reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Emigrantki z FG - Nasze Dzieci :)

współczuję, że Aleks nie chce spać i tak często się budzi....:-( ja już nie pamiętam co to znaczy wstawać w nocy do dziecka i oby tak zostało!!! jestem strasznym śpiochem, mąż też, w nocy muszę się wyspać, nie mogłabym funkcjonować inaczej. ale mała chyba ma po nas to zamiłowanie do leniuchowania, bo śpi od 21 do około 7:30-8:00. o ósmej mleczko , o 11 mleczko, o 14 obiadek, o 17 mleczko, i o 20 miseczka pysznej kaszki ;-) w między czasie pije po troszkę herbatki, albo ostatnio Kubusia polubiła bardzo. obiadki sama jej gotuję,słoiczki dostaje w wyjątkowych sytuacjach, jak np. u rodziny czy znajomych jesteśmy. dziś dostanie gotowany filet z ryby,podusze go widelcem, zrobię jej sos z marchewki i jabłka, już widzę jak wcina:-D rosołek już je też taki jak my, lekko przyprawiony, marchewkę ugotowaną , mięska z kurczaka tez, pietruszkę , makaron, ale miksuję jej jeszcze, bo ząbki się nie pojawiły. lubi tez twarożek chudy rozduszony z widelcem i z bananem...ale wcina he he :-D
dziewczyny , te co karmią butelkami- czy wasze dzieciaczki wypijają tyle mleczka ile jest podane na opakowaniu?? bo Ola pije Bebiko 2, i tam z tyłu jest, że w 7 miesiącu 3 porcje na dobę (i tyle je) , ale 210 ml wody i 7 miareczek, a Ola wypija 150 ml wody i 5 miareczek....
odkryłam super pieluchy! pampers, ale nie ta seria active baby, ale sleep & play! kosztują 30 zł , a nie 50 zł, i nie mają tego okropnego wkładu zielonego w środku, on tak Olę uczulił, że szok. są cieńsze, ale tak samo chłonne! super po prostu!!!

Hej kochana!!!
My używamy pampersa activ baby ale małego nie uczula ten pasek w środku, pupkę ma ładną, aczkolwiek jak był młodszy to też używałam sleep&play i byłam zadowolona, zresztą mały chyba też :-D
My z mężem też jesteśmy śpiochy niesamowite, a mały niestety na odwrót... nawet już próbowałam zagęszczać mleko na noc, albo dawać mu kaszkę i nic z tego i tak cyc musi być... może to minie aczkolwiek wątpię :-D
Ja od przed wczoraj wprowadziłam za zgodą pediatry mleczko modyfikowane, wybraliśmy Enfamil Premium 2, mały pije ładnie z niekapka, ale wczoraj wypił 80 ml i dziś tylko 60 ml, mam nadzieję że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Jakie kupy powinny być po mleczku modyfikowanym??
Kicia Ty to kucharka pełną parą widzę!! Ja bym chciała gotować, ale jakoś mi nie wychodzi, chyba za mało serca w to wkładam! Fajnie że gotujesz małej sama, na pewno smaczniej niż ze słoika. Ja kupuję Hippa słoiczki i małemu smakują :sorry2: Kurdę chyba też zacznę mu gotować...
 
reklama
Hej:) Samirko moja Majeczka jak ja karmilam piersia tez pod koniec budzila mi sie 5,6 razy do cyca w nocy, i to byl jeden z powodow przejscia na butelke... karmilam 4,5 miesiaca a Majka ze mnie wszystko "wyssala", az schudlam do 47 kg, zachorowalam, mala sie odemnie zarazila i trafilysmy do szpitala. Nie chce tego drugi raz przezywac. Musialam przestac karmic bo bym sie wykonczyla :(
Tak poza tym, to moje dzieciato je 4 razy butelke(ok 150 ml), i raz obiadek. Pani alergolog zalecila mi podawanie raczej sloiczkow, poniewaz sa duzo bezpieczniejsze. Ja osobiscie wole gotowac, ale niestety trudno w srodku zimy o warzywa ktore nie sa pedzone swinstwami. Po domowej marchewce czasem wychodzi jej uczulenie. Podaje jej sloiczki na zmiane z domowym i jest dobrze :)
Co do zasypiania to akurat nie moge narzekac, bo Maja zasypia kolo 20, czasem 21 i spi slodko do okolo5 (wtedy je) a potem spi dalej do 8. Ale za to mamy inny problem - alergia. No coz nie mozna miec wszystkiego :) Alergia na szczescie minie, juz teraz prawie jej nie ma w porownaniu do tego co bylo wczesniej.
Trzymam kciuki za Aleksa na wizycie u neurologa, na pewno jest wszystko ok! :) pozdrawiam
 
