Witam się wtorkowo.
My wczoraj wylądowaliśmy na wsi,u rodzinki po południu,u męża siostry ciotecznej.
No i mój m.i jej m.umyślili sobie odpalić grilla,no i posiedzieliśmy do późna,dopiero po 22 byliśmy w domu.
Chłopaki tak się wyszaleli,że szok.Emil był brudny jak nieboskie stworzenie.
Wzięliśmy ze sobą psa,tak głupiał jak nie wiem.Dzieci latały a on za nimi.wpadł w trawę to go widać nie było.
Wyobraźcie sobie że mój Emil wczoraj cały dzień nie spał wcale.Jak wracaliśmy wieczorem to już nam w aucie padł.I spał taki brudny,przetarłam go troszkę chusteczkami nawilżającymi.Rano jak patrzyłam na niego jak śpi to jak powstaniec wyglądał.Spał dziś do 10.15 .
Ja z Maciusiem poszliśmy na 8 do kościółka bo była msza dla dzieci,i pierwszaki mieli poświęcenie plecaków i przyborów szkolnych,a rozpoczęcie było o 9.15.Mój Maciek oczywiście wyskoczył z pocałowaniem w rękę swoją Panią,ona aż oczy postawiła ze zdziwienia bo mówiła że nie wiedziała ,że ma takiego gentelmana w klasie.
Maciek z kolegami pod szkołą nie mogli się rozstać.I od jutra się zaczyna.Ma do szkoły na 8 rano.
Już plecak wyszykował sobie ,kapcie w worku,nawet już śniadaniówkę naszykował żebym rano nie zapomniała
Także zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądałkaże się w praniu.
No to Maciek się pokazał od najlepszej strony.
Brawa dla Maciusia.
Kubuś bardzo fajnie zareagował na szkołę,pomimo,że od kilku dni krzyczał,że on do szkoły nie idzie.
Dziś jednak tak fajnie dziewczyny go zagadały w szkole i podeszły profesjonalnie do tematu,że byłam w szoku.Kubuś powiedział pani,że jutro przyjdzie z plecakiem do szkoły i będzie z nią pracował.
Zobaczymy na ile zapału mu starczy
Jestem naprawdę mile zaskoczona podejściem nauczycielek do Kubusia.
Po spotkaniu ogólnym miałam 1.5 godzinną rozmowę z nimi i wypytywały dosłownie o wszystko.
Jak reaguje na to...na tamto...
Na jakim jest poziomie emocjonalnym,manualnym,edukacyjnym.
Co lubi a czego unikać...Jakie sytuacje go stresują,czego mogą się spodziewać,jak reaguje na inne dzieci,jakie nagrody,czy stosować kary w formie wyciszenia na korytarzu czy inna forma...
Jakie stosujemy pomoce i co można z nim robić w ramach terapii.
Wiem,że jako nagroda będzie układał puzzle i ma wziąć z domu ulubioną książeczkę,którą będzie mógł pooglądać jak skończy wcześniej jakieś zadanie.Jako nagroda za cały dzień będzie naklejka,którą Kubuś sam wybierze.
;-) (o tym już mały wie i oczywiście tych naklejek już nie może się doczekać
)
Z teściową nie jest za wesoło.
Nie chcą jej operować,bo jest sporo przeciwskazań:
Wiek,niestabilna kardiologicznie i otyłość to główne przeciw.
Od wczoraj mocniej przyatakowała ją trzustka.
Cierpi ta kobiecina okrutnie
Mamy znajomą w pogotowiu i już z nią rozmawiałam.
Wiadomo,że lekarz z lekarzem inaczej rozmawia
;-)
Ewa podała się za córkę i wyciągnęła pewne rzeczy od nich.
Najbardziej obawiają się,że teściowa nie wybudzi się z narkozy
Już sama nie wiem co o tym myśleć...
Pozdrawiam wrześniowo