reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Galeria naszych brzuszków- kilogramy i centymetry na plus

Mi tez brzuch puchnie, ale na wysokości żołądka. Rano, póki niczego nie zjem jest ok, ale później wszystko się zbiera i kiśnie aż wieczorem wyleci. Nigdy mi tak nie wydymało górnej części brzucha.
 
reklama
Ja też się juz w wiekszości spodni nie dopinam. A jak się dopnę to mnie cisną! Chyba czas kupić jakieś ciążowe na wyjscie bo w domu to w leginsach albo dresach chodzę :-)
 
No mnie też wywaliło, ale jelita. Moje jelita szaleją:) Warczą, buczą, kurczą sie co chwila, mam jakąś gulę którą można przesuwać pod skórą:) I są wielkie!!!Ja jestem ... no chuda, jakbym powiedziała normalna to ktoś by stwierdził że mam sfałszowany obraz własnego ciała, jestem koścista i te jelita, nie powiem dodają mi chyba uroku:)
Shalimar to nie tłuszcz!!! To Twoje przesuwające się narządy, poza tym jednym z książkowych objawów sa kurcze jelit i wzdęcia:)
 
no dość śmieszne są takie bezgłośne skurcze, czasami mam wrażenie że to moja komórka, gdzieś dzwoni na wibrosie hehe :) a najgorsze jest odbijanie, ciągle mi się odbija, dobrze, że nie chodzę do pracy bo byłby przypał :)
 
no dość śmieszne są takie bezgłośne skurcze, czasami mam wrażenie że to moja komórka, gdzieś dzwoni na wibrosie hehe :) a najgorsze jest odbijanie, ciągle mi się odbija, dobrze, że nie chodzę do pracy bo byłby przypał :)

Mi też wiecznie się odbija. Nawet mąż myślał, że będę wymiotować, ale na szczęście na odbijaniu się kończy :)
 
U mnie 2 kg na plus..:rofl2: Nie objadam się szczególnie, rozmiar noszę 38, ale spodnie ciążowe założyłam już jakiś czas temu. Brzuszek lekko wystaje. Czytałam też, że w kolejnych ciążach mięśnie już tak mocno nie trzymają i brzuszek może być inny (tzn większy). A w ogóle to Wam powiem, że jak urodziłam Igora to miałam pare kilogramów do zrzucenia i średnio waga spadała 1kg na tydzień. Karmiłam tylko do 7m-ca, bo później Igorowi mój pokarm już nie wystarczał :baffled:. W ciągu 7 miesięcy moje dziecie wyciągnęło ze mnie wszystkie "zapasy". Jak wróciłam do pracy to usłyszałam od koleżanek, że nie wyglądam jakbym dziecko urodziła :-D
 
u mnie waga i cm bez zmian, tj. jak przed ciążą:) ale w pierwszej ciąży też tak miałam, a potem jak mnie "wysadziło", to z dnia na dzień nie miałam się w co ubrać:)
córę karmiłam do "przed chwilą", bo do czasu jak się dowiedziałam o drugim bobasku; wszystkie dodatkowe kg zebrane w 1 ciąży zrzuciłam w 4 m-ce, a przytyłam...sporo - 22kg:) karmienie świetnie wyciąga:)
 
Ja piłam herbatę z liści malin, bo miałam obsesję żeby ciąży nie przenosić ;) Zaczęłam pić chyba z dwa tygodnie wcześniej z myślą, że coś ruszy, bo ani jednego skurczyka nie miałam. W moim przypadku nie podziałało, synek prawie terminowy, urodził się 1 dzień po terminie wyznaczonym z om :)

Moja waga póki co na 0. Jeden kg wahał mi się przez jakiś czas, ale na razie stoi w miejscu. No i dobrze, na nabranie masy przyjdzie czas ;)

Brzuszek też wywalony, a od czego to już nie wnikam za bardzo ;) W każdym razie z synkiem chyba dopiero w 4/5 miesiącu taki miałam. No i największy wieczorem.
 
Z tym karmieniem to różnie, ja przez pierwsze 6 miesięcy przytyłam 6 kg a karmiłam wyłącznie piersią, potem przez pół roku waga stała, a potem zaczęła spadać tak ,że teraz mam bmi zakrawające o chorobę. Cyca wciąż daję raz na dobę, ginka powiedziała że mam o ironio wysoki progesteron więc poronienie z jego powodu mi nie grozi,a Zosia jest okropnie wrażliwa i taka delikatna więc trudno mi jej to nagle zabrać skoro tak potrzebuje. Karmienie jest super, choć początki nie są łatwe:)
 
reklama
Jak dawno nikt nic tu nie pisał... Jak tam Wasze brzuszki? Bez zmian?
Mój masakra- w żaden sposób nie da się już ukryć ciąży- jest duży i zmienił kształt- mieszczę się już tylko w ciążowe spodnie na gumce! dzisiaj ledwo dopięłam jedną kurtkę... Masakra- od początku szybko rośnie i nie wiem co będzie w 9 m-cu:))
Do tego mam b. widoczne żyłki na dekolcie, piersiach a od tygodnia też nogach i brzuchu. Mąż ciągle pyta czy to już tak na zawsze zostanie:-D Generalnie mnie te objawy cieszą, bo świadczą o tym, że ciąża się rozwija, ale z drugiej strony trochę się martwię, że to wszystko dopadło mnie tak szybko. Dzisiaj zauważyłam nawet dwa pierwsze rozstępy:baffled: A ja się nie obżeram, smaruję codziennie ciało specjalnym olejkiem i co:angry:
 

Podobne tematy

Do góry