reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczynka czy chłopiec (wierzenia ludowe)

no my z poczęciem też problemów nie mamy (pierwsza ciąza w piwerwszym cyklu starań, druga w drugim), gorzej jest potem z utrzymaniem ciąży... Poza tym poznaliśmy się kiedy mieliśmy 16 lat i niemal od razu pojawiło się marzenie o dziecku, a musieliśmy skończyć liceum, studia i uniezależnić się finansowo... Może to śmieszne, ale naprawdę to było dla nas trudne. Nie wiem czemu instynkt rodzicielski dopadł nas tak szybko, ale prawda jest taka, że już 8 lat czekamy na chwilę kiedy pojawi się ono:) Dlatego pisałam o "walce".
 
reklama
Aestima, nie napisałam tego w sensie, że akurat Twój lekarz się pomyli :) Fajnie, że masz dobrego specjalistę. Chodziło mi bardziej o to, że zawsze jest jakiś margines pomyłki (dziecko się źle ułoży, sprzęt nie taki, czy lekarz będzie miał ciężki dzień ;) ) Znam koleżankę, która miała mieć córeczkę, a na kolejnym usg wyszło, że jednak chłopak i nienajlepiej to zniosła. Niestety są mamy, które potem reagują tak jak napisała Traschka, bo się nastawiły na konkretną płeć.
Ale to tylko moje zdanie, proszę nie bić :sorry2:;-)
A i tak najważniejsze żeby szkraby urodziły się całe i zdrowe :)
 
Pewnie, że trzeba mieć margines błędu- nigdy nie twierdziłam, że nie:)Ale jak mi trzy razy pod rząd potwierdzi, to już raczej mu uwierzę:)) Poza tym koleżanka pokazywała mi zdjęcię usg, na którym od razu rozpoznałam siuraka, więc chyba pomyłki zdarzają się coraz rzadziej, bo sprzęt jest coraz lepszy:)
 
A ja bym już chciała wiedzieć co będe mieć bo pamiętam jak po porodzie powiedzieli mi że synek to miałam nanosekunde zawodu. Oczywiscie zaraz mi przeszło i nie zamieniłabym mojego synka na żadna dziewczynkę ale mam teraz wyrzuty sumienia że byłam chociaż minutke zawiedziona. Dlatego teraz chce jak najszybciej wiedzieć jaka płeć. Daje sobie margines błędu że się moze pomylić albo coś tam będzie nie tak ze sprzetem, albo dzidzia nie będzie chciała się pokazać ale to juz trudno. Ale sądze że jak lekarz powie to napewno bardziej prawdopodobnie niż tak jak teraz mamy 50%. Bardzo chciałam miec dziewczynke ale teraz nie wiem już i nawet mi nie zależy co będzie. Tylko po prostu chce wiedzieć.
 
Blusia, myślę, że chodziło ci o ramari nie o mnie, ale to bz znaczenia:)
Ja na pewno bedę chciała poznać płeć i myślę, że na tych późniejszych usg, powyżej 30 tygodnia to widać już wszystko bardzo dokładnie. Pomyłki zdarzają się bardzo rzadko, choć oczywiście czasem się jednak zdarzają. Skoro moje maleństwo miało ostatnio 7 cm a było widać dokłądnie tyle rzeczy to co będzie jak maleństwo podrośnie do 30cm? Albo 50? :) Ja w ogóle nie rozumiem jak prawie 60cm dzidzi może się zmieścić w moim brzuchu!!! To nierealne!!!
 
A w jednym programie mówili, ze urodzić dziecko, to taki wyczyn jak połknąć grapefruita w całości. Ale to chyba głupota jakaś, bo w końcu organizm prze okres ciąży się do tego przygotowuje i jakoś "pomaga"...
Dziewczyny, ja się na razie nie boję "wyjścia". Fakt, jestem b. mało odporna na ból, ale jak poroniłam to przed zabiegiem dostałam tabletkę na rozszerzenie i obniżenie szyjki macicy i wiem, że to nie to co poród, ale bolało 100 bardziej niż @ a ja dałam radę!. Wszystko dlatego, ze miałam motywację- lekarz mówił, że nie u wszsystkich ta tabletka działa, a dla moich przyszłych ciąż lepiej,żeby zadziała , bo nie będą musieli tak bardzo mechanicznie ingerować. Więc skoncentrowałam się na przyszłych dzieciach i dałam radę a skurcze były naprawdę nieziemskie i trwało to ponad 3 godziny...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry