asiulka271
Mama Maciusia i Emilka
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2008
- Postów
- 3 268
Witam się z kawusią.
Kurde dziewczyny Maciusia chyba znowu bierze jakieś choróbsko,rano wstał jakiś taki nie swój,mówił że go bolą ręce i nogi i nic mu się nie chce.Patrzę a on ciepły,mierzę temp,a tu stan podgorączkowy.Mówię mu to nie pójdziesz do szkoły jak się źle czujesz,a on że musi iść bo ma próbę bo jutro przedstawienie jest a on ma rolę.Dostał lek przeciwgorączkowy,i poszedł.Za długo był spokój,całe 2 tygodnie był zdrowy :--(
Więc jak go zaprowadzałam to poszłam do jego Pani ,i poprosiłam żeby miała na niego oko,i jakby coś się działo to niech zadzwoni po mnie,ja przyjdę po niego .Całe szczęście że do szkoły mamy dosłownie 3 minutki.Teraz siedzę w domu i czekam kiedy telefon zadzwoni ze szkoły.Mam nadzieję że mu przeszło to osłabienie chociaż .Kurcze mogłam go zostawić w domu,ale ten uparciuch się udał że musi iść i nie dało mu się przetłumaczyć.
Kurde dziewczyny Maciusia chyba znowu bierze jakieś choróbsko,rano wstał jakiś taki nie swój,mówił że go bolą ręce i nogi i nic mu się nie chce.Patrzę a on ciepły,mierzę temp,a tu stan podgorączkowy.Mówię mu to nie pójdziesz do szkoły jak się źle czujesz,a on że musi iść bo ma próbę bo jutro przedstawienie jest a on ma rolę.Dostał lek przeciwgorączkowy,i poszedł.Za długo był spokój,całe 2 tygodnie był zdrowy :--(
Więc jak go zaprowadzałam to poszłam do jego Pani ,i poprosiłam żeby miała na niego oko,i jakby coś się działo to niech zadzwoni po mnie,ja przyjdę po niego .Całe szczęście że do szkoły mamy dosłownie 3 minutki.Teraz siedzę w domu i czekam kiedy telefon zadzwoni ze szkoły.Mam nadzieję że mu przeszło to osłabienie chociaż .Kurcze mogłam go zostawić w domu,ale ten uparciuch się udał że musi iść i nie dało mu się przetłumaczyć.