no ja tez odkladam, ale czasami ta kasa sie rozplywa w moment, ale jakas spokojna jestem wtedy gdy cos mam, w lipcu sie rozplynely oszczednosci, musze zbierac od nowa ehh
 
Do góry