reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

dzien dobry!!!

dzieki kobietki za mile slowa!mam nadzieje,że Kajula wytrzyma ;-)

no i dzis walentynki...:-D wstałam rano...a tu przy łóżku bukiet czerwonych tulipanów i czekoladki...hahah poczułam sie jak małolata:-D!
szkraby w szkole, Filip odnosnie walentynek raczej srednio szczesliwy;-)...choc cos tam kombinował wczoraj w pokoju , za to Kaja jak na skrzydłach:-D bo walentynki w szkole:-D!
piękne sa takie momenty jak rano przyniosla mi zrobiona przez siebie walentynke a w niej...
"mamo bardzo Cie kocham!!!!
napisałam dla ciebie wiersz
MAMO MAMO KOCHAM CIE oczywiscie moje serce i twoje o tym wie!z okazji walentynek mam dla Ciebie miła niespodziankę...
i tam wielkie serce i w nim "kocham cie MAMO"

Kopara mi opadał...ze szczęścia:-)!!jak takie gesty cieszą!

mimo iż wczesna pora ja juz obiad na gazie...i rogaliki z czekolada im upiekłam:-D

wiola ja tez mam nieraz maxa ale tak jak piszesz...chwila zastanowienia i radocha,że oni są bierze górę..wymiękam szybko:-)!
anamari no wiesz kochana moze warto raz na jakis czas oderwac sie chocby na sekunde,,z meżem posiedzic jak dzieci usną skoro nie chcesz mamy angażować!Potrzebujesz tego, pomysl o sobie!!


ide kawe zrobić
 
reklama
atfk Masz racje. Ja dostałam dwa dni temu czekoladkę z napisem kocham Cie...Kochani są. Mój Filip czasem robi mi prezenty. jak jesteśmy w centrum wymyka się i idzie kupić mi jakiś zel pod prysznic, potem mi wrecza z usmiechem. Zawsze mnie miło zaskakuje.

anamari atfk dobrze radzi, dobrze jest się na chwile oderwać w tym całym natłoku codziennych obowiazków
 
no własnie o to chodzi,że same z siebie cos robia.... radocha wtedy przeogromna!!i serduch sie raduje!!
a wasze dzieciaczki to raczej przytulanki???czy stronią od czułości?
moje Kaja to taka przylepa ,ze szok...wiecznie na mnie wisi, jak ja leże...ona na mnie:-D,okazuje miłość na kazdym kroku!
Fifi póki co też lubi sie przytulić,przyjdzie powie,ze kocha...ucałuje sam z siebie!!i to cieszy...ojj bardzo!W przypadku Filipa z racji wieku :szok::-D oczywiście w miejscach publicznych to trzeba juz przystopować...hahah Kai wcale to nie przeszkadza...zresza ja sama milion razy dziennie potrafię im mówić...kocham Cie:-)
 
dzień dobry!
zaglądam jak tam u Was:-)!
widzę,że powrót do szkoły dla wszystkich jednakowy...poranne wstawanie zmora:-D!

as obawiam się ,ze jak Kubusia wyobraźnia pociągnie to... dziadków kurzych i pradziadków będziesz musiała robić....a potem kolegów...:-):-D:-) i sąsiadów itd itp

wiola ja nie pomogę...bo do dziś niemal każdej nocy wstaję do Kai:szok:... tez ma problemy ze snem,z zaśnięciem nieraz i tak w koło...co noc wołanie "mamo..." więc chodzę;-)!na oślep po domu, środkiem nocy..ehh już chyba sie nawet przyzwyczaiłam bo przestało mnie to irytować:baffled:
mam nadzieje,że wyrośnie kiedyś...

ja dzis z Kajunia mam wizyte u lekarza wiec trzymajcie kciukasy!ehh lekki stres:sorry:
pozdrawiam!jutro zajrze!
Dobre będzie cała kurkowa familija i reszta towarzystwa :-D:-D:-D:-D
My kurniki od nazwiska ,więc w kurniku dużo miejsca :szok::-D:-D:-D:-D ,a Kuba chętnie przygarnał by wszystkich .

atfk-trzymam kciuki
ja tez przestalam sie irytować, tyle lat, mozna sie przyzwyczaic, zaczynam sie lapac, ze jest mi dziwnie, gdy malego nie ma obok rano :-D ale o tym cicho sza...
a ja po zebraniu w szkole, Filip dostal nagrode za wzorowa frekfencje, oceny tez ok, ale moze na koniec uda sie niektore poprawic

