asiulka271
Mama Maciusia i Emilka
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2008
- Postów
- 3 268
Hej jestem i ja ,tylko od wczoraj na pełnych obrotach.
Dziś od rana tak samo.
Dziś dla Emilka był bardzo ważny dzień.
Mieliśmy pierwszą wizytę w przedszkolu,bo Emil od września do przedszkola zapisany jest.Zobaczymy czy się dostaniemy,wyniki w połowie kwietnia.
Trzymajcie za nas kciukasy żeby udało się.
A po wizycie w przedszkolu,super.
Emil na początku był zdezorientowany.Pani dyrektor powitała nas i takie tam ble ble...
I weszła Pani co miała zająć się grupą dzieciaków ,no i wtedy Emil stwierdził,że nie chce tej Pani.I odwrócił się i wyszedł z sali
Poczekałam z nim chwilę na korytarzu,a gdy chciałam go z powrotem wziąć do sali zaczynał płakać.No i pomyślałam sobie że klapa na całej linii.I akurat szła pani dyrektor zobaczyła nas i zaproponowała żebyśmy poszli do grupy maluszków,zaprowadziła nas tam i powiedziała pani o co chodzi.
I moje dziecko mnie zaskoczyło.Pani Bożenka podeszła do niego zagadała,o coś zapytała,a on podał jej rączkę i poszedł z nią.Normalnie bawił się z dzieciakami,nawet nie zwracał na mnie uwagi.Jak wyszłam z sali na korytarz to nawet nie zauważył tego.Bawił się z dziećmi 2 godzinki,a jak weszłam po niego i powiedziałam że idziemy do domu,to nie chciał ze mną iść i stwierdził że on "Nie ciem do domu,Emim cie dzieci,i ciocia"
Dni otwarte są do piątku,jutro pójdzie z tatusiem bo ja na 10 idę do fryzjera,a w piątek znowu ja z nim pójdę.Mam taką cichą nadzieję że dostaniemy się do tego przedszkola,i nie będzie źle.
Dziś od rana tak samo.
Dziś dla Emilka był bardzo ważny dzień.
Mieliśmy pierwszą wizytę w przedszkolu,bo Emil od września do przedszkola zapisany jest.Zobaczymy czy się dostaniemy,wyniki w połowie kwietnia.
Trzymajcie za nas kciukasy żeby udało się.
A po wizycie w przedszkolu,super.
Emil na początku był zdezorientowany.Pani dyrektor powitała nas i takie tam ble ble...
I weszła Pani co miała zająć się grupą dzieciaków ,no i wtedy Emil stwierdził,że nie chce tej Pani.I odwrócił się i wyszedł z sali
Poczekałam z nim chwilę na korytarzu,a gdy chciałam go z powrotem wziąć do sali zaczynał płakać.No i pomyślałam sobie że klapa na całej linii.I akurat szła pani dyrektor zobaczyła nas i zaproponowała żebyśmy poszli do grupy maluszków,zaprowadziła nas tam i powiedziała pani o co chodzi.
I moje dziecko mnie zaskoczyło.Pani Bożenka podeszła do niego zagadała,o coś zapytała,a on podał jej rączkę i poszedł z nią.Normalnie bawił się z dzieciakami,nawet nie zwracał na mnie uwagi.Jak wyszłam z sali na korytarz to nawet nie zauważył tego.Bawił się z dziećmi 2 godzinki,a jak weszłam po niego i powiedziałam że idziemy do domu,to nie chciał ze mną iść i stwierdził że on "Nie ciem do domu,Emim cie dzieci,i ciocia"
Dni otwarte są do piątku,jutro pójdzie z tatusiem bo ja na 10 idę do fryzjera,a w piątek znowu ja z nim pójdę.Mam taką cichą nadzieję że dostaniemy się do tego przedszkola,i nie będzie źle.