dzień dobry!
zaglądam jak tam u Was:-)!
widzę,że powrót do szkoły dla wszystkich jednakowy...poranne wstawanie zmora
!
as obawiam się ,ze jak Kubusia wyobraźnia pociągnie to... dziadków kurzych i pradziadków będziesz musiała robić....a potem kolegów...:-)
:-) i sąsiadów itd itp
wiola ja nie pomogę...bo do dziś niemal każdej nocy wstaję do Kai
... tez ma problemy ze snem,z zaśnięciem nieraz i tak w koło...co noc wołanie "mamo..." więc chodzę;-)!na oślep po domu, środkiem nocy..ehh już chyba sie nawet przyzwyczaiłam bo przestało mnie to irytować
mam nadzieje,że wyrośnie kiedyś...
ja dzis z Kajunia mam wizyte u lekarza wiec trzymajcie kciukasy!ehh lekki stres
pozdrawiam!jutro zajrze!
Dobre będzie cała kurkowa familija i reszta towarzystwa
My kurniki od nazwiska ,więc w kurniku dużo miejsca
,a Kuba chętnie przygarnał by wszystkich .
atfk-trzymam kciuki
ja tez przestalam sie irytować, tyle lat, mozna sie przyzwyczaic, zaczynam sie lapac, ze jest mi dziwnie, gdy malego nie ma obok rano
ale o tym cicho sza...
a ja po zebraniu w szkole, Filip dostal nagrode za wzorowa frekfencje, oceny tez ok, ale moze na koniec uda sie niektore poprawic
As poczytałam jak Kuba, masz dwie sprzeczne informacje, może tym razem znaleźliscie własciwe miejsce?
Teraz to na pewno właściwe miejsce .Jestem bardzo zadowolona ,a Kubuś jeszcze bardziej.
Hej dziewczyny
to nie tylko moj bywa nieusłuchany
ja nie pisałam bo przy nich nie da sie w dzien
ciagle moi czegos chca
niewiem juz czy pisałam ale procz syna mam dwie corki
Weronika ma 4,5 a Natasza 2l i i 4mies(rowno w piatek)
i ..oszalec przy całej trojce idzie
a Syn ma ferie od poin...i wole jak w szkole jest
newrwy mam przez niego
mowic do K jak grochem o sciane!
a dzis dostał po buzi(wiem ze nie powinnam ale nie wytrzymałam)ale mocno nie tylko go kleołam po policzku
bo skrzyczał Natasze
przyszła do mnie z placzem i za reke sie trzymnała
zawołąłam go
mowiłam tyle razy ze nie tym tonem
tak moze mowic do kol.a nie do siostr
ja muy dam....
to sie spoci
jak on mnie wnerwia
wczoraj była haja o cukierki
]bo ost F kupił MICHAŁKI te ciemne w Biedronce
przedwcz wieczorem patrze do szafki a tam zadnego Michałka a woreczek lezy
bo on mysla ze został
tylko ze jak brał to stał na taborecie i nie widział?
niech banieluki wciska w szkole kolegom
i F pyta TO TWOJE SZAFKI?
to jak on tak szuka po szafkach to pojdzie do sasiadki jej szperac
albo zrobi tak by te co wział wrociły na miejsce
potem dzwonił F ze nie musi isc po cukierki ale zeby zrozumiał
alke ja i tak mu kazałam kupic za swoje
TYLE RAZY TŁUKE DO ŁBA
JA WYDZIEKAM IM SŁODYCZE JAK SA
oni nie maja prawa mi w kuchni grzebac
albo no stop pijhe
z nudow
i pow jest sniadanie-macie sie najesc tak(bo to W tez tyczy,bo jest w stanie zrozumiec,Natasza tez powinna ale z nia to inna "bajka")i napic by do obiadu nie wchodzic mi do kuchni
potem zas sie najesc obiadu by do kolacji wytrzymac
no ewent podwieczorka jakioegos
ale nie łaza mi i szukaja
teraz wygon.modego po ziemniaki
to ten jeszcze sie guzdra
bo ma czas
bo chciał cos kupic bo chce byc.,detektywem
i dostał 50zł od kogos i chciał wziac te kase
ja-ani siew waz
mysli ze bedzie wydawał na pierdoły
wrrrrrrrrrrr wole jak jest w szkole
u nas to corki sie budza w nocy
a dokł młodsza i chce pic a nad ranem Weronka woła MAMOO CHODZ....
