reklama
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
wczoraj Piotruś przyniósł nocnik i oznajmił po swojemu, że chce usiąść,co prawda nic nie zrobił, ale cieszyłam się, że sam chce siadać;-), chyba poszliśmy krok do przodu w nauce siusiania na nocniczek
A
Agutek
Gość
my chyba zawędrowaliśmy już 10 kroków za daleko
w kołko chce siedzieć na nocniku...i nie chce z niego złazić
normalnie zakochała się
szkoda tylko, że w pieluchę i tak dalej leje
w kołko chce siedzieć na nocniku...i nie chce z niego złazić
normalnie zakochała się
szkoda tylko, że w pieluchę i tak dalej leje
debiutantka
Marcówka 2007
Agutek , Mateusz tez lubi sobie posiedziec na nocniku .... Ale wtedy jest przynajmniej chwila spokoju chociaż juz parę razy wstał a nocnik mu sie przylepił do pupy i jak wstawał to zawartość wylądowała na dywanie .
A z nowych umiejętności to M liczy do dziewięciu . Moja Mama często podając mu jakies zabawki liczyła: jeden, dwa itd i musiało mu jakoś utkwic i teraz sam liczy.
A z nowych umiejętności to M liczy do dziewięciu . Moja Mama często podając mu jakies zabawki liczyła: jeden, dwa itd i musiało mu jakoś utkwic i teraz sam liczy.
blueberry77
Podwójna Marcówka :)
he he Karol liczy od 2 do 3
ewa0381
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 1 836
A z nowych umiejętności to M liczy do dziewięciu . Moja Mama często podając mu jakies zabawki liczyła: jeden, dwa itd i musiało mu jakoś utkwic i teraz sam liczy.
Gratulacje! Mateusz dużo już mówi?
he he Karol liczy od 2 do 3
Lajla83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2006
- Postów
- 7 210
moja teżhe he Karol liczy od 2 do 3
debiutantka
Marcówka 2007
Ewa, sporo mówi, największą wenę miewa w okolicach 5 - 6 rano w weekendy . No i dużo powtarza np. "kurcze blade" ale na wszelki wypadek nie mówię, że ma tak nie mówić bo na zasadzie przekory tym bardziej mu utkwi.
I kłóci się z moją Mamą - Ona mówi "Mateusz, gdzie sie wyrzuca śmieci?"
On: "na dywan!"
Ona: "do kosza"
On: "na dywan!"
i tak mogą długo a M coraz głośniej sie przy "na dywan" swoim upiera .
Znajomych córka chodzi od września do przedszkola (ma 3 latka) i co chwilę im nowe słowa przynosi. Ona szybko zaczęła mówić i mówiła bardzo ładnie, pełnymi zdaniami, gramatycznie a teraz ponoc gorzej mówi, bardziej niechlujnie. To pewnie kwestia naśladowania innych dzieci. Ponoc duża część dzieci wymaga pomocy logopedy, jakieś badania im tam robili...
Malaga u Was w przedszkolu też cos takiego się dzieje?
Aaaa miałam jeszcze napisać, że moje dziecko używa też gwary co mnie jakoś średnio cieszy ... Teście to rodowici Ślązacy i "godają" a że M czasem z nimi zostaje to tez mu się udziela i np. nie mówi "spowrotem" a "nazad" , nie mówi "tacie" a "tatowi" , poprawiam go za każdym razem ale widać po śląsku mu łatwiej... Chciałabym żeby się najpierw po polsku dobrze nauczył a potem może po śląsku a nie mieszał obu... (ja nie "godom" ale rozumiem)
I kłóci się z moją Mamą - Ona mówi "Mateusz, gdzie sie wyrzuca śmieci?"
On: "na dywan!"
Ona: "do kosza"
On: "na dywan!"
i tak mogą długo a M coraz głośniej sie przy "na dywan" swoim upiera .
Znajomych córka chodzi od września do przedszkola (ma 3 latka) i co chwilę im nowe słowa przynosi. Ona szybko zaczęła mówić i mówiła bardzo ładnie, pełnymi zdaniami, gramatycznie a teraz ponoc gorzej mówi, bardziej niechlujnie. To pewnie kwestia naśladowania innych dzieci. Ponoc duża część dzieci wymaga pomocy logopedy, jakieś badania im tam robili...
Malaga u Was w przedszkolu też cos takiego się dzieje?
Aaaa miałam jeszcze napisać, że moje dziecko używa też gwary co mnie jakoś średnio cieszy ... Teście to rodowici Ślązacy i "godają" a że M czasem z nimi zostaje to tez mu się udziela i np. nie mówi "spowrotem" a "nazad" , nie mówi "tacie" a "tatowi" , poprawiam go za każdym razem ale widać po śląsku mu łatwiej... Chciałabym żeby się najpierw po polsku dobrze nauczył a potem może po śląsku a nie mieszał obu... (ja nie "godom" ale rozumiem)
Ostatnia edycja:
S
szalona mama
Gość
hmm, Szymek mówi trochę po naszemu trochę w języku suahili - tzn. w tym drugim nawija cały czas i gestykuluje i głupio mi, że go nie rozumiem
a z liczeniem to "druga" jest ulubiona ale widzę że z dnia na dzień coraz więcej powtarza; ciekawa jestem tylko czy jego przyrośnięty języczek (wędzidełko) mu nie przeszkodzi za bardzo :-(
a z liczeniem to "druga" jest ulubiona ale widzę że z dnia na dzień coraz więcej powtarza; ciekawa jestem tylko czy jego przyrośnięty języczek (wędzidełko) mu nie przeszkodzi za bardzo :-(
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 333
Podziel się: