A ja mam doła chyba zwariuję.Dzisiejszy dzień mnie wykończył.
Do 3 w nocy siedziałam i kropelkowałam rybki.
wstałam o 7 ,potem szkoła.Zaraz przyszła bratowa z chrześniakiemi poszli dopiero jak ja po małego do szkoły szłam.
Odebrałam małego,po drodze zakupy,w domu obiad,w między czasie sprzątanie.
Na 17 byłam z kowalem umówiona na stajni jak wychodziłam z domu to teść dostał krwotoku z nosa.Oczywiście wróciłam i udzieliłam pomocy,podałam calcium itp.
Na stajnię się spóźniłam,ale jakoś poszło.Za konia jestem lżejsza o 120 zł .
Na szczęście Darek odebrał mnie ze stajni ,więc 1 spacerek 2 km mniej.
W domu znów obiad Darkowi,potem z małym posiedziałam,bo tatuś coś innego w sypialni oglądał i teraz właśnie młody się kąpie.
Zaraz kolacja i do spania go wyekspediuję.;-)
Aha.Z teściową gorzej
nie dośc ,że woreczek i trzustka to teraz "coś" na nerce wykryli...
Właśnie pożarłam się z Klaudią...ona płacze....ja ..piszę z wściekłością...
mam dość...za dużo tego jak na 1 dzień
Do 3 w nocy siedziałam i kropelkowałam rybki.
wstałam o 7 ,potem szkoła.Zaraz przyszła bratowa z chrześniakiemi poszli dopiero jak ja po małego do szkoły szłam.
Odebrałam małego,po drodze zakupy,w domu obiad,w między czasie sprzątanie.
Na 17 byłam z kowalem umówiona na stajni jak wychodziłam z domu to teść dostał krwotoku z nosa.Oczywiście wróciłam i udzieliłam pomocy,podałam calcium itp.
Na stajnię się spóźniłam,ale jakoś poszło.Za konia jestem lżejsza o 120 zł .
Na szczęście Darek odebrał mnie ze stajni ,więc 1 spacerek 2 km mniej.
W domu znów obiad Darkowi,potem z małym posiedziałam,bo tatuś coś innego w sypialni oglądał i teraz właśnie młody się kąpie.
Zaraz kolacja i do spania go wyekspediuję.;-)
Aha.Z teściową gorzej
nie dośc ,że woreczek i trzustka to teraz "coś" na nerce wykryli...
Właśnie pożarłam się z Klaudią...ona płacze....ja ..piszę z wściekłością...
mam dość...za dużo tego jak na 1 dzień