co tam slychac dziewczyny u waszych pociech? piszcie cos bo tu znowu pusto!
My teraz mamy ciezki okres, trwa to dopiero 2 dni ale juz jest ciezko, bo malej chyba ida zeby... strasznie jest marudna. Staram sie jak moge ja czyms zajac, ale srednio to pomaga.
Moze macie jakies sprawdzone metody jak pomoc dziecku w takich chwilach? Daje jej gryzaczki z lodowki ale zabardzo ich nie chce :( Wydaje mi sie ze raczej dziasla ja bola a nie swedza...
 
Kami, kup małej żel Dentinox, kosztuje dwadzieścia parę złotych, warto zainwestować! uśmierza ból od razu!!Oli bardzo pomaga! jej też ząbki idą, już takie ciemne kreski ma na dziąsłach, ale jeszcze troszkę się musi pomęczyć. gryzaki z lodówki + dentinox i problem z głowy:) mi wychodzi ósemka ostatnia co ma wyjśc, i też boli posmarowałam sobie tym żelem i od razu ulga!więc wiem, że dizała po moim dizecku i po sobie :)
poza tym u nas ok. ola zaczyna powolutku raczkować, w sumie narazie pełza, ale czasem uniesie pupkę do góry i zrobi kroczek, ale jeszcze nie czas na raczkowanie dla niej, jeszcze z miesiąc, mui nabrać sił jeszcze, i zakumać, że to trzeba na kolankach i dupkę podnieśc:)
idzimey na spacerek dizś, już kilka dni nie byłyśmy , bo wiatr strasnzy wiał .
 
Ale tu pustki, widze że dziewczyny mocno zapracowane.i dziciaczki chyba też wymagają coraz większej uwagi :).
no ale fajnie by było gdyby znowu nasz watek sie nieco ożywił. Większość maluszków skończyła pół roczku, czyli wazny etap w swoim zyciu i teraz zdobywa coraz to nowe umiejetności, więc może mamusie pochwala sie jak tam rozwijają sie Wasze pociechy ? Jak zmienił sie ich świat przez ten czas. Myśle że jest o czym pisac.
A sądze tak widzac swoje małe szczęście.
Dziewczyny napiszcie jak sobie radzicie , czy miewacie chwile załamania lub chciały byscie usiąśc i po prostu nie robic nic, mimo że dla każdej z nas własne dziecko jest najwiekszym skarbem ?
no i mamy na forum przeciez mamy które niedługo skończą pół roczny staz jako młode mamusie.
U mnie z moją Nadia jest bardzo duzo zajęcia, jest niesamowicie zywą istotką, ja w sobie nie mam tyle energii go ona. Ten najbardziej burzliwy etap, kiedy to zaczęło przewracać sie z plecków na brzuszek i odwrotnie, oraz zaczęła siadac juz dawno minął, tak samo jak i wstawanie, jedyne czego sama nie potrafi to utrzymać tak dobrze równowagi żeby stac bez przytrzymywania sie. Podziwiam ja bo ile razy sie podniesie w łóżeczku tyle razy tez chcąc sie puścic upada. Asle jest wytrwała, nie poddaje się. Ostatnio zaczęł wymawiać sylaby ma-ma, ta-ta , ba-ba, -ama itp ... a tak to słodko mów otwierając całą buźkę że miło sie patrzy na takiego skarba.
Powoli tez uczymy nasza Nadie siadac na nocniczek z tego względu że jej niespozyta energia ujawnia sie bardzo często podczas ubierania pieluszki, często trwa ta czynnośc z 15 minut, bo mała po prostu mi ucieka. Nie jest to łatwe ale idzie sobie poradzić, chociaż często mam dość. Ale za to z rana jak nie ma w pieluszce smrodku to podczas siedzenie na nocniczku zrobi i siusiu i kupke. Dzielna dziewczyna ! Ma już 2 zaki i śmiej esie na głos.
Z jedzeniem problemu z Nadijka nie mamy, wystarczy że zobaczy kogo kolwiek z jedzeniem to od razu leci żeby jej dac. Troszke to uciążliwe bo dostaje posiłki wartościowe i odpowiednie do jej wieku, a jej ciągle mało. Ale teraz juz moge jej w rączke dac biszkopta czy chrupke kukurydziana i jest zadowolona. I oczywiście nie ma mowy żebym ja mogła tym karmic, sama musi sobie trzymac.
niestety najgoprsze w tym całym szczęściu jest to że mała w nocy jak ja tylko zdarze usnąć to sie budzi, a wtedy sa dni kiedy wpadam w szał, bo jakos wszystkie dzieci moga spac spokojnie a moje nawet w nocy szaleje. To mnie najbardziej wyprowadza z równowagi. No i nie zrezygnowała z karmieniea nocnego, jeszcze o 4-5 dostaje mleczko. A o 1-2 to zależy oszukuje ja troszke albo soczkiem albo herbatką. Ostatnio chyba na zabki była troszke nie spokojna więc spała z nami, ale jak dałam jej melczko w nocy to ja przełozyłam do łóżeczka, bo myślałam że twardo spi, a ona myk myk i juz na równych nogach :D ... i tym mnie rozbroiła, wiec nic mi nie pozostawało jak wziąc ja spowrotem do nas do łóżka :) .
Troszkę się rozpisała, chyba tekstu będzie na całą stronkę ...
Ale mam nadzieje że reszta mam tez napisze nam cos więcej o swoich pociechach.