i tak chodze w nocy od pokoju do pokoju i niewysypiam sie a mam worki pod oczmai ze korektor nawet nie ,askuje tego
mąż twardo spi
zaraz wysle dzieciaki na ksiezyc bo juz mnie irytują
ciagle hałas,kłotie...oszalec idzie
Boże kobito wyluzuj ,bo w takich nerwach piszesz ,że mam problem z rozszyfrowaniem
witam sie i ja!
anamari ...wiesz po tym co piszesz to Ty chyba na skraju załamania jesteś:-(...nie chce Cie obrażać absolutnie ani nic ale jesteś strasznie zdenerwowana i piszesz tak jakbyś miała maxa!!!
mam nadzieję,że to jakieś zimowe przesilenie!!
dzieciaczki sa na prawdę różne, z niektórymi jest więcej pracy z niektórymi mniej niemniej jednak mam nadzieję,że szybko przestaniesz sie tak złościć!
wiola my zebranie jeszcze mamy przed soba!!
jaki twój obowiązkowy z ta frekwencją :-) super!!!
wami witaj:-)
jesli chodzi o Kajunię to ma wysięk w lewym bioderku
... powikłanie po jakiejs infekcji najprawdopodobniej
ehh!
gorączkowała bez innych objawów i to zapewne po tym!Stan dosc poważny, dostała silny antybiotyk + przeciwzapalne+ maść, no i do tego 2 tyg bez ruchu poza wolnym chodzeniem
!mam nadzieję,że sie wchłonie i oszczędzi sam staw biodrowy:-(...za 2 tyg kontrola po lekach!
pozdrawiam
Trzymam kciuki za Kajunię
spolo.,nie poczułam sie obrazona
tak sie czuje
non stop z dziecmi
obecnie nie pracuje-odkad zaszłam w ciaze ze strasza corką...
jestem czesto zdenerwowana
i ta zima;/
iby z tym bioderkiem u Twojej córci nie było nixc powzanego oby sie wchloneło
Ja też non stop z dziećmi i również mam trójeczkę .
Wiolu-a Wojtus to Twój synek?
w kazdym razie PRZYKRO MI
nawet niewiem co napisac
odn wychodnego u mnie to jest tak ze jak muysze isc np do lekarza czy cos załatrwic moja mama przyjdzie(mieszka na innym os ale niedaleko bo na nogach do 10min)
ale nie chce mamy wykorzystywac zebny była z nimi bym ja do kolezanki szła bez dzieci
Mój maz pracuje od pon do pt od 8 do 17
zanim wroci...
a w soboty chodzi na mieszkanie bo mamy kupione ale remont tam robimy
na lato chcemy sie przeprowadzic
wiec w soboty tez musze sobie radzic
wraca to jest ok 19-20
ale 28lutego jade z dziecmo do bibliotei gdzie jest klub mamy z dziecmi
anamari sorki ,że tak obcesowo ,ale napiszę Ci szczerze .
Nie masz tak źle -ja mam gorzej ;-)
:-):-)
Najstarsza ma 16 lat i przechodzi bunt .
Złość ,trzaskanie drzwiami ,darcie japy bez powodu ,wychodzenie na noc do koleżanki lub koleżanki nocują u nas ,dyskoteki i powrót o 3-4 rano .
