reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

DUŻE RODZINY 3+ część 2

My wszyscy jesteśmy nieduzi.
Moje dziecko nie chce do przedszkola chodzić:hmm: nie wiem co mu sie zrobiło.

@Serduszko1 nie to nie to samo. Ja teraz jestem na zusowskim l4 a po nim mam to świadczenie mieć.
O to przybij piątke bo moja Z też za nic nie chce chodzić do klubu malucha. Wczoraj wczepiła się we mnie jak małpka i za nic nie chciała zostać :(
Mało tego bliźniaczkom też nie podoba się zmiana przedszkola i nie wiem czy ich nie zostawić do przyszłego roku szkolnego w domu. Za rok i tak młode muszą iść do zerówki. A ja i tak będę w domu. A teraz płacz bo mama zostaje w domu, dziś zobaczyły że Zośka też i mamy problem [emoji14]
Ale do końca września dam im czas na zaklimatyzowanie jak będzie gorzej to odpuszczam.
 
reklama
Ja też odpuściłam że średnią. Wogole nie chce chodzić płacz jest straszny, w nocy się budzi i też płacze. Do tego przyniosła coś z przedszkola i cała trójka już zakatarzona .. może na wiosnę będzie lepiej to wtedy pójdzie. Zapisałam bo myślałam że będzie chętna a jest odwrotnie więc nic na siłę :)
 
dzisiaj też się z Wami przywitam, już po urlopie.

Anieok - gratulacje wielkie, trzymam kciuki za maleństwo

Jasnaa- bardzo mi przykro z powodu tego, co Cię spotkało. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, co teraz musisz czuć. Ale widać, że jesteś silną kobietą, czekamy tutaj na Ciebie

MatkaWariatka - mam nadzieję, że kolejne badania niczego złego nie potwierdzą. Często jest, że pierwsze wyniki są niepokojące, a potem nic z tego nie wychodzi. Ale dobrze, że masz dalsze badania, potem będziesz już całkowicie spokojna

my szczęśliwie urlop zakończyliśmy, mimo kilku przygód: z samochodem (awaria w drodze, na szczęście mamy assistance), rotawirusem (na szczęście o małym rażeniu), chorobą psa w domu (na szczęście mamy wspaniałych sąsiadów, którzy wszystko ogarnęli). Reszta rzeczy super, nawet na plaży nie miałam takiego stresu jak myślałam, że będę miała. Przy straganach z badziewiami też... Po prostu ustaliłam dla wszystkich, że kupują po jednej rzeczy na cały pobyt. Bez ograniczeń były tylko przepyszne lody u lokalnych cukierników. Pogoda też nam dopisała. Ja nawet zamoczyłam to i owo w naszym Bałtyku, mimo dość niskiej temperatury. Ale tak się składa, że u mnie warstwa izolacyjna występuje na całym ciele w nadmiarze (po tych ciążach, oczywiście ;)), więc nie było mi aż tak zimno.

Dzieciaki wszystkie chodzą teraz do jednego przedszkola. Najmłodsze bliźniaki debiutują i jak na razie jest ok. One chodziły wcześniej do żłobka i pewnie dlatego nie dramatyzują teraz. Teraz tylko czekać na pierwsze choróbska, ehh
 
Ja też odpuściłam że średnią. Wogole nie chce chodzić płacz jest straszny, w nocy się budzi i też płacze. Do tego przyniosła coś z przedszkola i cała trójka już zakatarzona .. może na wiosnę będzie lepiej to wtedy pójdzie. Zapisałam bo myślałam że będzie chętna a jest odwrotnie więc nic na siłę :)
U nas najstarsze już też przyciągnęły kayar i kaszel. I młodszą poczęstowały. Wczoraj je jeszcze puściłam, ale dziś już w domu bo jest coraz gorzej [emoji41]

@milla76 super, że urlop udany. Moje dzieciaki też żłobkowe. Bliźniaczki poszły jak miały pół roki i cały czas chodziły potem do przedszkola. Młoda za to rok w żłobku, ale to była tragedia której już nigdy nie chciałabhm powtórzyć. Ale wtedy nie było wyjścia. A teraz przez to, że ja jestem w domu żadna nie chce chodzić.
 
Witam się I ja[emoji4]U nas początek roku szkolnego to bułka z masłem, bo i chłopaki niczym weterani wojenni wrocili na stare śmieci szkolnych murów.
Ignaś tez przyniósł delikatna infekcje. Na ten moment tylko nos zapchany. Włączyłam Neosine i plasterki aromaterapeutyczny na noc. Martwi mnie tylko to, że od czerwca z jakiegoś powodu odraczam szczepienie Antosia. W koncowce czerwca i lipcu sam miał wirusowke ale później to chłopaki albo jelitowke albo infekcja i wówczas nie ryzykuje mimo, że najmłodszego to bezpośrednio nie dotyczy i przekładam szczepienie.
Miłego dzionka.
 
A ja sobie nie wyobrażam takiego maluszka w żłobku :o ale wiadomo jak ktoś musi to nie ma wyjścia :(
No niestety u nas trzeba było. I tak naprawdę dużo gorzej rozstanie zniosłam ja niż dzieciaki. Z za to poszła do żłobka jak miała rok i to była tragedia. Nawet nie chce tego wspominać. Dziecko ma na tyle awersje, że teraz bez nas nie chce nigdzie zostać :(
 
Hej,
W zeszłym roku synek chodził do przedszkola calusieńki rok bez mrugnięcia okiem z uśmiechem na buzi. Ja do pracy szłam wiedział, że mnie nie ma w domu. Teraz jestem to cyrk bo on musi iść A ja w domu...to dlatego. Tak więc dziś powiedziałam mu, że wracam do pracy :-p i od dziś odprowadzać to będzie babcia lub tata jak nie będzie w pracy. Zaakceptował. Poszedł bez płaczu :szok::tak::D
 
Mamunia a to cwaniaczek :D moja nie lepsza mówi " mama tęsknisz za mną jak jestem w przedszkolu?" Ja mówię "tak" a ona "to mam pomysł, zostanę w domu to nie będziesz tęsknić" :D
 
reklama
To może i ja wypróbuję patent z pracą. Ale moje dzieciaki nie dadzą się pewnie nabrać bo Z zostanie ze mną. Nie mam serca jej znów takiej gehenny emocjonalnej fundować. A ona im powie, że jest z mamą w domu [emoji38]
 
Do góry