P.S. Nie wiedziałam gdzie odpiszecie więc ten sam tekst wysłałam i tu na forum i na naszych że tak powiem "starych śmieciach " ;)
 
Kami ja swojej Nadii nie podawałam gryzaków z lodówki , ale na początku smarowałam żelem dentinox, jest słabszy niż dentinox , ale nie chciałam zeby za mocno sie od tego uzaleznila, bo pozniej mogło by nic jej juz nie pomóc, więc dwa pierwsze ząbki wyszły bez wielkiego problemu przy stosowaniu bobodentu, teraz jak już ma te dwa pierwsze która ponoć najmniej bolą, a jest dzień że jest strasznie marudna i nerwowo gryzie smoka i wszystko co sie da, to smaruje dentinoxem.
Ale powiem tez że jednemu dziecku pomaga a drugiemu nie. Kuzyna synek tez dostawał dentonox na dziasełka, i niestety nic to nie pomagało.
A u nas z obiadkani teraz bywa różnie, raz gotuje Nadii sama a czasami dostaje danie ze słoiczka. niestety nie za bardzo chce ryż i barszczyk. Więc to gotuje najrzadziej.
 
Dzieki za rady :) ja tez mam bobodent, i szczerze mowiac pomaga tylko czasami, wiec zainwestuje w to drugie:)

Alenko to co napisalas jakos mnie podnioslo na duchu, bo Majeczka tez mnie czasem wyprowadzi z rownowagi np. tym okropnym przeokropnym marudzeniem przez cały dzien. Ja wszystko rozumiem, wiem ze ja boli, staram sie jak moge nosze na rekach itp ale po kilku godzinach jak nie ma mnie kto zmienic a moj maz spi bo jest po nocce, i w dodatku staram sie zbyt nie halasowac, to naprawde czasem mi puszczaja nerwy. Na szczescie rzadko mi sie to zdarza i musze chwile pobyc sama policzyc do 10 i jest ok :) Tak jak czytalam posty to mialam wrazenie ze tylko ja czasem nie mam sily do mojego dziecka, ale teraz lepiej sie czuje :)

Wlasciwie gdyby nie te zabki, to Majeczka jest dosyc grzecznym dzieciatkiem, poloze ja na mate i sie bawi a ja moge cos zrobic, na spacerach zwykle spi, w ciagu dnia tez spi 2, 3 razy. Najgorsze myslalam ze przeszlam juz dawno, bo Maja miala kolki i przez jakis miesiac nam urzadzala koncerty nocne, no ale polozna mi kiedys powiedziala ze najgorsze to jest gdy dzieciom zeby wychodza... (nawiasem mowiac to nie jest zbyt pocieszajace ;))

