reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

Witam:-)!!!
u mnie wczoraj szał porzadków...w szafach dzieciaczków!!
wywaliłam za małe łaszki albo takie w których i tak nie chodzą:-) i sie trochę przeluźniło!!jeszcze u Kajki jedna półka mi została i dzisiaj zamierzam dokończyć!
poprałam i muszę wywiesić ale dzisiaj u nas wietrznie:no: i jakos zimno!!
as zdolna córunia:-):-):-)!!a jaki śliczny piesio:tak:!fajnie tak zakupy robic z małą babeczką...ja tez z moja to robię ale cóz tu duzo mówić...po paru minutach juz ma dość:tak::tak::tak:,bolą ja nogi itp itd!!Twoja to co innego!!

pozdrawiam Was cieplutko kobietki!!!
 
reklama
Hej dziewczyny.
Przepraszam że nie zglądam ostatnio, wcale.
Latam i załatwiam wszystko związane z Emila operacją,
.................
to już za tydzień w piątek.
Proszę Was trzymajcie kciuki ,aby wszystko poszło zgodnie z planem.

A jeszcze w niedzielę czeka mnie mały nalot dzieci bo Maciuś ma urodziny,i zaprosił 2 kolegów i koleżankę,także mam troszkę roboty,a po za tym załatwianie książek,kajetów,i wszystkiego związanego ze szkołą i przedszkolem.

Buziaki Wasza asiulka
 
U nas pogoda paskudna jest.
Wiatrzycho takie że hej,leje już drugi dzień non stop.

Dziś na rozpoczęciu roku uśmiałam się z koleżanką z naszych dzieci,
kurde oni tak się za sobą stęsknili jak nie wiem,skakali piszczeli z radości jak się zobaczyli.Mimo tego że w wakacje widywaliśmy się dość często bo mieszkamy koło siebie i nasi chłopcy się przyjaźnią.
Nie widzieli sie raptem od niedzielnych urodzin Maćka:-D:-D:-D
Maciuś będzie chodził na popołudniową zmianę,tzn na 10.45,w piątek ma na 9.
Trochę mi to nie pasuje,no ale cóż zrobić.
Będzie wychodził koło 15 ,a po nowym roku jak zaczną się próby komunijne,to wszystko w biegu będzie .
Ze szkoły biegiem do domu,coś zjeść na obiadek i na 16 są zawsze próby.
Potem do domu lekcje i pouczyć,się,no i kolacja i w kimono,i tak w kółko do komunii.

Dziś z Emilkiem byłam jeszcze na wizycie kontrolnej u naszej Pani doktor,
aby go zbadała,i dała zaświadczenie że jest zdrowy,
i może mieć zabieg w piątek.
Wyniki nam dobre wyszły także jest ok.
Kurde laski mam ogromnego stresa przed tym piątkiem ,od wczoraj już boli mnie żołądek.
Musimy być w szpitalu na 7 rano najpóźniej.
Także przed 6 musimy wyjechać ,aby na spokojnie dojechać do Kielc.
Rano do Maciusia przyjdzie teściowa,i wyprawi go do szkoły.
A potem odbierze go mój brat,i weźmie do rodziców.
Jak wieczorem będziemy wracali to go odbierzemy.
No chyba że będzie już późno to będzie u nich spał.

BUZIOLE
 
Witam. I ja przepraszam za brak obecności.

asiulka trzymam kciuki za powodzenie.:tak: Wszystko będzie ok.:tak::-)

U nas już dziś Julka dostala pracę domową z polskiego i z religii nauczenia się części pacierza:baffled:. Ledwo co rok się zaczął a tu już tyle nauki.:szok: Siedziała bidula dziś prawie cały dzień w książkach. Ale im szybciej zaliczy pacierz, tym później będzie miała więcej wolnego czasu. :tak:

As kochana , powtarzać się nie będę. Bużka .:-):-):-)

Paula 13 i jak sobie radzisz z rozdwojeniem się?

Boziuuuu jaka jestem zmęczona.:confused2::confused2::confused2::confused2:
 
Witam sie i ja!!

u nas też szkolnie juz na całego Fifek wczoraj też juz w książkach siedział:laugh2:!!
poza tym to mam mały młyn poniewaz pusciliśmy Kajeczke do szkolnej grupy 5-cio latków połączonych z zerówką i Kaja jest póki co w fazie porannych płaczów i prob co bym ją w domku zostawiła:sorry2::sorry2::sorry2:!dziś tez oczywiście był płacz,mam nadzieje ze jej przejdzie za pare dzionków!jestem spokojniejsza o tyle ze Filipek się nią"zajmuje" w drodze do szkoły i w szatni więc nie jest sama!!ehhh pewnie ja jako mama przeżywam to bardziej niż ona:sorry2:!
nie wiem czy juz na tym wątku pisałam ale...od tygodnia jestem dyplomowaną ratowniczką medyczną:-D,szkołe skończyłam,egzaminy państwowe zdałam i juz dyplom mam w reku:tak::tak: z racji tego wyruszam teraz jesienia w poszukiwaniu pracy!!!stad puszczenie Kajci teraz do szkoły;-)!
ale sie rozpisałam!!
pozdrawiam kobietki!!
życzę Waszym drugoklasistą sukcesów:-):-):-) i chęci do pracy!!
asiulka trzymamy kciuki za syneczka:-):-):-)!!musi być dobrze!!!
 
