reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

reklama
muszę wrócić do tematu pierdów :D
bo właśnie teraz zdarzyło się tak, że musiałam zjeść coś złego i dajeeee srogo. I nie wiem, leze na kanapie i miałabym teraz wychodzić tak mniej więcej co kilka minut? 😂 kurde, nie wyobrażam sobie tego :D
Popieram. Gdybym miała na każdego pierda wychodzić do łazienki to połowę życia spędziłabym w kiblu 🤣 pamiętam swojego pierwszego pierda przy mężu... Ehh mam wzrusz 🥲

A co do chrapania to czasami tak walne, że sama się obudzę i się z tego śmieje. No i Stary raz mnie nagrał więc... Współczuję mu 🤣
 
Mój mąż mnie ostatnio nagrał i mi puścił to jak chrapie, nie mogłam w to uwierzyć że to ja xd
Ale opowiem wam coś, kiedyś generalnie zawarliśmy umowę, że jak jesteśmy sami to może mi mówić że chrapie itp, ale przy znajomych wolałabym żeby to nie wychodziło, on jasne spoko! I jesteśmy u znajomych, ta druga para się ze sobą sprzecza, że ona wcale nie chrapie, a on nie daje za wygraną i porównuje ją do traktora. Śmiechom nie było końca. Siedzę taka zrelaksowana, bo przecież mąż obiecał że nie będzie tego tematu poruszać. A ten nagle wypala „a wiecie jak ona chrapie?! Jak nie zaśniesz przed nią to już wcale!”. Myślałam że umrę XD
 
Popieram. Gdybym miała na każdego pierda wychodzić do łazienki to połowę życia spędziłabym w kiblu 🤣 pamiętam swojego pierwszego pierda przy mężu... Ehh mam wzrusz 🥲

A co do chrapania to czasami tak walne, że sama się obudzę i się z tego śmieje. No i Stary raz mnie nagrał więc... Współczuję mu 🤣
ja raczej nie chrapie :D
ale pamiętam i pierwszego pierda (do którego sam mnie zachęcał, a ja pierdłam i uciekłam na balkon ze wstydu) i pierwszego beka (po pepsi, więc miał moc). No wzrusz, wzrusz :D
 
Mój mąż mnie ostatnio nagrał i mi puścił to jak chrapie, nie mogłam w to uwierzyć że to ja xd
Ale opowiem wam coś, kiedyś generalnie zawarliśmy umowę, że jak jesteśmy sami to może mi mówić że chrapie itp, ale przy znajomych wolałabym żeby to nie wychodziło, on jasne spoko! I jesteśmy u znajomych, ta druga para się ze sobą sprzecza, że ona wcale nie chrapie, a on nie daje za wygraną i porównuje ją do traktora. Śmiechom nie było końca. Siedzę taka zrelaksowana, bo przecież mąż obiecał że nie będzie tego tematu poruszać. A ten nagle wypala „a wiecie jak ona chrapie?! Jak nie zaśniesz przed nią to już wcale!”. Myślałam że umrę XD
o masz, a ten co, zapomniał jaka umowa była? :D
 
to mój mąż chrapie, ale on jest tego świadomy i jest świadomy, ze to może przeszkadzac. Nigy mi nie mówi "no przecież nie chrapie, daj mi spokój" tylko dzielnie się przekeca na bok jak go szturcham w nocy, a jak już nie mogę wytrzymać i zabieram poduszkę i idę do salonu to najcześciej on się oferuje, ze pójdzie, bo to ja przez niego spać nie mogę.
 
to mój mąż chrapie, ale on jest tego świadomy i jest świadomy, ze to może przeszkadzac. Nigy mi nie mówi "no przecież nie chrapie, daj mi spokój" tylko dzielnie się przekeca na bok jak go szturcham w nocy, a jak już nie mogę wytrzymać i zabieram poduszkę i idę do salonu to najcześciej on się oferuje, ze pójdzie, bo to ja przez niego spać nie mogę.
Kochany!
 
Z chrapaniem to jest dla mnie masakra. Kiedyś taki znajomy u nas sypiał w weekendy po imprezach. On tak chrapał, że ja spać nie mogłam. Nie ma szans, że byłabym z takim traktorem 🤣 Mój hałasuje w nocy sporadycznie, mi podobno też się zdarzy, w co ciężko mi było uwierzyć 🙃 Z pierdami teraz pełen luz. Na początku pamiętam było ciężko. Brzuch mnie zawsze bolał i uciekałam do domu jak już nie dawałam rady wytrzymać 😆
 
reklama
Z chrapaniem to jest dla mnie masakra. Kiedyś taki znajomy u nas sypiał w weekendy po imprezach. On tak chrapał, że ja spać nie mogłam. Nie ma szans, że byłabym z takim traktorem 🤣 Mój hałasuje w nocy sporadycznie, mi podobno też się zdarzy, w co ciężko mi było uwierzyć 🙃 Z pierdami teraz pełen luz. Na początku pamiętam było ciężko. Brzuch mnie zawsze bolał i uciekałam do domu jak już nie dawałam rady wytrzymać 😆
haha to mi się przypomniało, jak już u nas było z pierdami na luzie, to się zgadaliśmy, że jakieś nasze pierwsze spotkania, np oglądaliśmy film, ja wychodziłam do łazienki się wypierdzieć to on całą symfonię też w pokoju dawał 😂 albo wsadzał mnie w busa powrotnego do domu i następowało zwolnienie blokady :D śmiesznie, że ludzie tak udają przed sobą na początku :D
 
Do góry