Zazdroszcze ci tego lotu do Polski, ostatni raz w Polsce bylam ponad rok temu, mialam duzo umowionych spotkan, na wiekszosci ktorych zabraklo mi czasu mimo iz mialam dwa tygodnie na to :-(.
Mnie takze pourywaly sie kontakty, sama tez ich nie odnawiam i nie staram sie na sile utrzymywac, nawiazalam za to nowe i sa bardziej trwalsze niz te, ktore byly. Nastaly takie czasy, ze kazdy ma na wszystko malo czasu, ludzie skupiaja sie na tym co sie dzieje dookola nich to co bylo mija i staje sie odlegle. Kazdy martwi sie o siebie, ma swoje problemy, a moze my juz im nie pasujemy jako znajomi;-).
Czasami sie zastanawialam dlaczego niektorzy moi dobrzy znajomi zaczeli sie wykruszac po tym jak wyjechalam do Anglii, wiedzieli, ze juz nie wroce, bardzo dlugo prosili mnie abym jeszcze sie zastanowila i wrocila spowrotem do Polski...pozniej zaczely sie fochy, ze ja teraz wielka pani (nie wiem dlaczego niektorym sie wydaje, ze Anglia to niewiadomo co) bo w Anglii mieszkam, pozniej byly docinki o Polkach w UK a przeciez ja wyjechalam do mojego Pana a nie na balety, niby zapraszalismy sie nawzajem, kazdy obiecal, ze odwiedzi, mnie juz odwiedzaja od ponad roku
i z czasem wszystko ucichlo, byly wielkie znajomosci, wielkie miloscie i nic, na poczatku czulam sie strasznie samotna a teraz sie przyzwyczailam:-) mam wspaniale dzieci i brak czasu na nude.