❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

[LadyCaro]

Ciekawe z tą mizofonią i wkurwieniem jak ktoś je słyszałam kiedyś o tym. To musi być ciężkie
Mnie jedynie wkurwia jak mam zasnąć a jakis zegar tyka no i głośne oddychanie jak zasypiam dlatego spie w stoperach.
Ale na przykład ulewa i obijanie się deszczu o parapet, glosna burza czy zmywarka mi nie przeszkadzają. Tez pewnie w moim przypadku to jakieś zaburzenie. A może nerwica

o taaaak. Tykanie zegara i głośne oddychanie - od razu się fiksuję na tym i nie mogę spać.
Ale ja jako osoba, która cierpi na bezsenność już przeszła na tej płaszczyźnie wiele. Jak spałam w stoperach to przeszkadzało mi bicie własnego serca. A czasem mi przeszkadzało np ułożenie języka w buzi i na tym się skupiłałam, ze dziwnie leży i nie mogłam zasnąć.
Każde pyknięcie w grzejniku, szczeknięcie psa na zewnątrz. To był dramat, teraz na szczęście jest duuuużo lepiej, choć dalej z pomocą leków.

 

[Lily_of_the_valley]

Haha, mój też nie wie ile testów w trakcie naszych starań wysikałam

Mój też nie może nawet myśli, że czekam na okres
A już na pewno by nie wpadł na to, że testuje czasem w trakcie i po okresie tak jak teraz mam ochotę zrobić

 

[Lily_of_the_valley]

o taaaak. Tykanie zegara i głośne oddychanie - od razu się fiksuję na tym i nie mogę spać.
Ale ja jako osoba, która cierpi na bezsenność już przeszła na tej płaszczyźnie wiele. Jak spałam w stoperach to przeszkadzało mi bicie własnego serca. A czasem mi przeszkadzało np ułożenie języka w buzi i na tym się skupiłałam, ze dziwnie leży i nie mogłam zasnąć.
Każde pyknięcie w grzejniku, szczeknięcie psa na zewnątrz. To był dramat, teraz na szczęście jest duuuużo lepiej, choć dalej z pomocą leków.

Ooo tak, w stoperach też musiałam nauczyć się spać.. przetestowałam ich wiele, łącznie z jakimiś za 50zl, co miały blokować chrapanie, ale shit totalny.
I tak, czasem nadal przeszkadza mi własny oddech
Wiecie jaka była moja rozkmina jak zdecydowaliśmy się starać o dziecko? Że najtrudniej będzie mi się odzwyczaić od stoperów no ale, to było dwa lata temu i problem nadal nie wystąpił.

 

[Lily_of_the_valley]

Dobra, lecę po ciepłe skarpety jak koleżanki nakazały, bo stopy jak lody

 

[annn1]

A macie może jakieś swoje sposoby żeby szybko zakończyło się plamienie po okresie? Jutro mam tą drożność w 8dc, a plamienie dalej mi się ciągnie po okresie, nie jest duże ale jednak jest. Nie wiem czy do drożności HyCoSy jest to przeciwwskazanie? Macie może jakieś swoje sposoby? Przeżywam to badanie jak mrówka okres, ale przekładać kolejny raz już nie chce

 

[LadyCaro]

A macie może jakieś swoje sposoby żeby szybko zakończyło się plamienie po okresie? Jutro mam tą drożność w 8dc, a plamienie dalej mi się ciągnie po okresie, nie jest duże ale jednak jest. Nie wiem czy do drożności HyCoSy jest to przeciwwskazanie? Macie może jakieś swoje sposoby? Przeżywam to badanie jak mrówka okres, ale przekładać kolejny raz już nie chce

Mi lekarz powiedział, że niewielkie palmienie nie jest przeciwwskazaniem (też miałam HyCoSy). Może zadzwoń do lekarza i dopytaj co robić?

 

[LadyCaro]

Hejo w środę! Ja dziś w domu więc sobie siedzę w szlaforku z kawusią i klikam w komputer
Dziś jestem słomianą wdową, bo maż ma imprezę firmową. Więc mam w planach poćwiczyć, ogarnąć dom, nagotować gar zupy ogórkowej i oglądać Kevina Samego w Domu

A i w ogóle nasikałam na test...

 

[Lily_of_the_valley]

A macie może jakieś swoje sposoby żeby szybko zakończyło się plamienie po okresie? Jutro mam tą drożność w 8dc, a plamienie dalej mi się ciągnie po okresie, nie jest duże ale jednak jest. Nie wiem czy do drożności HyCoSy jest to przeciwwskazanie? Macie może jakieś swoje sposoby? Przeżywam to badanie jak mrówka okres, ale przekładać kolejny raz już nie chce

W moim przypadku lekarka czekała na totalny koniec plamienia. Jak mnie badała, to stwierdziła, że była jedna nitka zabarwionego śluzu i nic więcej, to możemy robić.
Ale nie wiem czy jest sposób, aby plamienie się skończyło

 

[Lily_of_the_valley]

Hejo w środę! Ja dziś w domu więc sobie siedzę w szlaforku z kawusią i klikam w komputer
Dziś jestem słomianą wdową, bo maż ma imprezę firmową. Więc mam w planach poćwiczyć, ogarnąć dom, nagotować gar zupy ogórkowej i oglądać Kevina Samego w Domu

A i w ogóle nasikałam na test...

Czy też masz tak, że jak męża nie ma, to lepiej się w domu działa?
Mi się jakoś lepiej sprząta wtedy
Ale Kevin miły wieczór będzie

 

[annn1]

Mi lekarz powiedział, że niewielkie palmienie nie jest przeciwwskazaniem (też miałam HyCoSy). Może zadzwoń do lekarza i dopytaj co robić?

Uff... dobrze to słyszeć, że tak ci powiedział. Dzwonić nie będę, bo jej dzisiaj nie ma w gabinecie, a też jak zobaczy jakie to plamienie jest to może tak jak mówisz stwierdzi, że to nie jest przeciwwskazanie. Tak czy siak wizyta nie będzie bez sensowna bo chce jej pokazać badania które sobie dodatkowo zrobiłam, więc i tak będę na wizycie. Jedynie bardzo bym chciała mieć w końcu robiona tą drożność, bo jakoś wewnętrznie bardzo wierzę, że może po drożności zdarzy się cud i się uda zajść. Mam nadzieję że się nie rozczaruje.