Ostatnio zaczela mowic mama niania aniania :) ale to wlasciwie wychodzi przy jej jeczeniu niz mowieniu hihi mimo wszystko rozbrajajaco brzmi :)
Przewraca sie juz na plecki, je swoje nozki, czolga sie ale do tylu, sama nie umie sie podniesc jeszcze do siedzenia, ale jak si eja posadzi to chwile sama siedzi.
O jedzeniu juz pisalam, wiec nie wiem co by tu jeszzce nowego dodac...
wlasciwie to do niedawna byla tylko jedna rzecz ktorej mala nie chciala jesc: kaszka. Miala odruch wymiotny normalnie! probowalam roznych smakow ale zawsze to samo, robilam rzadsze niz w przepisie i tez nic. A kaszke je za kazdym razem z mlekiem ale tylko tyle zeby je zagescic troszke. Ostatnio znowu sprobowalam i zjadla :)
Ucze Maje od jakiegos czasu bobomigania. Nie wiem czy o tym slyszalyscie (www.migowy.pl) tu mozecie poczytac. Uwazam ze to dobry pomysl, bo poprostu pokazuje jej gestem czynnosc ktora robie, zaczyna sie oczywiscie od 1 czy 2 znakow i powoli dosaje wiecej. Po kilku miesiacach dziecko moze samo zaczac pokazywac co chce na dlugo zanim zacznie mowic :) Np jesc, czy kupka.
Juz teraz widze ze ona rozumie, bo np pokazuje jej "jesc" a ona otwiera buzke :)
Jezeli chodzi o picie to kurcze nie moge jej nauczyc pic wdy!:( poprostu pluje, i woli niepic caly dzien... Nauczyla sie pic cherbatki, bo dawalam jej koper wloski jak miala kolki, a one sa slodkawe, i teraz nie chce pic napojow nie slodkich
sokow raczej jej nie daje, a jak juz to rozcieczam bardzo mocno, bo niestety soki zawieraja duzo kwasow. Najlepiej dawac do picia wode, no ale napotkalam ogromne trudnosci... Narazie przyzwyczajam do cherbatek nieslodkich powoli, zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i czekamna posty! :)
 
hej. ale piękny dzień dziś był...pół dnia na spacerku spędziłyśmy:)
Ola nie ma jeszcze ząbków, chyba będzie późno ząbkować po tacie swoim , on miał pierwszego ząbka dopiero jak miał 10 mies. z nowości to powoli zacyzna raczkować.
je ładnie, na noc kaszkę z Bobo Vity smaczny sen. w nocy śpi jak suseł. cieszy mnie to niezmiernie:)
a wody też nie chce pić, także Kami w tym nasze małe są zgodne- woda jest be! Ola pije tylko herbatki, najlepeij słodkie, np. brzoskwiniową, albo malinową, z Bobo Vity, albo Hipaa . pije też Kubusia czasem, marchew jabłko, banan ten smak uwielbia.
co do tego tematu, czy mam czasem dość...oczywiście!! nie raz miałam ochotę wyjść i nie wrócić, albo aż płakałam ze złości. czasem Ola jęczy bez powodu cały dzień, a mnie boli głowa, czasem chciałabym zrobić coś dla siebie, chociaż wypić kawę..a tu nie da się.. takie uczucia są normalne! kiedyś obwiniałam się o to, ale w sumie jest za co ?każdy ma prawo być zmęczonym i mieć dość!w końcu my mamy też jesteśmy ludźmi:)
dziewczyny, mam pytanie...na wiosnę, tak za miesiąc chciałabym kupić Oli spacerówkę parasolkę na obrotowych kółkach....ma któraś z was taki wózek??? czekam na opinie, bo nie wiem czy inwestować, słyszałam różne zdania.
 
reklama
Hej!
Kiciaq co do takiej spacerowki, to ja osobiscie nie mam, bo narazie bede uzywac spacerowki ktora mam do wozka z gondola, ale znajoma kupila, i chwali sobie bo przede wszystkim jest lekka i mozna ja schowac w domu. z drugiej strony, to jest dosyc przewiewny taki wozek... zalezy jakie masz warunki w domu, ja na przyklad chowam wozek do piwnicy i nie musze go taszczyc po schodach, wiec taki wozek jak Ty chcesz kupic w ogole mi nie jest potrzebny.
 
Do góry