As poczytałam jak Kuba, masz dwie sprzeczne informacje, może tym razem znaleźliscie własciwe miejsce?
Teraz to na pewno właściwe miejsce .Jestem bardzo zadowolona ,a Kubuś jeszcze bardziej.:tak:

Hej dziewczyny
to nie tylko moj bywa nieusłuchany
ja nie pisałam bo przy nich nie da sie w dzien
ciagle moi czegos chca
niewiem juz czy pisałam ale procz syna mam dwie corki
Weronika ma 4,5 a Natasza 2l i i 4mies(rowno w piatek)
i ..oszalec przy całej trojce idzie
a Syn ma ferie od poin...i wole jak w szkole jest
newrwy mam przez niego
mowic do K jak grochem o sciane!
a dzis dostał po buzi(wiem ze nie powinnam ale nie wytrzymałam)ale mocno nie tylko go kleołam po policzku
bo skrzyczał Natasze
przyszła do mnie z placzem i za reke sie trzymnała
zawołąłam go
mowiłam tyle razy ze nie tym tonem
tak moze mowic do kol.a nie do siostr
ja muy dam....
to sie spoci
jak on mnie wnerwia
wczoraj była haja o cukierki
]bo ost F kupił MICHAŁKI te ciemne w Biedronce
przedwcz wieczorem patrze do szafki a tam zadnego Michałka a woreczek lezy
bo on mysla ze został
tylko ze jak brał to stał na taborecie i nie widział?
niech banieluki wciska w szkole kolegom
i F pyta TO TWOJE SZAFKI?
to jak on tak szuka po szafkach to pojdzie do sasiadki jej szperac
albo zrobi tak by te co wział wrociły na miejsce
potem dzwonił F ze nie musi isc po cukierki ale zeby zrozumiał
alke ja i tak mu kazałam kupic za swoje
TYLE RAZY TŁUKE DO ŁBA
JA WYDZIEKAM IM SŁODYCZE JAK SA
oni nie maja prawa mi w kuchni grzebac
albo no stop pijhe
z nudow
i pow jest sniadanie-macie sie najesc tak(bo to W tez tyczy,bo jest w stanie zrozumiec,Natasza tez powinna ale z nia to inna "bajka")i napic by do obiadu nie wchodzic mi do kuchni
potem zas sie najesc obiadu by do kolacji wytrzymac
no ewent podwieczorka jakioegos
ale nie łaza mi i szukaja
teraz wygon.modego po ziemniaki
to ten jeszcze sie guzdra
bo ma czas
bo chciał cos kupic bo chce byc.,detektywem
i dostał 50zł od kogos i chciał wziac te kase
ja-ani siew waz
mysli ze bedzie wydawał na pierdoły
wrrrrrrrrrrr wole jak jest w szkole

u nas to corki sie budza w nocy
a dokł młodsza i chce pic a nad ranem Weronka woła MAMOO CHODZ....
i tak chodze w nocy od pokoju do pokoju i niewysypiam sie a mam worki pod oczmai ze korektor nawet nie ,askuje tego:(
mąż twardo spi
zaraz wysle dzieciaki na ksiezyc bo juz mnie irytują
:wściekła/y:ciagle hałas,kłotie...oszalec idzie
Boże kobito wyluzuj ,bo w takich nerwach piszesz ,że mam problem z rozszyfrowaniem :baffled::baffled::szok::szok::szok:

witam sie i ja!

anamari ...wiesz po tym co piszesz to Ty chyba na skraju załamania jesteś:-(...nie chce Cie obrażać absolutnie ani nic ale jesteś strasznie zdenerwowana i piszesz tak jakbyś miała maxa!!!
mam nadzieję,że to jakieś zimowe przesilenie!!
dzieciaczki sa na prawdę różne, z niektórymi jest więcej pracy z niektórymi mniej niemniej jednak mam nadzieję,że szybko przestaniesz sie tak złościć!

wiola my zebranie jeszcze mamy przed soba!!
jaki twój obowiązkowy z ta frekwencją :-) super!!!

