reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dwoje dzieci i praca na pełen etat

Ja chodzę do pracy przez cały rok. W wakacje nie ma szkoły, ale udzielam korepetycji w domu, więc zarabiam pieniądze. Mój mąż pływa na statku, więc mi nie pomaga, natomiast jego pensja przelewana jest na nasze konto i wydawana jest tylko na duże wydatki, więc ja pracować muszę. Niedługo pojawi się druga dzidzia i aż boję się myśleć, jak ja będę sobie radzić... :(
 
reklama
Obecnie pracuję w godzinach 7-15. Wstaję 5:30, zaprowadzam dzieci na 6:40 do przedszkola i lecę do pracy (na szczęście mam do niej 5 min od przedszkola). Kończę o 15, idę po dzieci, wracamy do domu. Robię sobie szybką obiado-kolację (dzieci ładnie jedzą w przedszkolu i już nie chcą w domu obiadu) i zazwyczaj idziemy jeszcze na plac zabaw. Później dzieciaki jedzą kolację, a ja ogarniam dom. Bajka - kąpiel - spanie. Mimo, że jestem sama, daję radę :-) W wyjątkowych sytuacjach pomagają mi rodzice (mieszkają w tym samym mieście), gdy np. z jednym dzieckiem muszę iść do lekarza, lub coś załatwić po godz. otwarcia przedszkola.
 
NanyaOdp: dwoje dzieci i praca na pełen etatObecnie pracuję w godzinach 7-15. Wstaję 5:30, zaprowadzam dzieci na 6:40 do przedszkola i lecę do pracy (na szczęście mam do niej 5 min od przedszkola). Kończę o 15, idę po dzieci, wracamy do domu. Robię sobie szybką obiado-kolację (dzieci ładnie jedzą w przedszkolu i już nie chcą w domu obiadu) i zazwyczaj idziemy jeszcze na plac zabaw. Później dzieciaki jedzą kolację, a ja ogarniam dom. Bajka - kąpiel - spanie. Mimo, że jestem sama, daję radę W wyjątkowych sytuacjach pomagają mi rodzice (mieszkają w tym samym mieście), gdy np. z jednym dzieckiem muszę iść do lekarza, lub coś załatwić po godz. otwarcia przedszkola.U mnie niemal identycznie tak jakbym czytała mój rozkład dnia . Może nie ma tyle pomocy na popołudnia od dziadków bo niestety na nich to raczej kiepsko żeby liczyć.Podziwiam Cie bo sama jestes ja mam mąza to czasem pomoże jak ma dobry chumor.Teraz oboje pracujemy córka w wieku szkolnym od września idzie do szkoły obecnie na wakacjach i mamy duzy problem co zrobić, Byliśmy 2 tyg na urlopie jeszcze 2 tyg w sierpni a pozostały czas..... Koszmarne kłopoty a dziadkowie kazdy swoimi sprawami i niestety....Mówia im nikt nie pomagał - guzi krawda bo mieszkali zrodzicami.Doba ja sie wyprowadziłam sama chciałam to mam.Ratuje sie półkoloniami które .... dostowane do godzin pracy rodziców czynne są od 8-15 zabawne jak oni myślą.
 
My z mężem pracujemy na cały etat, mamy dwójkę chłopców.
Oboje chodzą do żłobka, a kiedy są chorzy, opiekę nad nimi przejmujuje babcia.
Ja pracuję po 11h (ale dzięki temu mam więcej dni w tygodniu wolnych), więc mąż musi sam ich odebrać i polozyć do spania.
 
Bardzo bym chciała mieć choć z dwójkę dzieciim wieksza rodzina tym weselej ale boję się, że nie dam sobie z tym wszystkim rady i nie chodzi tu tylko o finanse ale ogólnie o czas i siłę. Jak to jest mamy?? Mozna sobie poradzic z dwójką czy trójką i nie zwariować?
 
Dziewczyny przepraszam, że tak Wam wchodzę na wątek ale chciałabym Was zaprosić do mojego sklepu
z ubraniami dla dzieci.
Link do: Q-ba Style | Facebook
Są to ubranka tyko i wyłącznie polskich producentów, świetna jakość modne fasony.
Teraz jest sporo rzeczy na letniej wyprzedaży myślę, że znajdziecie coś dla swoich pociech.
Kontakt przez mój fanpage na FB. Jest konkurs i zapraszam do wzięcia w nim udziału. Odnośnie rozmiarów pytajcie
 
reklama
Jak miałam 2 dzieci to pracowałam na pełen etat i dało się mimo że maż byl za granicą. Teraz przy trzecim wrocilam już tylko na pól etatu i mąż wrócił na stałe i wymieniamy się opieką nie angażujemy ani rodziny ani żłobka. Też się da ale to zależy od godzin pracy i dobrej woli szefa. Ale takie wyjście na parę godzin przy trójce to fajna sprawa
 
Do góry