reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dylematy młodych mam czyli porady laktacyjno-pieluszkowo-dietetyczno-zdrowotne

Madzikm, daj znac jak po mm!! Ja mam identyczne pobudki. laura jest tlko na cycu nawet wody, herbatki niezasmskowala.
Nie wiem akbym jej mogla dac mm, skoro ona nawet mojego mleka z butli jesc nie chce!
Chcialam wam wiecej napisac ,ale juz dzis nie dam rady
 
reklama
Jestem ogromną zwolenniczką karmienia piersią ale rozważam podanie Helenie mleka modyf.! Budzi się w nocy 5 razy:szok: nie zawsze je, czasem tylko ciumknie i zasypia. Chodzimy na rzęsach, warczymy na siebie, na Zosię, tak się nie da żyć:confused:
na przykład, karmiona o 20.00 po kąpieli potem jej dałam przed moim położeniem się o 22.50 a pobudka już 0.20! - ciumknięcie, spanko, potem 3.10, 5.30., 7.15 - te 3 razy jadła i teraz kwęka od 8.30:nerd:

Tak jest od tygodnia, wcześniej jadła max 2 razy, co się stało??? o której podanie butli by pomogło????
p tych poudkach ona zasypia momentalnie a ja już w środku nocy czuję jak mi głowa puchnie a tu caly dzień przede mną:confused::-(


łączę się z tobą w wielkim bólu, u nas dokładnie tak samo. Do pobudek i wycia doszło nam teraz wielkie nocne jedzenie. Moje cycki nie wyrabiają na zakrętach. Dzisiaj na wieczór musiałam mu podać kachę, była awantura, ale jakimś cudem zjadł. Na razie śpi.. ostatnio budził się juz o 23.00, 2.00, 5.00-6.00, więc tak teraz siedzę i czekam, czy go ta kaszka dłużej przytrzyma.
 
łączę się z tobą w wielkim bólu, u nas dokładnie tak samo. Do pobudek i wycia doszło nam teraz wielkie nocne jedzenie. Moje cycki nie wyrabiają na zakrętach. Dzisiaj na wieczór musiałam mu podać kachę, była awantura, ale jakimś cudem zjadł. Na razie śpi.. ostatnio budził się juz o 23.00, 2.00, 5.00-6.00, więc tak teraz siedzę i czekam, czy go ta kaszka dłużej przytrzyma.

Scarletko, Madziku, Harsh
My dzis sie budzilysmy o 21 ( dojedzenie po kapieli - zasniecie o 22) 1, 4, 6 i o 7 pobudka ze stekaniem na kupke. Polecialo kilka bakow i do 8.30 mala wariowala. Potem trzeba bylo ja nosic bo juz byla marudna, i teraz spi-odsypia noc , grr

Do tego ok 4 w nocy Laura mi sie strasznie rozbudza i laduje u mnie w lozku. Tatus spi w salonie i juz mam tego dosyc. Nie wiem jak ja przeniesc do jej pokoju, przeciez wtedy juz wogole spala nie bede :(
 
Tulipku - myślę, że do puki bedziesz karmic cycem to przeprowadzka Laury do pokoju sie nie uda zwlaszcza jesli Laurka ląduje u Ciebie w łózku. Niestety dzieci lubia bliskość mamy i szybciutko przyzwyczajaą się do "przeprowdzki" w nocy do mamusi, żeby to zmienić trzeba żelaznej konsekwencji
 
Ostatnia edycja:
tulip, to wam młoda daje popalić :szok: tak czy siak nie śpicie, więc zacznij ją oduczać może, kilka nocek i zrozumie, że koniec tulasków w łóżku mamy :) a odciągniętego mleczka nie toleruje? No to może od tego trzeba zacząć, bo na dłuższą metę nie wyrobisz :(
ja pamiętam jak mojego oduczaliśmy, miał wtedy jakoś 2 miesiące, nawet jak już nie karmiłam piersią, to brałam go do łóżka i od 6 razem kimaliśmy. 3 nocki zajmował się nim M i mały zrozumiał nowe zasady, bo tata był twardszy ode mnie :) karmił go butlą w łóżeczku i wtedy mu się najlepiej samemu zasypia, bo się nie rozbudza. Daj może małej pieluchę z twoim zapachem i się zadowoli.
 
tulipku rzeczywiście u was balanga:eek: u nas dzisiaj po kaszce młody nie wstał o 23.00, a o 24.00:cool:, a potem nocka była ok, o 3.00 wrzask, em próbował go nakarmić, ale nie chciał jeść, usnął w swoim łóżeczku, natomiast już o 5.30 musiałam go wziąć do siebie, bo nie chciał jeść, a wył. Zjadł dopiero o 7.00. Przestałam panikować, bo nie jadł w nocy, a ja uzbierałam troszkę mleczka. U nas problem ten sam ze spaniem u nas w łóżku. Między 5.00-6.00 rano obowiązkowo ląduje u nas, ładnie zasypia, a u siebie robi w wyrku balangę:eek: Potrafimy tak razem dospać do 8.00.
 
Raźniej mi kobiety!

Podałam wczoraj butlę, pierwszy raz! po kąpieli o 20.00, zjadła 100 ml (to dużo czy mało?) jakby nigdy nic, odpłynęła, pierwsza pobudka o 1.20 (czyli godzinę później niż po karmieniu piersią), kolejna o 5.30 i 6.30, za każdym razem pierś, spanie ostateczne do 8.15

Wyniki analizy;-) z poprzednią nocą pokazują, że była jedna pobudka mniej i dłuższe odstępy między karmieniami

Otworzyłam wczoraj mleko i jeżeli zużyję je w przeciągu 3 tyg. to już znacząco wpłynie na laktację, prawda?

Dziś eksperyment czyli po kąpieli pierś by się przekonać czy to faktycznie mm wydłuża sen

scarletka a bardzo ci przeszkadza wspólne spanie? bo ja mam tak, że jak jest cisza to już mogę gdziekolwiek kimać:confused2: nie odniosłam jej do łóżeczka z lenistwa, a czasem jak mam werwę to kładę i Helen nie protestuje.
Piotrula dołącza do Was nad ranem? bo my od 5 w czwórkę jak śledzie:rofl2:
 
Madzik ja podaje mm raz dziennie od dłuzszego czasu i nie zauwazyłam zeby to miało wpływ na laktacje,czasem poprostu jest mleka wiecej a czasem mniej ale na ogoł i tak mam jakis zapas(ja daje odciagniete)
 
reklama
madzik ja po nocce jestem tak padnięta, że biorę go do siebie tak samo jak ty.. z lenistwa, żeby pospać chwilę dłużej i nie wstawać co 5 minut. Przeszkadzać mi to przeszkadza, bo nie potrafię się przy nim zrelaksować, tylko śpię sztywna jak kij, żeby mu krzywdy nie zrobić, a potem wstaję połamana. Piotrek jest takim śpiochem, że potrafi dospać do 9.00-10.00 więc zazwyczaj jesteśmy już na nogach i do nas nie wskakuje. Jeszcze by tego brakowało:szok::-D
katjuszka no zdecydowanie riki tiki odpada;-)
 
Do góry