reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Galeria naszych brzuszków- kilogramy i centymetry na plus

Mi tez brzuch puchnie, ale na wysokości żołądka. Rano, póki niczego nie zjem jest ok, ale później wszystko się zbiera i kiśnie aż wieczorem wyleci. Nigdy mi tak nie wydymało górnej części brzucha.
 
reklama
Ja też się juz w wiekszości spodni nie dopinam. A jak się dopnę to mnie cisną! Chyba czas kupić jakieś ciążowe na wyjscie bo w domu to w leginsach albo dresach chodzę :-)
 
No mnie też wywaliło, ale jelita. Moje jelita szaleją:) Warczą, buczą, kurczą sie co chwila, mam jakąś gulę którą można przesuwać pod skórą:) I są wielkie!!!Ja jestem ... no chuda, jakbym powiedziała normalna to ktoś by stwierdził że mam sfałszowany obraz własnego ciała, jestem koścista i te jelita, nie powiem dodają mi chyba uroku:)
Shalimar to nie tłuszcz!!! To Twoje przesuwające się narządy, poza tym jednym z książkowych objawów sa kurcze jelit i wzdęcia:)
 
no dość śmieszne są takie bezgłośne skurcze, czasami mam wrażenie że to moja komórka, gdzieś dzwoni na wibrosie hehe :) a najgorsze jest odbijanie, ciągle mi się odbija, dobrze, że nie chodzę do pracy bo byłby przypał :)
 
no dość śmieszne są takie bezgłośne skurcze, czasami mam wrażenie że to moja komórka, gdzieś dzwoni na wibrosie hehe :) a najgorsze jest odbijanie, ciągle mi się odbija, dobrze, że nie chodzę do pracy bo byłby przypał :)

Mi też wiecznie się odbija. Nawet mąż myślał, że będę wymiotować, ale na szczęście na odbijaniu się kończy :)
 
U mnie 2 kg na plus..:rofl2: Nie objadam się szczególnie, rozmiar noszę 38, ale spodnie ciążowe założyłam już jakiś czas temu. Brzuszek lekko wystaje. Czytałam też, że w kolejnych ciążach mięśnie już tak mocno nie trzymają i brzuszek może być inny (tzn większy). A w ogóle to Wam powiem, że jak urodziłam Igora to miałam pare kilogramów do zrzucenia i średnio waga spadała 1kg na tydzień. Karmiłam tylko do 7m-ca, bo później Igorowi mój pokarm już nie wystarczał :baffled:. W ciągu 7 miesięcy moje dziecie wyciągnęło ze mnie wszystkie "zapasy". Jak wróciłam do pracy to usłyszałam od koleżanek, że nie wyglądam jakbym dziecko urodziła :-D
 
u mnie waga i cm bez zmian, tj. jak przed ciążą:) ale w pierwszej ciąży też tak miałam, a potem jak mnie "wysadziło", to z dnia na dzień nie miałam się w co ubrać:)
córę karmiłam do "przed chwilą", bo do czasu jak się dowiedziałam o drugim bobasku; wszystkie dodatkowe kg zebrane w 1 ciąży zrzuciłam w 4 m-ce, a przytyłam...sporo - 22kg:) karmienie świetnie wyciąga:)
 
Ja piłam herbatę z liści malin, bo miałam obsesję żeby ciąży nie przenosić ;) Zaczęłam pić chyba z dwa tygodnie wcześniej z myślą, że coś ruszy, bo ani jednego skurczyka nie miałam. W moim przypadku nie podziałało, synek prawie terminowy, urodził się 1 dzień po terminie wyznaczonym z om :)

Moja waga póki co na 0. Jeden kg wahał mi się przez jakiś czas, ale na razie stoi w miejscu. No i dobrze, na nabranie masy przyjdzie czas ;)

Brzuszek też wywalony, a od czego to już nie wnikam za bardzo ;) W każdym razie z synkiem chyba dopiero w 4/5 miesiącu taki miałam. No i największy wieczorem.
 
Z tym karmieniem to różnie, ja przez pierwsze 6 miesięcy przytyłam 6 kg a karmiłam wyłącznie piersią, potem przez pół roku waga stała, a potem zaczęła spadać tak ,że teraz mam bmi zakrawające o chorobę. Cyca wciąż daję raz na dobę, ginka powiedziała że mam o ironio wysoki progesteron więc poronienie z jego powodu mi nie grozi,a Zosia jest okropnie wrażliwa i taka delikatna więc trudno mi jej to nagle zabrać skoro tak potrzebuje. Karmienie jest super, choć początki nie są łatwe:)
 
reklama
Jak dawno nikt nic tu nie pisał... Jak tam Wasze brzuszki? Bez zmian?
Mój masakra- w żaden sposób nie da się już ukryć ciąży- jest duży i zmienił kształt- mieszczę się już tylko w ciążowe spodnie na gumce! dzisiaj ledwo dopięłam jedną kurtkę... Masakra- od początku szybko rośnie i nie wiem co będzie w 9 m-cu:))
Do tego mam b. widoczne żyłki na dekolcie, piersiach a od tygodnia też nogach i brzuchu. Mąż ciągle pyta czy to już tak na zawsze zostanie:-D Generalnie mnie te objawy cieszą, bo świadczą o tym, że ciąża się rozwija, ale z drugiej strony trochę się martwię, że to wszystko dopadło mnie tak szybko. Dzisiaj zauważyłam nawet dwa pierwsze rozstępy:baffled: A ja się nie obżeram, smaruję codziennie ciało specjalnym olejkiem i co:angry:
 

Podobne tematy

Do góry