JESTEŚMY W DOMU,stop
EMIL PO ZABIEGU.stop
POBYT SIĘ PRZEDŁUŻYŁ stop



A teraz o całym pobycie,w skrócie
Byliśmy już w Kielcach o 7,przyjęcie na oddział,zajęło ponad godzinkę.
Potem dali łóżeczko na sali i kazali czekać.
Było zaplanowanych 8 zabiegów na ten dzień,i z tego co wiedziałam małe dzieci,
miały iść na zabiegi pierwsze w kolejności,no bo im gorzej wytłumaczyć,że nie wolno jeść i pić.
No ale już o godzinie 12 byłam tak załamana,
bo Emilek płakał bo był głodny,chciało mu się pić,
i chciał do domu.
I z tego płaczu i zmęczenia zasnął.
No ale rano minęło,południe też,a nas na zabieg nikt nie zabiera.......
No i nadeszła chwila,przed 14 zabrali Emilka na blok operacyjny.
Sam zabieg trwał 50 minut.
O 15 zszedł z bloku na OIOM na salę wybudzeń,i mnie do niego poprosili.
Jak zobaczyłam go to aż mi ciarki przeszły,
leżał taki bezbronny,wśród tych kabelków i aparatury.
Na oiom-ie byliśmy do 17,po 17 na salę swoją nas zawieźli.
No i czekamy na lekarzy,jeden nam powiedział że spoko o 23 wychodzimy.
Więc czekamy,minęła 22 do nas nikt nie przyszedł.
koło 23 pytam lekarza co z naszym wypisem,
a on do mnie z ironicznym uśmiechem,jakim wypisem,przecież wy zostajecie na noc.
Bo zabieg był późno,i nas nie wypiszą.
Nie omieszkam wspomnieć ,że przeprowadziłam dość ostra wymianę zdań z tym lekarzem,że sobie robią żarty z ludzi,bo skoro po obchodzie o 19 wiedzieli że zostajemy na noc,mogli nas poinformować,o tym.
Mąż by nie siedział,z nami do końca.
A ja przygotowałabym się jakoś na nocny pobyt.
A tak to nie miałam gdzie kupić nawet kawy,i się napić,ani coś zjeść.
Bo po 17 jak zjadłam to potem już mówię zjem w domu,jak dojedziemy.
Rafał wyjechał z pod szpitala o 23.45,był w domu przed 1 w nocy,szybki sen i o 8 był już z powrotem.

Teraz się cieszę że już jesteśmy w komplecie.
Odebrałam Maciusia od mamy.
Wszedł do domu,i popłakał się jak zobaczył śpiącego i zmęczonego Emilka.
Kocham ich nad życie.
Buziaki
 
Asiulka dobrze, że już po wszystkim!!!!

A zachowanie lekarzy to pozostawię bez komentarza:no:


U nas już po pierwszym tygodniu szkoły tyle,że my od poniedziałku już i już od pierwszego dnia było zadanie domowe:no: jednak do czwartku bo na weekendy nigdy nie dostają żadnej pracy domowej..

A dziś pierwszy raz w sobotniej polskiej szkole i Karolina bardzo zadowolona:tak:
 
No to hop.:-)

Asiulka współczuję nerwów:-(. Ale Maciuś się nacierpiał.:-( Ucałuj szkraba od nas. Jak mały się czuje?

I u nas 1 września minął szybko.:-)
Dziś 8 wrzesnia a nasza II b nadal nie ma planu lekcji.:eek: Do tego na rok zmienia im się pani, bo ta , która objęła wychowawstwo w kl. I jest poważnie chora. :-(
Żadna z mam nie jest zadowolona tą zmianą :no:. Z resztą czekamy do 14 września ( do pierwszego zebrania) i może wtedy nam ktoś wszystko wyjaśni? :sorry2:
Pełną parą ruszyła nauka modlitw i już Julka ma zaliczone akty wiary, przykazania kościelne i główne prawdy wiary.:tak::-) Oj ciężko było ją zmobilizować do nauczenia się czegoś na pamięć tuż po wakacjach.:wściekła/y:
No ale im wcześniej pozalicza, tym potem będzie miała więcej wolnego.:tak:
A czy u was już zaczęły się przygotowywania do I komunii Św.?:-)
 
No to hop.:-)

Asiulka współczuję nerwów:-(. Ale Maciuś się nacierpiał.:-( Ucałuj szkraba od nas. Jak mały się czuje?


A czy u was już zaczęły się przygotowywania do I komunii Św.?:-)

Justyna zabieg miał Emil,nie Maciek ;-).
A czuje się już chyba ok.skoro dziś,tzn.już wczoraj zlazła mi gadzina z łóżka,i siedział na podłodze.
Macius tez juz ma do nauki pierwsze modlitwy,jutro zdaje je.
 
reklama
To żem poleciała po całej linii. :zawstydzona/y: Nie pierwszy raz mylą mi się imiona dzieci. :sorry2: Przepraszam. Z resztą na małą Amelkę czasem wołam Julka . :laugh2: Jeszcze czwarte dziecko do kompletu i musiałabym imiona zapisywać na kartce , ot taką mam pamięć. :-p:-D
Ta nowa pani bardzo mało zadaje Julce do domu. Nie wiem czy to dlatego, że wciąga się dopiero w wir szkolny, czy po prostu mało napięty plan mają. :nerd::nerd: ale za to ksiądz pędzi z materiałem. :tak::baffled:
 
Do góry