reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Emigrantki z FG - Nasze Dzieci :)

Zdrowych, pogodnych świąt wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości,
radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół
oraz wesołego alleluja życzą Natalia z Mężem i Olą:-)
 
reklama
co tu taka pustka??gdzie wszystkie mamusie???czyżby na wiosennych spacerach?:-)

moja Olcia raczkuje już jak błyskawica, jeden ząbek jej wyszedł, drugi lada dzień. je już dużo "dorosłych" rzeczy. piszcie co u was..!!! buziaki
 
Ja moge powiedzieć że nasza Nadia juz lada moment będzie sama chodziła. Podczas spaceru trzyma sie tylko za mój palec i od czasu do czasu sma asie puści i parę kroków robi całkiem sama. Jeszcze trowszke gubi równowage , ale do chodzenie sie tak rwie że teraz jest dopiero problem, bo w chodziku juz nie chce zostać, tylko by chciała żeby z nią spacerowac. Więc nic za bardzo nie moge zrobić.
 
Hej!!
Dziewczyny gratuluje, Oli raczkowania, Nadi chodzenia. Niezle im idzie jakby nie patrzec :)
My juz zdrowe od jakiegos czasu, spacerujemy i cieszymy sie sloncem. Majka zasuwa po podlodze, ale nie raczkuje normalnie tylko sie czolga i odpycha jedna noga... smiesznie to wyglada :) smieje sie ze mi podloge froteruje ;) ostatnio sama usiadla w lozeczku i w dodatku probuje wstawac! lapie sie za szczebelki i probuje, ale jest jeszzce za slaba i wychodzi jej conajwyzej kleczenie. Ale jak sie ja postawi to stoi sama trzymajac sie lozeczka:) Gada juz tak ze chwili spokoju nie ma :) Wola mnie jak cos sie dzieje, np upadnie. Swietnie sie mozna z nia bawic, ma zawsze usmiechnieta buzke i bardzo bardzo ja kocham.

Niestety nie kazdemu sie tak uklada jakby chcial... Kiedys wam pisalam, ze dziewczyna kolegi meza jest w ciazy, dokladnie wtedy kiedy ja bylam, ale niestety poronila, teraz znowu byla w ciazy, i w 5 miesiacu dowiedziala sie ze dziecko ma wytrzewienie, zrobili jej cesarke chyba w 8 miesiacu, zrobili malemu operacje i niestety jelitka nie chca sie wlaczyc do pracy, malemu oprocz tego, jadra nie zeszly do moszny i ma niedowlad raczek, i podejrzewaja u niego mukowiscydoze!!! Maz chodzi struty caly czas bo w obliczu takiej tragedii ja nawet nie wiem co moglabym im powiedziec :( Mam nadzieje ze wszytsko sie wyprostuje i nie bedzie sladu tragedii.
Cieszmy sie ze mamy zdrowe dzieci bo to najwieksze szczescie jakie mogla nam sie przytrafic!
 
Kami to przykre że takie cierpienie dotyka tego biednego maluszka i jego rodziców. Nie ma sprawiedliwiści na świecie, i na prawde mamy za co dziękować , bo nasze dzieciaczki sa silne i zdrowe.
Nadia tez sie tak czołgała odpychając jedna noga, na poczatku, więc możesz sie spodziewać że lada moment Majeczka bedzie sobie ślicznie raczkowac, zacznie wszędzie wchodzić a później zechce już tylko stać :)
A najwazniejsze że już jesteście zdrowe i możecie korzystac z świecącego słoneczka, chociaż u nas go dzisiaj jest nie wiele.
 
Co tam u was slychac? Majka zasuwa coraz szybciej po podlodze, a tak poza tym to chyba nic nowego :) pozdrawiam!
 