wami witaj:-)


jesli chodzi o Kajunię to ma wysięk w lewym bioderku:crazy::no:... powikłanie po jakiejs infekcji najprawdopodobniej:baffled: ehh!
gorączkowała bez innych objawów i to zapewne po tym!Stan dosc poważny, dostała silny antybiotyk + przeciwzapalne+ maść, no i do tego 2 tyg bez ruchu poza wolnym chodzeniem:baffled:!mam nadzieję,że sie wchłonie i oszczędzi sam staw biodrowy:-(...za 2 tyg kontrola po lekach!:zawstydzona/y:

pozdrawiam
Trzymam kciuki za Kajunię :tak::tak:

spolo.,nie poczułam sie obrazona
tak sie czuje
non stop z dziecmi
obecnie nie pracuje-odkad zaszłam w ciaze ze strasza corką...
jestem czesto zdenerwowana
i ta zima;/

iby z tym bioderkiem u Twojej córci nie było nixc powzanego oby sie wchloneło
Ja też non stop z dziećmi i również mam trójeczkę .:tak:

Wiolu-a Wojtus to Twój synek?
w kazdym razie PRZYKRO MI:(nawet niewiem co napisac


odn wychodnego u mnie to jest tak ze jak muysze isc np do lekarza czy cos załatrwic moja mama przyjdzie(mieszka na innym os ale niedaleko bo na nogach do 10min)
ale nie chce mamy wykorzystywac zebny była z nimi bym ja do kolezanki szła bez dzieci
Mój maz pracuje od pon do pt od 8 do 17
zanim wroci...
a w soboty chodzi na mieszkanie bo mamy kupione ale remont tam robimy
na lato chcemy sie przeprowadzic
wiec w soboty tez musze sobie radzic
wraca to jest ok 19-20
ale 28lutego jade z dziecmo do bibliotei gdzie jest klub mamy z dziecmi
anamari sorki ,że tak obcesowo ,ale napiszę Ci szczerze .
Nie masz tak źle -ja mam gorzej ;-):tak::-):-)

Najstarsza ma 16 lat i przechodzi bunt .
Złość ,trzaskanie drzwiami ,darcie japy bez powodu ,wychodzenie na noc do koleżanki lub koleżanki nocują u nas ,dyskoteki i powrót o 3-4 rano .
Na szczeście genialnie się uczy i to mnie jeszcze powstrzymuje przed jej zastrzeleniem :szok::-D:-D:-D
Właśnie składa dokumenty na stypendium w Anglii i liczy na to ,że uda jej się od nas uwolnić na 2 lata :baffled::-D:-D:-D

Kubuś jest dzieckiem niepełnosprawnym .Ma zespół Aspergera .
Nasz dzień w gigantycznym skrócie wyglada tak :
wstaje zwykle przed wszystkimi jeszcze przed 6 ,odpala kompa,ogląda bajki ,budzi malutką jak piszczy z radości .
ok 7 je śniadanie ,a przy śniadaniu trzeba się dobodźcować więc skacze po pokoju,po łóżku,biurku ,fotelu na kółkach ,buja się na drążku i piłce rehabilitacyjnej .Czasami znosi trampolinę z góry lub basen z piłkami rozstawia w salonie .
Idzie do szkoły .
Wraca i znów to samo .
Jedzenie -odreagowanie całego spiętego dnia w szkole .
Odrabia lekcje i znów musi odreagować po zakończeniu .
Następnie prowadzę mu terapie lub robię masaż ,rehabilitacje to zależy od potrzeby w danej sytuacji .
kolacja i znów skakanie do bólu.
Ciało się zmęczy i jak pada ,że aż mu się w głowie kręci to wtedy robię mu masaż Wilbargera lub masaż głowy HANDLE .
Wieczór spędza przy kompie oglądając bajki w TV i bawiąc się LEGO jednocześnie .
Chodzi spać ok 23 i to zwykle słyszę ,ale ja nie jestem zmęczony :-D:-D:-D

Karolcia ma 9 miesięcy ,więc wiesz co to znaczy .
Oczy wokół głowy i 100 % uwagi .

Teraz ja :
Trzymam małą w pieluchach wielorazowych ,bo zdrowiej
gotuję jej sama ,bo nie znoszę sztucznego jedzenia .
mała ma WNM ,więc się rehabilitujemy ,a teraz jeszcze ząbkujemy i płaczemy .
Dziś spałam na siedząco przez calutką noc i żyję .Mam się świetnie .

