reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2016

U mnie dosc mocno widac gdzie Jas siedzi. Najczesciej jestem plaska po lewej stronie a mega wypukla po prawej. Mozna tez go latwo wyczuc dotykajac brzuszka, az czasami sie boje dotykac zeby nie za mocno :p biust mialam wrazenie, ze sporo urosl, ale teraz jak brzuszek wystrzelil to juz nie jest taki okazaly :p
mi biust wywalil na samym poczatku ciazy i nie miesci mi sie za bardzo w biustonszach juz teraz, musze kupic nowe :)
 
reklama
Wiesz co, to nie jest tak, że on się nie liczy z moimi uczuciami, wprost przeciwnie. Teraz jak biadolę, że to nie córcia, to powiedział mi, że mu przykro, ponieważ zgodził się na to dziecko dlatego, że ja chciałam, a ja teraz narzekam. On mówił, że jemu by już dwójka wystarczyła i to trzecie to ze względu na mnie, więc nie mogę powiedzieć, że nie liczy się z moimi uczuciami, bo to nieprawda. Jeśli chodzi o finanse, to jego już wizja trójki dzieci przeraża i wiem, że biorąc na zdrowy rozsądek on ma rację. A to, że on wolał, żeby był kolejny synek, no to tylko jego fart, że trafił się znowu chłopiec.
Mnie czasami ogarniaja wyrzuty sumienia wobec meza. Jak tylko sie poznalismy to powiedzial mi ze on nie chce miec dzieci bo juz za duzo przeszedl w walce o synow. No i jak po slubie zaczelam ja chcec dziecko to mi to przypomnial i byl bardzo stanowczy przez rok. Opoiadal mi czesto jak bardzo dzieci psuly jego relacje z ex i ze zawsze stanowily problem i obowiazek i redukowaly bliskosc w zwiazku i sex do zera. Potem sie niechetnie zgodzil. Czasami sie zastnawiam czy nie bedzie nieszczesliwy jak sie Zosia urodzi. Wiadomo ja sie oddam dziecku, nie bedziemy mieli czasu tylko dla siebie przez kilka lat... licze ze sie w niej zakocha ale czasami czuje sie jak egoistka.
Antiope dobrze że są te nielateksowe ja też lateksu nie mogę
Pigułek nie bardzo chcę
Spirala jest droga
Przerywanych mam już dość. To tak jakby ktoś mi orgazm przerywał

cb7wugpju04jz4q8.png
jeszcze z hormonalnych to krazki (mialam nuva ring i bylam bardzo zadowolona) albo zastrzyki. Ja sie pewnie zdecyduje na spirale. Ale gdyby w PL byly zastrzyki dla mezczyzn to na pewno bysmy skorzystali. Moj maz to nawet by sie chetnie podwiazal ale boi sie panicznie zabiegow wszelkich wiec to odpada.
Ja tylko wpadam na szybko powiedzieć co u mnie. Okazało się że źle się zapisalam i nie da się dokładnie obejrzeć i pomierzyc dziecka na tym sprzęcie w tym luxmedzie w którym się zapisalam wiec zapisali mnie na kolejne usg 24 sierpnia. Podobno teraz tylko nie ma znaczenia czy zdążę wszystko zbadać do 22 tygodnia, równie dobrze może być 26...

Ale korzystając z tego ze juz tam byliśmy oboje to trochę obejrzeliśmy. To co się dało zobaczyć to jest ok. Jednej rzeczy nie udalo się zobaczyć czyli widocznie nie wyrosła ;) czyli jednak przeczucia mnie myliły i będzie druga dziewczynka.
Czy którejś z Was zdarzyło się zmienić lekarza w trakcie ciąży? Bo bardzo podpasował nam ten u którego teraz byliśmy, sensownie odpowiadal na pytania męża i robił mi cesarkę i może teraz też mi będzie robić i zastanawiam się nad zmianą obecnego lekarza... Ale czy nie za późno?
zmienialam w poprzednich ciazach. zmieniaj jesli tak czujesz ze bedzie lepiej dla ciebie. tylko pamietaj ze kazdy lekarz ma dobre i zle dni (moze akurat trafilas na super dzien) no i zeby lekarz prowadzacy pracowal w szpitalu gdzie chcesz rodzic.
co do terminow... w moim luxmedzie jak u lekarza nie ma miejsc to sie idzie miedzy pacjentami i pyta czy cie przyjmie i jak sie zgodzi to potem do rejestracji sie idzie i mowi zeby dopisali jako dodatkowa pacjentke. W poprzedniej ciazy mialam lekrke u ktorej nigdy nie bylo miejsc ale mowila zebym przychodzila kiedy potrzebuje i mowila w recepcji ze lekarka sie zgodzila mnie przyjac. Ty i Twoje dziecko jestescie najwazniejsi w tej calej historii!:)

ej serio nikt nie chce takiej ladnej kiecki? (szczegoly na "kupie, zamienie, sprzedam)
1469958441781.jpg


Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
 

Załączniki

  • 1469958441781.jpg
    1469958441781.jpg
    69,5 KB · Wyświetleń: 324
Grama na mnie za duża :(

A dziecko zmienia relacje owszem ale też wzmacnia więź i uczy pokory. Mężowi się nie układało z ex nie dlatego że było dziecko tylko dlatego że dziecko uwidoczniło w nich różnice między nimi a oni nie potrafili dojść do porozumienia . Związek pielęgnuje się całe życie a rozmowa to najważniejszy element w relacjach damsko-męskich.
Problemem w ludziach jest egoizm. Przy dziecku człowiek odsuwa JA na rzecz MY.