Na szczeście genialnie się uczy i to mnie jeszcze powstrzymuje przed jej zastrzeleniem
Właśnie składa dokumenty na stypendium w Anglii i liczy na to ,że uda jej się od nas uwolnić na 2 lata
Kubuś jest dzieckiem niepełnosprawnym .Ma zespół Aspergera .
Nasz dzień w gigantycznym skrócie wyglada tak :
wstaje zwykle przed wszystkimi jeszcze przed 6 ,odpala kompa,ogląda bajki ,budzi malutką jak piszczy z radości .
ok 7 je śniadanie ,a przy śniadaniu trzeba się dobodźcować więc skacze po pokoju,po łóżku,biurku ,fotelu na kółkach ,buja się na drążku i piłce rehabilitacyjnej .Czasami znosi trampolinę z góry lub basen z piłkami rozstawia w salonie .
Idzie do szkoły .
Wraca i znów to samo .
Jedzenie -odreagowanie całego spiętego dnia w szkole .
Odrabia lekcje i znów musi odreagować po zakończeniu .
Następnie prowadzę mu terapie lub robię masaż ,rehabilitacje to zależy od potrzeby w danej sytuacji .
kolacja i znów skakanie do bólu.
Ciało się zmęczy i jak pada ,że aż mu się w głowie kręci to wtedy robię mu masaż Wilbargera lub masaż głowy HANDLE .
Wieczór spędza przy kompie oglądając bajki w TV i bawiąc się LEGO jednocześnie .
Chodzi spać ok 23 i to zwykle słyszę ,ale ja nie jestem zmęczony
Karolcia ma 9 miesięcy ,więc wiesz co to znaczy .
Oczy wokół głowy i 100 % uwagi .
Teraz ja :
Trzymam małą w pieluchach wielorazowych ,bo zdrowiej
gotuję jej sama ,bo nie znoszę sztucznego jedzenia .
mała ma WNM ,więc się rehabilitujemy ,a teraz jeszcze ząbkujemy i płaczemy .
Dziś spałam na siedząco przez calutką noc i żyję .Mam się świetnie .
Dzieci to nie zabawki i nie roboty ,więc nie będą wypełniały rozkazów .
Czasami trzeba wymusić ,ale czasami odpuścić .
np: Nigdy nie wydzielałam dzieciom słodyczy .efekt?:
Półki się zarywają ,a dzieci nie jedzą ,bo mają pod dostatkiem i za tym nie tęsknią .Wezmą batonika czy czekoladkę raz na kilka dni i spokój .
Zawsze pozwalam dzieciom na konstruktywne dyskusje ,bo one wnoszą najwięcej .Słucham ,staram się zrozumieć i stawiam na kompromis .
Mój mąż pracuje od chwili gdy zawozi młodego do szkoły czyli zwykle przed 8 do momentu kiedy wróci
szacunkowo 20-2 w nocy zależy od zlecenia
Jestem sama z nimi choć mam teściową na dole ,ale to tylko sąsiadka .
Ja jeszcze pracuję w fundacji z dziećmi niepelnosprawnymi ,ale tylko 1 dzień w tygodniu 3 godziny .
Ąby nie zwariować to szydełkuję
i wyszywam obrazy
Napiszę Ci moje motto ,które towarzyszy mi od kilku lat :
Co dzień jest nowy dzień i od Ciebie zależy jak go przeżyjesz
i jeszcze jedno :
Co nas nie dobije to nas wzmocni
:-):-)
Siły i wytrwałości życzę ,bo pewnie się przyda ,a przede wszystkim większego dystansu do siebie i dzieci.
My nie obchodzimy Walentynek ,bo mój mąż twierdzi ,że codziennie kocha tak samo i mocniej się nie da ,a codziennie robić Walentynki to lekka przesada .;-)
Mała spała całą noc na cycku ,a ja w pozycji siedzącej .
Efekt :
Karola 4 zęby
ja : nie czuję kości ,karku i tyłka
Wklejam Wam Kubusiową mamę Kurkę ,a tata w produkcji ,ale już na wykończeniu .