pozwolę sobie zacytować wczorajsze smsy moje i Polianny
ja: "Jesteś niezła, naprawdę
bardzo bardzo Ci gratuluję!!!!
"
ona:"
dziękuję kochana
Jak tak ehtele i milusia? któraś walczyła ze mną? w sumie mój poród trwał tylko 2,5 h, ale na bóle nic nie działało i konkretnie mnie zdziwiły(ich siła) ale ta kruszynka wszystko wynagradza. Aaa mam tylko jeden szewek, jupiii!!"
ja: "wow-jestem pod wrażeniem
dobrze, że zdążyłaś w ogóle
kumulacja bólu w krótkim czasie-tak bym mogła mieć. żadna nie urodziła-byłas jedyna
ehtele wróciła rozbita z ktg bo były problemy z tetnem Olka, ale później wróciło do normy. Powiedziała że wyłącza tel bo ma dość a ewentualne wieści od milusi przekaże rano. Dziewczyny szaleją i gratulują że tak szybko urodziłaś. Ucałuj Liliankę od nas:*"
ona:"ojej, biedna ehtele...
może milusia cichaczem?
jejuniu, jaka ona sliczna. Nie wierzyłam że urodzę. A jednak
dziękuję Wam za kciuki!"
ja:"Na pewno jest piekna
mam tysiąc pytań ale nie będę Cię męczyć
jak wrócisz to nam opowiesz. Zazdroszczę-jak połowa sierpniówek
Buziaczki dla Was dziewczynki:*"
smsy do i od Bombusi:
ja:"No Bombusiu-wiadomość dnia
Polianna urodziła w czasie 2,5 godz. Jechała do szpitala ze skurczami co 2 min.
a jak tam u Ciebie?"
ona:"o kurcze ale jej zazdraszczam super! Ja leżę na przedporodowym, oglądam mamy wyjące z bólu tuż przed porodem, po cc i dzidzie w wózeczkach. Mam nadzieję że dziś zdejmą mi szew, zobaczę po obchodzie co powie ordynator. Na KTG ładny brak skurczy buuu buziaki dla Was, dam cynk później!"