reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

gdzie marcowe mamy i ich dzieciaczki??????

Pozdrawiam WaS Wszystkie, trzymajcie sie ciepło i do usłyszenia za 3 tygodnie :tak::tak::tak: jadę w końcu na upragniony urlop wypoczywać i leniuchować :cool2::-):cool2:

DO MIŁEGO

PS. mam nadzieje Oliwką,że po powrocie zobaczę tu juz zdjęcia małej kruszynki???
 
reklama
Hej

Co słychac u innych marcóweczek ,cichutko tu...buuuu:-(

Oliwka pochwal sie ,dzidziusia już chyba masz obok siebie ?,jak się czujesz i jak siostrzyczka reaguje na rodzenstwo ?

Jarzebinka wyjechała ,pogoda jej chyba dopisała:tak:

Isunia jestes jecze w Polsce ,mam nadzieje że pogoda ci się u nas w końcu podoba:-)

U nas upały wkońcu ,Emilce dzis wodu nalałam do basenika i sie kapała ,teraz wstała z drzemki,zamieniłam jej łózeczko ze szczebelkami na mała sofe ,teraz wygodnie sobie pi ,bo ostatnio włozyła reke między szczebelki i płacz bo nie mogła jej wyciągnąc :szok::-:)-(

Chodze z nią do przedszkola zeby teren poznała i troche sie z osobami oswoiła,te opiekunki bardzo różne i Emi jeszcze zagubiona jest ,sprawdza czy jestem obok ,ale bawi się troche i do domu nie chce iść,więc już lepiej:tak:

Emilka już tak sie rozgadała ,mówi wszystko i gadac potrafi ze wszystkimi o wszystkim prawie ,czasem śmieszne sa sytuacje ,jak przychodzi sąsiad na kawke i ona kaze mu kupic lizaka ,albo jajo ,

nauczyła sie jeździć na rowerze ,takim trójkołowym ,nauczyła ssie dmuchać wkońcu i bańki puszcza,umie rozróżnic trzy kolory ...różowy ,zielony i czarny :tak::tak::-):-)

pozdrawiam wszystkie marcóweczki
 
wiec teraz przy kupie jest tak,
mala wola: kupe chce,
siada na nocnik i wola: szykuj gume, kupa idzie...
potem sobie spiewa: bedzie za to guma bedzie za to guma :-D:-D:-D


:


:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

A co do zabaw na niby ,Emi na niby gotuje ,robi nam kawe ,piecze ciasto ,myje naczynka na niby w swojej kuchni ,choc ma tam kranik i jak leci woda na niby to kramik robi plum plum ,więc niby zabawa na niby ale .....trudno to okreslić ,przyjaciół wyimaginowanyh nie ma ,teraz czesto prosi nas o jakiś zwierzątko ,o kotka pieska ,chomika:szok::-)
 
Witam Was Dziewczęta!!!!:-):-)

Wróciłam wypoczęta, opalona i pełna energii :cool: jeszcze mam 2 tyg luźniejsze bo małego wysłałam na wakacje po tygodniu u każdych dziadków, chcieli to dostali :zawstydzona/y: tymbardziej,że nie chciałam na te 2 tyg małego posyłać do zastępczego żłobka, bo od 3 września idzie już do swojego :tak::tak:

a faktycznie pogodę mieliśmy wymarzoną 3 dni ciepłe, potem 4 dni upałów plażowych kolejne 4 dni ciepłe ale już nie upalne i na zakończenie znowu 3 dni upałów plażowych, więc pogoda super, była czas plażowy i czas na spacery i na lody, a lody byłe pyszne :tak::tak: a dziecko tak się rozgadało,że teraz nadaje jak mała katarynka, wiele jeszcze po swojemu, ale już można się z nim dogadać np.:
na śniadanie zawsze chodził na jupę z kołami( czyli zupe mleczną z kółkami zbożowymi) chociaż praktycznie każdą zupę mógłby jeść z kołami, tzn pomidorową czy rosół też, brał z namiotu swoją miseczkę i szedł do kuchni, a tam już szefowa kuchni wiedziała o co chodzi;
bo my byliśmy na obozie harcerskim pod namiotami, ok. 80 dzieciaków, nasza kuchnia i nasze kucharki, czyli tylko nasz teren i w swoim towarzystwie, więc mały chodził sobie sam, a opiekunek było tyle,że się"biły" o niego, wię też pod tym względem odpoczęłam, bo nie musiałam cały czas się nim zajmować ;-):-D a oto jeszcze kilka słów ze słownika mojego syna:
Sandra - Santa
Martyna-Tyna
Monika-Monia
Patrycja-Pati
koniec-niec
kąpać się np w morzu - myć się
pociąg-tuu
nie ma-ma
koń - acha cha
i wogóle to bardzo dużo mówi samymi końcówkami wyrazów, ale i tak z dnia na dzień idzie mu to coraz lepiej, nareszczie jest dialog a nie monolog :happy::happy:

isunia, a co do wymyślonych zwierzątek, to u Kacpra jeszcze tego nie zaobserwowałam, ale pamietam jak mój młodszy brat prowadzała na smyczy krokodyla i na nas krzyczał, żebyśmy mu nie zrobili krzywdy, np. nie zamykali drzwi aby mu nie przyczasnąć ogona, kiedyś w telewizji wypowiadał się jakić znawca od dzieci i słyszałam,że taki etap przechodzi każde dziecko i że to jest coś naturalnego :tak::tak:

Oliwka, też mam nadzieję,że wszystko OK, i już rodzinnie spędzacie chwile w domku ??!!:-):-p
 
reklama
Do góry