Dzieci to nie zabawki i nie roboty ,więc nie będą wypełniały rozkazów .
Czasami trzeba wymusić ,ale czasami odpuścić .

np: Nigdy nie wydzielałam dzieciom słodyczy .efekt?:
Półki się zarywają ,a dzieci nie jedzą ,bo mają pod dostatkiem i za tym nie tęsknią .Wezmą batonika czy czekoladkę raz na kilka dni i spokój .
Zawsze pozwalam dzieciom na konstruktywne dyskusje ,bo one wnoszą najwięcej .Słucham ,staram się zrozumieć i stawiam na kompromis .
Mój mąż pracuje od chwili gdy zawozi młodego do szkoły czyli zwykle przed 8 do momentu kiedy wróci
szacunkowo 20-2 w nocy zależy od zlecenia
Jestem sama z nimi choć mam teściową na dole ,ale to tylko sąsiadka .
Ja jeszcze pracuję w fundacji z dziećmi niepelnosprawnymi ,ale tylko 1 dzień w tygodniu 3 godziny .
Ąby nie zwariować to szydełkuję :-D:-D:-D i wyszywam obrazy


Napiszę Ci moje motto ,które towarzyszy mi od kilku lat :
Co dzień jest nowy dzień i od Ciebie zależy jak go przeżyjesz :tak::tak:
i jeszcze jedno :
Co nas nie dobije to nas wzmocni :tak::-):-)
Siły i wytrwałości życzę ,bo pewnie się przyda ,a przede wszystkim większego dystansu do siebie i dzieci.



My nie obchodzimy Walentynek ,bo mój mąż twierdzi ,że codziennie kocha tak samo i mocniej się nie da ,a codziennie robić Walentynki to lekka przesada .;-):-D:-D:-D:-D

Mała spała całą noc na cycku ,a ja w pozycji siedzącej .
Efekt :
Karola 4 zęby
ja : nie czuję kości ,karku i tyłka :baffled::szok::-D:-D:-D:-D
Wklejam Wam Kubusiową mamę Kurkę ,a tata w produkcji ,ale już na wykończeniu .
 
Ostatnia edycja:
As śliczna kurka.

Ja mam tylko dwójkę dzieci, więc nie narzekam zbytnio na zmęczenie ;-)
 
As czasem zdarza się, że moje dzieciak są jakieś wściekłe, krzyczą, piszczą, biegają, hałas aż głowa boli, ale najczęściej córa zajmuje się swoimi sprawami (lepi z plasteliny, czyta książki, gra na konsoli, ogląda tv albo idzie do kolegi z klasy lub koleżanki z piętra), a synuś lubi bawić się sam klockami, autkami, więc w ciągu dnia kilka wolnych chwil się znajdzie. Jak córa jest w szkole, to już tym bardziej młody spokojny i wszystko da się ogarnąć w domu.
 
Ty szczęściaro :-):-):-)
Jak u mnie jest zapewne czytałaś :-D:-D:-D
Ale ja jestem przeszczęśliwa ,e jest tak jak jest ,a nie gorzej .
Nie mogę narzekać bo co mają powiedzieć inni?
rodzice np: którzy mają dzieci na wózku ,albo sparaliżowane leżące na łózku .
To dopiero tragedia ,wyzwanie i miłość nieograniczona .
Zawsze takich ludzi podziwiam i życzę im jak najlepiej z głębi serca .
Moj Kuba jest inny ,ale rozwija się normalnie ,biega ,chodzi,mówi ,funkcjonuje jak każdy inny człowiek .
Mam dziecko wyjątkowe powiedzmy normalne inaczej ,ale za to kocham w szczególności .
Jak wiesz mam jeszcze 4 aniołki ,ale Bóg wie co robi :tak:
Z 7 :szok: nie dałabym rady :szok::szok::szok::-D:-D:-D

mam 7 dzieci czworo dla Boga ,a troje tu dla nas na ziemi ,by było weselej :-D:-D:-D
Mam kochającego męza ,dzieciaki ,dom ,rodzinę i więcej mi do szczęścia nie potrzeba :no:
Za to kocham moje życie
 
As wiesz, ze jesteś wielką szczęściarą!!!

nawet nie mam siły Wam odpisywać...
ja siedzę w pracy i mam cieżki dzień, kazdy zaczepia...Matka Polka, witamy, jak tam, już po wszystkim...niania, żłobek?
...

czekam do 16, pojadę na cmentarz, zapalę świeczuszkę...
a potem poprzutulam się do moich dwóch przytulanek...i trzeciej większej...
 
Ostatnia edycja:
reklama
As zgadza się, nie ma co narzekać, bo są tacy co mają gorzej. Trzeba się cieszyć życiem, bliskimi.
 
Do góry