Witaj Asiuleks! Wreszcie mam trochę czasu, żeby popisać (no i poczytać). Jak to miło, że nasze dzieci urodzily się tego samego dnia! Mój Jerem urodził się o godzinie 8:20 rano po ośmiu godzinach naturalnego porodu (wiem, że długo, ale dla mnie to i tak krótko, bo pierwszy syn rodził się 36 godzin!!!). Jak sobie dajesz radę z bliżniakami? Ja sobie tego nie wyobrażam, przy jednym maluchu nic nie potrafię zrobić (nawet obiady zamawiam), a co dopiero jakby to wszystko pomnożyć przez dwa!! Ciekawa jestem czy nasze dzieciaczki wykazują jakieś podobieństwa? Jeremi jest bardzo muzykalny. W samochodzie ciągle musi lecieć Zakopower lub MiniMini (szczególnie Schnappi). Nie odpuści sobie też żadnej reklamy w telewizji, nawet jak jest zajęty cycem, to odwraca głowe w stronę telewizora. Szczególną emfazą darzy reklamę LOTTO. No i jest śpiochem (na szczęście!!! ... bo ja też), ale tylko nocnym, bo w dzień to raczej ze spaniem kiepsko. Z apetytem też u niego średnio, odkąd wprowadzam mu nowe posiłki odmawia piersi (starszy jadł z apetytem i zupki i pierś). Ponadto jest ciekawy świata, lubi na spacerze siedzieć, na razie oparty o poduszkę i przyglądać się wszystkiemu. Ciekawe, co będzie dalej? Znam trochę rybek i wiem, że zawsze sobie w życiu poradzą, i to bez ciężkiej pracy. Do tego mają uzdolnienia plastyczne, językowe, muzyczne ... słowej: humaniści!