reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczynka czy chłopiec (wierzenia ludowe)

reklama
hehe, przepraszam:) Ja o tym komlpetnie nie myślę, to taka abstrakcja, że zupełnie mnie ten temat nie rusza... jak na razie. Może dlatego, że wiem że czeka mnie cesarka a z tym związane są inne problemy, raczej poporodowe.
 
Traschka, no fakt najlepiej w ogóle nie myśleć i tak my już wyjścia nie mamy, urodzić trzeba będzie ;) Powiem Wam, że ja to się jedynie bałam żeby za długo nie przenosić i męczyć się z dużym brzuchem ;) A że nie miałam wcześniej żadnych skurczy, jedynie mi czop odchodził to jakoś tak za bardzo się nie stresowałam. Dopiero jak mi w domu wody poleciały ;)
 
I co Blusia, strasznie było czy do przeżycia? Bo kurcze jak pytam kobiet jakoś oględnie o tym mówią... Jakby ich to nie dotyczyło.
 
Aestima, może niechętnie mówią, bo nie chcą Cię straszyć. Wiesz, każda kobieta ma inną odporność na ból, jedna powie, że poród to pestka i mogłaby rodzić codziennie ;) a inna że to jakaś masakra.
U mnie poród naturalny zakończył się cesarką. Odeszły mi wody, zaczęły się regularne skurcze, ale synuś nie chciał się wstawić do kanału rodnego. Dostałam kroplówki na przyspieszenie akcji, po nich dostałam skurczy partych, w międzyczasie doszły bóle krzyżowe (i o ile takie normalne skurcze to po prostu bóle @ tylko silniejsze, a o tyle krzyżowe są dużo gorsze). Bolało nie powiem, że nie ;) Prosiłam żeby przyszedł lekarz i coś zrobił, bo już nie mam siły ;) Ale tyle kobiet wcześniej rodziło, to i Wy dacie radę :)
Ja dużo gorzej zniosłam sam fakt cięcia, w sensie psychicznym, bo fizycznie szybko doszłam do siebie.
No to tak w skrócie i z mojej perspektywy. Może inne mamy się wypowiedzą :)

Traschka, a dlaczego jeśli można zapytać będziesz mieć cc?
 
Aestima - poród jest do przeżycia!!! I wcale nie jest tak tragicznie, choć nie ukrywam, że skurcze są bolesne. Ja urodziłam siłami natury dwójkę dzieci - rodząc Dominikę byłam nastolatką, byłam przestraszona, młoda, z perspektywy czasu myślę, że też byłam jeszcze dzieckiem. Ale dałam radę. Co prawda ja rodziłam krótko, tzn ten bolesny etap porodu był krótki, bo Dominikę rodziłam 1,5 godz a Damiana chyba też mniej wiecej tyle ale jednak trochę cierpiałam podczas skurczów. Teraz chciałabym mieć cesarkę, sama nie wiem czemu, po prostu chyba tak jest wygodniej - wyznaczony termin, znieczulenie i dzidzia jest na świecie. Ale jeszcze mam trochę czasu wiec przemyslę to jeszcze :-)
 
ech, czytam o tych porodach i chyba tak jak każda ciąża inna to i każda kobieta po porodzie ma inne odczucia co do samej tej chwili... ja rodziłam szybko /3.5/ ale poród to dla mnie jedna wielka trauma, boję się jak tylko pomyślę o tym co mnie czeka... chcę cesarkę bo poprzednio rodziłam siłami natury i wszędzie trąbili że poród miałam źle przeprowadzony, mąz straszył ordynatora prokuratura bo ten jak rodzilam siedział na parapecie i żarl kanapki, nigdy nie zapomnę tego widoku...przy życiu trzymala mnie siostra i mąż, mimo to że miałam prywatną połozną strasznie popekałam, byłam zszywana przez chirurga i niestety ale do tej pory odczuwam skutki tego porodu...dlatego marzę o cesarce i będę za wszelką cene dążyla do tego...mimo że moja gina ostatnio powiedziala że nie ma znaczenia co było w poprzednim porodzie...powyciągam papiery ze szpitala, pójdę do samego Boga a rodzić naturalnie nie zamierzam...grrr
 
heh, mam nadzieję że was nie nastraszyłam, takie przypadki jak mój żadko sie ponoć zdarzaja /w historii mojego szpitala ponoć to był drugi/ więc lux...:sorry2::sorry2:
 
ja się już nastawiłam na cesarkę :) trochę się boję bólu po...no ale cóż...niestety mam za dużą wadę wzroku żeby ryzykować że będzie jeszcze większa :(
 
reklama
Blusia cesarka będzie ze względu na zbyt dużą wadę wzroku i dyskopatię. Szczerze mówiąc cieszę się. Gdyby inny lekarz teraz mi powiedział, że jednak mogę spróbować rodzić naturalnie to udawałabym, że go nie dosłyszałam:)
 
Do góry