reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

Witam;-)!!
ale pogoda..pod zdechłym azorem:-D:-D:-D

Filiuś w szkole,mężuś w pracy wiec ja mam chwilkę bo Kajeczka dopiero wstała:rofl2:!

jeśli chodzi o nauke czytania to ja już poruszałam podobny temat z racji mojego syneczka który też tyle nerwów pokazywał przy nauce czytania ze ręce opadały......ale musze przyznać ze to kwestia ćwiczeń...codziennie po trochu i niech czyta to co lubi np.kolorowe gazetki,komiksy itp to na prawde działa!!u nas pomogło:tak::tak::tak:!!wiedzę znaczna poprawę i choć do płynnego jeszcze troszkę nam brakuję to wiem ze najgorsze za nami!!!

a tak poza tym to co u Was kobietki???
jak Wasze pociechy???
 
reklama
witam kobitki
mój Max też ma problemy z czytaniem a tu już koniec roku , od jakiegoś czasu czyta sylabami więc jakiś postęp mamy , zagonić go do czytania to u mnie nie lada wyczyn strasznie się denerwuje jak mu coś nie wychodzi i bardzo go to zniechęca do dalszej pracy , a ja do cierpliwych też nie należę :dry:
 
coś nasz wątek ostatnio ucichł:sorry2::sorry2::sorry2:
co dobrego u Was i u Waszych szkrabów???

u nas pomalutku!!Fifi jak przystało na małego facecika zaczyna wkraczać w jakiś próg dojrzewania bo i odpyskować mu sie zdarzy:szok: i fochy:sorry2: i obrażanie:dry: i bunt:crazy:...no i jakoś poradzić sobie momentami trudna żeby nie ryknąć z nerwami:baffled::baffled::baffled:!!
 
Witam
moge do was dołaczyc?
Jestem mamą Oskara -w pazdzierniku skonczy 8 lat i Oliwiera -ma 4 miesiace
Oskar ,to łobuz jakich mało,w szkole u wychowawczyni jestem srednio raz na tydzień:sorry2:
Dobrze ,ze z nauka nie ma problemów,czyta swietnie,płynnie i czytanek sie uczyc nie musi ,bo przeczyta raz i umie:tak:z matematyka róznie ,ale radzi sobie.
Pani twierdzi ,ze łobuz ale inteligentny
Pozdrawiam
 
no kurcze kobietki co się z Wami dzieje???
co u Was???
wątek nam pada:-:)-:)-(

SYLWIA100
WITAM!!!jasne,ze mozesz sie przyłaczyć!!
napisz może coś o sobie...o swoim szkrabie!!
generalnie ostatnio jakieś pustki tu panują!!może razem rozkręcimy wątek na nowo!!
ja zazwyczaj od rana urzeduję na necie!!jurto sie pojawię na dłużej!
 
Witam.
Ja świeżo po szkoleniu.
Mam taki natłok informacji neurologiczno-rozwojowych ,że chyba tydzień trzeba ,by to wszystko przeanalizować.
Szkolenie było super!!!
Warto było wydać te 1000 zł.
To najlepiej zainwestowane pieniądze w moim życiu.:tak::-):-)

Witam nową mamę.


AFTK jak ogarnę wszystko co się dzieje to wrócę na bieżąco na wątek.
Papiery z PFRONu mnie zżerają.
Masa tego do napisania.
Czerwiec się zbliża i trzeba napisać sprawozdanie o każdym dziecku ,z którym pracuję.:wściekła/y::wściekła/y:

Kuba jeszcze lekko chory,Klaudia na obozie informatycznym.
Właśnie godzinkę temu wróciłam z pracy z fundacji.
Rozmawiałam z rodzicami dzieci na temat tej nowej metody.
Wszyscy rodzice w to weszli bez problemu.:tak:

Problem polega na tym,że jak na razie II stopień kursu jest w Polsce nieosiągalny ,a w Stanach oczywiście mogę,ale koszt kursu to prawie 3000 $:szok::szok::cool::cool::cool:
Idę poukładać informacje w głowie,bo dużo tego.:-D:-D:-D:-D
 
witam!!!
AS76 to fajnie ze taka zadowolona jesteś z tego kursu!!najważniejsze ze sie to dla Ciebie przyda!!
a te koszty...matko :szok::szok::szok:

mam nadzieje że u Was kobietki wszystko oki...chodzi mi głównie o warunki powodziowe:-(
 
Witam.
Nam powódź na szczęście nie grozi jeszcze.

Słuchajcie dziadek się przyznał,że małemu codziennie kupował kinder joy.
Nosz cholera tam sama chemia ,białko ,orzechy i kakao .
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Do tej pory mógł jeść cokolwiek z białkiem .Teraz nie może nic.
Wracamy na dietę :-(,bo cały z sypany jest.
Od pleców po brodę ,policzki i czoło.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Ryż,jabłko gotowane,mleko w puszkach isomil ,banany, serki alpro sojowe(2 tygodniowo),kaszę jaglaną na wodzie,amarantus, sinlac i obiady gotowane wg pp (wybrane potrawy).
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

To wszystko co moje dziecko może jeść.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
o kurcze:szok::szok::szok: no to nieźle dziadek małego załatwił:no::no::no:
ehhh oby szybko wróciło do normy!bo taka dieta to makabra:shocked2::shocked2::shocked2:!!!
 
reklama
witajcie, mam pytanie do mamusiek dzieciaczków z 2002 roku czy wasze pociechy tez mają kłopoty z czytaniem? Bo moja córa ma i to spore ,duka literka po literce i zanim doczyta do ostatniej to już pierwszej nie pamieta . Codzien ją maltretuje tym czytaniem ale jakos cięzko nam to idzie, ciekawa jestem jak z Waszymi maluchami jest .



Witam wszystkie mamy, dawno mnie tu nie bylo...
Tak, moj synek ma problem jezeli chodzi o czytanie i problem pojawia sie wtedy jak czyta po polsku, zato po angielsku czyta plynnie i z tonacja. W zeszlym roku bardzo sie trudzilam aby nauczyc go czytania po polsku i czasami szlag mnie trafial bo po kilku tygodniach musielismy zaczynac od samego poczatku. Obecnie jest juz lepiej bo czyta nie uzywajac sylab ale przekreca litery polskie na angielskie mimo iz tlumacze, ze tak jak pisze sie po polsku tak tez sie czyta. Jezeli bardzo trapi cie ten problem to moze warto wybrac sie z corcia do specjalisty? Tak na pocieszenie, mialam w podstawowce kolege, ktory byl noga stolowa z j. polskiego, mial problemy z plynnym czytaniem, ortografia za to byl znakomity z przedmiotow scislych, zeby nie powiedziec genialny.
 
Do góry