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Mnie czasami ogarniaja wyrzuty sumienia wobec meza. Jak tylko sie poznalismy to powiedzial mi ze on nie chce miec dzieci bo juz za duzo przeszedl w walce o synow. No i jak po slubie zaczelam ja chcec dziecko to mi to przypomnial i byl bardzo stanowczy przez rok. Opoiadal mi czesto jak bardzo dzieci psuly jego relacje z ex i ze zawsze stanowily problem i obowiazek i redukowaly bliskosc w zwiazku i sex do zera. Potem sie niechetnie zgodzil. Czasami sie zastnawiam czy nie bedzie nieszczesliwy jak sie Zosia urodzi. Wiadomo ja sie oddam dziecku, nie bedziemy mieli czasu tylko dla siebie przez kilka lat... licze ze sie w niej zakocha ale czasami czuje sie jak egoistka.

jeszcze z hormonalnych to krazki (mialam nuva ring i bylam bardzo zadowolona) albo zastrzyki. Ja sie pewnie zdecyduje na spirale. Ale gdyby w PL byly zastrzyki dla mezczyzn to na pewno bysmy skorzystali. Moj maz to nawet by sie chetnie podwiazal ale boi sie panicznie zabiegow wszelkich wiec to odpada.

zmienialam w poprzednich ciazach. zmieniaj jesli tak czujesz ze bedzie lepiej dla ciebie. tylko pamietaj ze kazdy lekarz ma dobre i zle dni (moze akurat trafilas na super dzien) no i zeby lekarz prowadzacy pracowal w szpitalu gdzie chcesz rodzic.
co do terminow... w moim luxmedzie jak u lekarza nie ma miejsc to sie idzie miedzy pacjentami i pyta czy cie przyjmie i jak sie zgodzi to potem do rejestracji sie idzie i mowi zeby dopisali jako dodatkowa pacjentke. W poprzedniej ciazy mialam lekrke u ktorej nigdy nie bylo miejsc ale mowila zebym przychodzila kiedy potrzebuje i mowila w recepcji ze lekarka sie zgodzila mnie przyjac. Ty i Twoje dziecko jestescie najwazniejsi w tej calej historii!:)

ej serio nikt nie chce takiej ladnej kiecki? (szczegoly na "kupie, zamienie, sprzedam)Zobacz załącznik 765368

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Wiesz co, dla mnie kwestia dziecka to był zawsze priorytet. Nie związałabym się z facetem, który nie chce dzieci. Mam nawet takiego jednego znajomego. Fajny facet. Chciał być ze mną, ale on kategorycznie i absolutnie nie chce mieć dzieci. Więc mu powiedziałam, że nie możemy być razem, bo nie zgadzamy się w kwestii fundamentalnej. Gdybyśmy byli razem nie mając dzieci na pewno nie byłabym z nim szczęśliwa. A z kolei ja nie chciałabym go namawiać na dziecko wiedząc, że on go nie chce mieć. To nie w moim stylu. Z D i tym drugim dzieckiem, to było tak, że on mi nie powiedział od samego początku, że kategorycznie nie drugie dziecko, a ja go męczyłam i uległ. To było bardziej na zasadzie, że on dopuszczał myśl o drugim dziecku, ale gdybym powiedziała, że nie chcę, to by mu w sumie ulżyło. On wiedział, że ja chcę, a ja nie namawiałam i któregoś dnia on zdecydował: No dobra, to jak chcesz drugie, to teraz, bo czuję się na to psychicznie gotowy.
Sukienka ładna, ale długość zupełnie nie w moim stylu.

Grama na mnie za duża :(

A dziecko zmienia relacje owszem ale też wzmacnia więź i uczy pokory. Mężowi się nie układało z ex nie dlatego że było dziecko tylko dlatego że dziecko uwidoczniło w nich różnice między nimi a oni nie potrafili dojść do porozumienia . Związek pielęgnuje się całe życie a rozmowa to najważniejszy element w relacjach damsko-męskich.
Problemem w ludziach jest egoizm. Przy dziecku człowiek odsuwa JA na rzecz MY.

cb7wugpju04jz4q8.png
Całkowicie się zgadzam.
 
troche mnie wali dzis, robimy porzadki w szafkach i Tomek znalazl testy owulacyjne jeszcze z zeszlego roku, mowie daj wyrzuce, ale siku mi sie zachcialo i mowie ej dla jaj, podobno w ciazy wychodza pozytywne :D efekt dwie tluste krechy, mowie no ej jak mogles, jestem w ciazy, nie zdazyles wyjac na czas :D
 
Ja myślę, że zarówno z dziećmi jak i mężem trzeba wypracować kilka schematów. Mój np. denerwował się, jak podchodziłam zawsze na płacz czy zawołanie dzieci, szczególnie w nocy. Więc np jak córka miała kilka miesięcy w nocy gdy zaczynała kwękać to tylko mówiłam <aaaa> lub od biedy wyskakiwałam podać smoczek, włączyć pozytywkę i czasem było ok, a czasem jak trzeba było karmić to brałam ją do łóżka i czasem przy karmieniu przysypiałam ale zawsze ją odnosiłam do łóżeczka. Dzięki temu wilk i owca cała. Teraz już są duzi i też zawsze im mówię mama w nocy śpi z tatem, bo oni by się chcieli przytulać jeszcze po nocach i mówię im mama musi się wyspać a oni mogą przychodzić tylko nad ranem. W niedzielę jak wstaną wcześniej to sami mają sobie zrobić chleb z nutellą i zając się sobą, bo my śpimy dłużej. Oczywiście wieczorem mu nie odpuszczam i czytamy bajki i się przytulamy, no ale teraz to pewnie trzeba będzie jakoś to zmienić.
 
reklama
Do góry