reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dylematy młodych mam czyli porady laktacyjno-pieluszkowo-dietetyczno-zdrowotne

my kiedyś też mielismy taki dzień...że ciągle pawie były...byłam przerażona... obserwowałam czy nie ma biegunki/gorączki...czy się normalnie zachowuje... i następnego dnia było po wszystkim - stawiam na to że zjadł Kłaka Dedzia i mu leżało na żołądku... a u was to może faktycznnie od ząbków? Obserwuj Gosię i nie stresuj się za wczasu!
 
reklama
dokładnie tak,wczoraj i dzis podczas pokapielowej butli,w poł porcji mała siadla mi na kolanach i po chwili tak jakby chciała odbic a zamiast tego rzygła:/goraczki nie ma,kupy rozne-jak zwykle;) wczoraj i przedwczoraj moja mama twierdziła ze mała miała chrypke...

wiesz, mojemu też się zdarzy raz na jakiś czas bez powodu. wydaje mi się, że jak dobrze się czuje, gorączki nie ma, a ząbek wyszedł, to może od ząbka..
 
Dziewczyny jak z jedzonkiem Waszych ząbkujących maluchów??
U nas tragedia, obiad jest nie do przyjęcia, ale mleczko wypija duszkiem na szczęście..
Mam nadzieję, że to prędko minie, bo jednak potrzebne takie "normalne" jedzonko..
A kupy twardziela to już nie pamiętam, wieczna rzadziocha, 3-4 z rana i jedna pod wieczór, masakra..
Niech te zęby już wyjdą!!
 
Dziewczyny jak z jedzonkiem Waszych ząbkujących maluchów??
U nas tragedia, obiad jest nie do przyjęcia, ale mleczko wypija duszkiem na szczęście..
Mam nadzieję, że to prędko minie, bo jednak potrzebne takie "normalne" jedzonko..
A kupy twardziela to już nie pamiętam, wieczna rzadziocha, 3-4 z rana i jedna pod wieczór, masakra..
Niech te zęby już wyjdą!!

u nas mimo wszystko ładnie je. Obiadki całe, owoce, rożnie jest z mlekiem, ale przeważnie ok 3 razy na dobę wypija. Zdarzają się gorsze dni. Kupki robi w porządku, jak widzę, że zaczyna robić rzadkie, to daję więcej chrupek kukurydzianych. Jednak ostatnio wybiera sobie dziwne pory na kupkę, jak kiedyś przeważnie jedna była rano druga popołudniu, tak teraz zdarza mu się zrobić o 0.00, a nawet jak dziś o 4.00 rano:szok:
 
U nas też jak na razie-OK. Mleczko pije chętnie, obiadki-zależy od smaku,ale też zje. I banany,chrupki,biszkopty... Za to czasem marudzić to potrafi cały dzień:eek:
 
Od kilku dni Wiktorowi daję kaszkę truskawkową. A od wczoraj zaczęły mu ropieć oczka. Przemywam solą fizjologiczną robię okłady z herbaty ale wcale mu się nie poprawia. Na około oczów ma trochę zaczerwienione, ale podejrzewam, że to przez wycieranie mu się podrażniła skórka. Jak myślicie jaki może być powód faktycznie ta kaszka? Bo w aptece powiedziała pani, że to może być po przeziębieniu, bo niedawno nam trochę chorował. Jak myśicie powinnam iść z ni do lekarza? A i jeszcze dodam, że chyba go to nie boi bo nie płacze, normalnie się zachowuje, tylko ta ropka mu trochę przeszkadza. A mi nie daje bardzo jej zciągać, ale jakoś daję rade
 
Oglądając zdjęcia Waszych dzieciątek zaczęłam się martwić., Wasze już soją, chodzą, siedzą, raczkują. A mój Wiktorek stoi ale tylko jak go trzymam (ale to też się chwieje), sam siedzi tylko kilka chwil, później leci na boczek, i za bardzo nie raczkuje, czasem tylko trochę mu się uda, jakoś to mnie zmartwiło.
A druga prośba to taka byście doradziły, co Wasze marcjątka będą miały na zimę, mój Wiktor na razie ma kombinezon (ale zaraz z niego wyroście) więc planuję zakup czegoś nowego. Bo kombinezon jest super wygodny dla mnie bo szybko się ubiera, nic się nie ściąga, nic nie podciąga. Na razie Wiktorowi nie przeszkadza to, ale nie wiem czy kupować następny kombinezon czy kurteczkę jakąś? Co o tym myślicie?
 
reklama
Ancia, u nas wyszło tak, że w rozm. 74 mamy kombinezon, a w 80. komplet dwuczęściowy
A oglądanie zdjęć może dać złudny efekt, że dzieciaczki mają większe umiejętności niż jest w rzeczywistości ;-) Z tego co mi wiadomo, żadne marcjaniatko nie chodzi, część podejmuje próby stania, ale to są maluchy z motoryką rozwiniętą ponad normę, takze aż tak się chyba martwic nie musisz :) Do raczkowania próbuj mobilizować, np. połóż się na podłodze metr od synka i zachęcaj, żeby do ciebie podszedł. W końcu na pewno się zmobilizuje ;-)
I jeszcze jedna rada zaczerpnięta od naszego rehabilitanta - nie sadzaj i nie stawiaj dziecka dopóki samo nie podejmuje prób robienia tego. Niczego nie przyspieszysz, a jedynie niepotrzebnie obciążysz mu kręgosłup
 
Do góry