Maja już też raczkuje?:-) Oli nie da się złapać, zasuwa jak błyskawica!!!w łóżeczku i przy meblach już staje na nóżki, trzymana za rączki robi kroczki:-) a przewijanie jej to jak przewijanie węża...:wściekła/y: wije się, kręci i ucieka...muszę zastanowić się nad pieluchomajtkami.
poza tym to ok, Ola ma teraz katarek.tak to zdrowa. ma dwa piękne ząbki, dwie dolne jedynki jej wyszły. idą teraz te z góry, dziąsła ma już takie rozpulchnione, i widać takie "zaczątki" ząbków. trochę marudzi czasami, ale ogólnie dobrze to znosi.
a jak u was? piszcie dziewczyny co słychać! buziaki:)
 
hej, Majka jeszcze nie raczkuje, ale czolga sie, czy nie wiem jak to nazwac... Mimo to bardzo szybko sie porusza hihi. Podnosi ostatnio pupcie do gory wiec pewnie niedluga zacznie raczkowac, ale dla mnie to bez roznicy, bo i tak musze za nia biegac i usuwac wszystko z drogi ;)
Nie wiem kurcze juz na ktorym forum pisac...
A co do katarkow, to widze ze jakis wysyp! Alenka napisala ze Nadia ma katarek, Twoja Ola tez i moja Majka tez od piatku! ZALAMKA caly weekend siedzialam w domu, a mialam takie swietne plany :(:(:( i jeszzce sie zarazilam...................
No ale coz, tak to z dziecmi nieprzewidywalnie jest. mam do was pytanie, uzywam fridy do wyciagania kataru, i obawiam sie ze pzrez nia wlasnie za kazdym razem zarazam sie od Majki katarem. Jak myslicie? Mam na oku wyciagacz kataru elektryczny, rozwazalam ten co sie podlacza do odkurzacza, ale robienie halasu w srodku nocy nie jest dobrym pomyslem...
Biedna Alenko nasza pierwsza noc tez byla nieprzespana, Majce zadne krople nie pomagaly, nic kompletnie, a nosek zatkany i nie mogla spac :( biedna sie meczyla, a ja nie moglam na to patrzec... Na szczescie zaraz kolo nas mieszka znajoma lekarka, kiedys pediatra dzieciecy, teraz neurolog, i zbadala mala. Na szczescie tylko katar.
Zycze wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia!
 
Kami ja tez zaglądam na oby dwa nasze wątki. I czasami też nie wiem gdzie pisać.
Widzę że przez tą pogode troszke dzieciaczki łapia jakies katarki, na nie szczęście. Ja nie moglam dzisiaj w nocy patrzyc na męczącą sie Nadijkę. Tak mi jej szkoda było jak słyszałam że nie może oddychac noskiem swobodnie, a buźka tak samo jak i ja oddychac nie umie. Dzisiaj w ciagu dnia juz nie gorączkowala, ale przed nami nocka, oby spokojniejsza. Bo oglnie Nadijka w ciagu dnia jest wesola i pogodna, tylko ten katar jej leci z noska. A juz dawno nie była przeziebiona. Mam nadzieje że jutro lekarz cos zaradzi na to wszystko. Na razie podaje jej nasivin dla niemowląt 3 razy dziennie i cebion. Zobaczymy jutro.
A ja Kami tez używam tego samego odciagacza do noska co Ty, ale nie zauwazyłam żaebym chorowała przez to. Co prawda własnie czuje jak by mnie coś zaczynało rokładać , ale to raczej przez pogode. Raz ciepło i tu nagle takie ochłodzenie i deszcz. U mnie to standard. A teraz jeszcze nic wziac nie mogę. A do gina ide w czwartek, i jestem ciekawa czy zrobi mi USG i czy wszystko jest z maluszkiem wporządku.
Pozdrawiam i wszystkim dzieciaczkom życzę odetkanych nosków, zero katarku i jakich kolwiek przeziebień, oraz spokojnych nocek dla Was wszystkich !
 
reklama
My dostalysmy krople robione w aptece - z czego sie ciesze bo one wg mnie najlepiej pomagaja. A tak to mamy jeszcze nasivin, otrivin, (oczywiscie nie uzywam wszytskich naraz). Na katar wiecie co jest najlepsze? Inhalacje z soli morskiej. Od razu np. po nocy wszystko rozluzniaja i mozna odciazyc troche te male noski. Przed spaniem tez jest dobrze zrobic, bo dokladniej sie oczyszcza nosek i dluzej jest drozny w nocy. Jak lekarka uzlyszala ze mamy inhalator to odrazu kazala nam robic inhalacje! No i najwazniejsze ze zmniejsza to ryzyko, ze wydzielina splynie na oskrzela i pluca. Chociaz u takich siedzacych juz dzieci to ryzyko mniejsze,
A co do przyjemniejszych rzeczy - Majka dzisiaj sama wstala w lozeczku! Kilka razy!
 
Do góry