reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

Moja ostatnio nauczyła się mówic "dom" i jak jedziemy na spacerek i jej się znudzi to mówi "do dom" i muszę z nią wracac do domu. :-(
Poza tym już ładnie mówi zdaniami, w większości używa skrótów, np mówi: "tam tia je" (tam traktor jedzie) albo "buła papa po" (wuja poszedł papa). Ostatnio o 21 wieczorem chciała iśc do piasku; wzięła wiaderko, łopatkę i do drzwi, to jej bratowa powiedziała że na dworze są baboki, więc mała odłożyła wiaderko i zaczęła powtarzac wskazując na okno: "mama tam ba sio" (mama tam baboki są). :D
 
reklama
Przeglądałam net w poszukiwaniu informacji o rozwoju mowy dziecka. Znalazłam taką tabelkę.


Wiktoria mówi ponad 300 słów, codziennie dochodzą nowe. Wypowiada zdania dwu i trzy wyrazowe. Właśnie do mnie powiedziała "Mamuś idź daleko, daleko" :-D:-D Uzywa czasowników.

Muszę kończyć, bo juz mnie ponagla:-D
 
najwyraźniej Wiktoria ma dar lingwistyczny:-)

jakie to cudowne rozpoznawać talenty u naszych dzieci:happy:

ja już myślę o kółku tanecznym:-DZosia tak daje czadu z tańcami, że szok. Niewazne gdzie jest, czy słyszy muzykę czy nie, chce sie jej tańczyć to odpływa:-Da w domu to radia to już niejednego z You Can Dance przebiła:-D robi to rytmicznie i z gracją:-)
 
moja mówi mini mini:-D już wiadomo co lubi oglądać:-D
Z tabelki Ewy moja córcia jest w normie czyli coś ponad 10 wyrazów :tak: nie licząc odgłosów zwierząt
mama, tata, baba, lala, daj, tu, to, papa, daj, dzidzi, chce, idę, to ja, papa, tatuś, mamuś

Wikusia to prawdziwy ewenement mowy:tak:
 
Dorzucę i ja swoje 3 grosze ;).

Podczas urlopu Mateusz co chwilę zaczepiał jakieś dzieci tzn. dobierał sie do ich zabawek na plaży (bo swoje są nieciekawe..) i miałam okazję pogadać z mamami tych dzieci. Mówiły, że M ładnie mówi i pytały w jakim jest wieku i potwierdzały, że mówi dużo jak na swój wiek (a mnie duma rozpierała ale dorzucałam, że za to późno się mobilny zrobił). W ogóle jakoś przez te ostatnie 2 tyg. zaczął mówić po kilka wyrazów i nawet powtarzać (oczywiście niezbyt wyraźnie i kompletnie) kawałki piosenek, np. "pije Kuba do Jakuba Jakub do Michała" (jak ma natchnienie to prawie mu wychodzi ten początek).
Jak czegoś chce (np. przedmiotu, bajki, mojego przyjścia) i tego nie otrzymuje to zaczyna napierw podnosić głos a jesli to nadal nie dziala to zaczyna zdrabniac i mówić takim płaczącym głosikiem - np. mama, mamaaaa, mamusiaaaaaaa a czasem jak ja nie słysze to dochodzi "Alicia" (po imieniu mnie nawołuje).

Kilka razy nas zaskoczył jak w jakiejś knajpie kelnerka przyniosła jedzenie a on "dziekujeee" (z akcentem na "jee" albo jak jakiś dzieciak nie chciał mu dać swojej zabawki to on "autko ...poszee" (w wolnym tłumaczeniu - proszę daj mi autko).

Aha i zaczęły sie pytania z serii " a co to je?"(a co to jest).

A co do zamiłowania do muzyki to chyba M też "czuje bluesa" bo jak słyszy muzykę na żywo w wykonaniu np. kapeli góralskiej, czy jakichs muzyków/muzykantów na ulicy to zamiera i się wsłu****e. A jak słyszy współczesne rytmy to trzęsie tyłkiem a czasem mówi "umpa umpa" ;).
Tu chyba działaja geny dziadków bo mój ojciec grał na gitarze, brat uczy sie w szkole muzycznej , jedynie ja jestem antytalenciem muzycznym ;)


Aaaaaaaaaa zapomniałabym - M zaczął RACZKOWAC ;) rychło wczas :p., coś mu się kolejność poprzestawiała ...
 
Ostatnia edycja:
Mik mówi: auto, aubo (autobus), arbo (arbuz)
czyli zaczął systemowo najpierw pierwsza litera alfabetu :-)

na b jest bach
wczoraj zobaczył w filmie Kingkonga, który robił rozróbę i rozwalał wszystko
potem Mik wziął stoliczek i bach nim, krzesełko i baaaach

od teraz w naszym domowy słowniku będzie "robienie kingkonga" ;)
 
u nas nadal trwa fascynacja pieniędzmi, na które zaczęła wołać "die" od końcówki "pienią-dze"
ciągle wkłada je z jednego portfela do drugiego, do kubeczka, mi do ręki, na stół...i takie przekładanie jest na porządku dziennym :-D

ma też ostatnio fioła na siedzeniu na krześle przy stole
do niedawna nie umiała na nie wejść, ale już wyczaiła co i jak i teraz siedzi gwiazda przy stole
oczywiście na tym się nie kończy, bo mama musi też siedzieć, więc woła mnie i pokazuje mi krzesło na którym ja mam usiąść
czekam kiedy pójdzie o krok dalej i zacznie wchodzić z krzesła na stół :baffled:

mam też siadać koło niej na parapecie od okna balkonowego - sorry ale mi się tyłek tam nie mieści a ona ciągle chce :dry: i na jej krzesełku z ikeii :rolleyes2:

widzę, że zaczyna jej przeszkadzać to, że nie umie powiedzieć co by chciała, a coraz częściej kombinuje żeby gadać i mi tłumaczy co ode mnie chce po swojemu
gulgota coś tam wiązankami, że aż mi się chce śmiać :-D

ostatnia wiązanka wyglądała tak:
mąż do niej "Lula Tola lalę?" ona do taty "pije japko jedy" :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
u nas nadal trwa fascynacja pieniędzmi, na które zaczęła wołać "die" od końcówki "pienią-dze"
ciągle wkłada je z jednego portfela do drugiego, do kubeczka, mi do ręki, na stół...i takie przekładanie jest na porządku dziennym :-D

U nas wygląda to tak, że Wiktoria chodzi od babci do dziadka i prosi o pieniądze:-D Mówi "Dziadziuś/Babciu daj pieniążki/pieniądze" Jak już dostanie to mówi "policz", potem mówi "mało;-),", "dużo", albo "daj jeszcze":-D Rozróżnia i mówi "grosz, grosze, dwa złote" itd:-D Nazbierała już całą skarbonkę:laugh2:

Wikusia to prawdziwy ewenement mowy:tak:

:zawstydzona/y::laugh2::laugh2:

Duma mnie rozpiera:-)

Moja mała gaduła powtórzy co usłyszy, a nawet to czego wydawałoby się, że nie słyszała:szok: Tak więc trzeba uważać.

Ostatni ciocia nakrzyczała na mnie, więc się zabrałyśmy i ruszyłyśmy na dół. Jak byłam z córcią przy schodach, to mała odwróciła się i krzyknęła do cioci SPADAJ:szok::-D:-D:-D

Żeby nie było to mówi też proszę, dziękuję, przepraszam:-p
 
Do góry