reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

DUŻE RODZINY 3+ część 2

Dzieci z Zespołem Aspergera raczej nie odczuwają potrzeby nawiązywania kontaktu z rówieśnikami, ani też niespecjalnie zależy im na podtrzymaniu relacji z nimi. Wiedzą z tematyki, którą się interesują chętnie podzielą się z innymi lecz często bywa, że są wówczas za bardzo natretni/męczący i mogą zostać odebrani jak fanatycy danej dziedziny. Ogólnie to osoby, które nie odstają intelektualnie od swoich rówieśników, a czasami nawet ich przewyższają.
Wydaje mi się, że powinniście skonsultować się z psychologiem urzędującym w poradni psychologiczno-pedagogicznej na pewno coś doradzi i pokieruje jak z synem postępować odnosząc się do chłopca indywidualnie.
Mój Kornel też od zawsze jest jakby "z boku" klasy, bo jest inny... Oni nie chcą rozmawiać o historii, bo ich to nie interesuje. Kompletnie nie radzi sobie ze stresem, jak nie umiał np. na sprawdzian, to wielokrotnie było nie dojeżdżanie do szkoły, wracanie do domu, "bo się źle czułem" :( Zdarzały się nawet ataki paniki, krzyczał, ze się dusi, że nie moze oddychać... Nie wiem, jak mu pomóc. Ma w dodatku zdiagnozowane ZA, może to też ma jakiś wpływ?
 
reklama
Dziewczyny zwracam się o poradę :) mój najstarszy we wrześniu będzie miał 6 lat. Od około 2-3 tyg jest nie do zniesienia.. pyskuje, dokucza wszystkim w domu, przedrzeznia czego nie cierpię! Nie poznaje go.. czy to jest jakiś bunt kolejny? Zauważyłyście coś podobnego u Waszych dzieci w tym wieku?? Staram się z nim spędzać teraz więcej czasu bo zazwyczaj w kryzysach to pomagało i teraz tez pomaga ale tylko w momencie jak go czymś zajmę to jest ok. Np gramy razem jest fajnie, puzzle , lub zwykła zabawa tez jest ok ale jak tylko odejdę to zaraz dokuczanie rodzeństwu albo zachowanie ala zwierz z buszu.. no niewiem już co robić, przeczekać i zacisnąć zeby?
 
Dziewczyny zwracam się o poradę :) mój najstarszy we wrześniu będzie miał 6 lat. Od około 2-3 tyg jest nie do zniesienia.. pyskuje, dokucza wszystkim w domu, przedrzeznia czego nie cierpię! Nie poznaje go.. czy to jest jakiś bunt kolejny? Zauważyłyście coś podobnego u Waszych dzieci w tym wieku?? Staram się z nim spędzać teraz więcej czasu bo zazwyczaj w kryzysach to pomagało i teraz tez pomaga ale tylko w momencie jak go czymś zajmę to jest ok. Np gramy razem jest fajnie, puzzle , lub zwykła zabawa tez jest ok ale jak tylko odejdę to zaraz dokuczanie rodzeństwu albo zachowanie ala zwierz z buszu.. no niewiem już co robić, przeczekać i zacisnąć zeby?
Nie pamiętam dokładnie w jakim wieku, ale moje dziewczyny też tak miały. Nadal miewają.
 
Sopek mój najstarszy nie miał/ nie ma takiego etapu, a u drugiego też się zaczęło w wieku ok 6 lat.
Tłumaczyliśmy, tłumaczyliśmy i jeszcze raz tłumaczyliśmy czemu nie życzymy sobie i czemu nie akceptujemy takiego zachowania, że wynika ono z braku szacunku, jest lekceważąc, obraźliwe i utrudnia dobre relacje, powoduje nasze zdenerwowanie itp .
Poza tym trzeba przede wszystkim zachować spokój i nie dać się sprowokować bo dzieci też nas tak testują na co sobie mogą pozwolić.
Poza tym to zależy od sytuacji i każdą sytuację trzeba traktować oddzielnie, bo zależy czy dziecko nie chce czegoś zrobić co my chcemy - wtedy warto rozważyć czy może nawet dziecko ma w tym momencie rację lub pozwolić to zrobić w innym terminie. Tzn. pokazać dziecku że z rodzicem można się dogadać normalnym językiem.
 
Dzięki dziewczyny, będę tłumaczyć , tłumaczyć i tłumaczyć. Życzcie mi dużo cierpliwości ;) nie wiem czy to dlatego że się poskarżyłam ale dziś tfu tfu jest całkiem ok, liczę że jak nagle się zaczęło tak nagle przejdzie :D trzeba mieć nadzieję :)
 
Dzięki dziewczyny, będę tłumaczyć , tłumaczyć i tłumaczyć. Życzcie mi dużo cierpliwości ;) nie wiem czy to dlatego że się poskarżyłam ale dziś tfu tfu jest całkiem ok, liczę że jak nagle się zaczęło tak nagle przejdzie :D trzeba mieć nadzieję :)

Nie wiem czy przejdzie, wątpię ;) może to tak jak u mnie dziecko które nie da sobą rządzić i ciągle ma własne zdanie. Co też jest moim zdaniem dobrym objawem. Taki charakterek, po którym już widać że sobie w życiu poradzi ;) ale który wymaga dużo więcej od rodziców uwagi, tłumaczenia, cierpliwości.

Polecam też dużo mówić o uczuciach jego, jak i twoich, że jest ci smutno jak tak mówi , lub przykro itp. i też niech on mówi czemu tak się odzywa: czy jest leniwy i mu się nie chce coś zrobić, czy akurat jest bardzo zajęty, czy jest zły, zmęczony, itd...cokolwiek tam w nim siedzi.
 
Dziewczyny zwracam się o poradę :) mój najstarszy we wrześniu będzie miał 6 lat. Od około 2-3 tyg jest nie do zniesienia.. pyskuje, dokucza wszystkim w domu, przedrzeznia czego nie cierpię! Nie poznaje go.. czy to jest jakiś bunt kolejny? Zauważyłyście coś podobnego u Waszych dzieci w tym wieku?? Staram się z nim spędzać teraz więcej czasu bo zazwyczaj w kryzysach to pomagało i teraz tez pomaga ale tylko w momencie jak go czymś zajmę to jest ok. Np gramy razem jest fajnie, puzzle , lub zwykła zabawa tez jest ok ale jak tylko odejdę to zaraz dokuczanie rodzeństwu albo zachowanie ala zwierz z buszu.. no niewiem już co robić, przeczekać i zacisnąć zeby?
U nas (też prawie, prawie 6 latek) zaczął się etap zwiększonej samodzielności, chęci izolacji w toalecie, wstydliwości wśród obcych, obrażania się. Tylko patrzeć jak mleczaki wypadną mojemu małemu mężczyźnie :D
Takiej jakiejś osobliwej złości nie ma u nas, ale właśnie może to też zależy od charakteru, może relacje z nowymi kolegami, może coś w domu małemu zaczęło przeszkadzać - ja myślę, żeby zacząć od wspólnych, ciepłych rozmów krótkich (będziesz wiedziała kiedy) i przechodzić do dłuższych jeśli będzie potrzeba, a przede wszystkim dużo przytulaj synka - to pomaga :)
 
Pogadaliśmy sobie wczoraj i dziś tez było ok, widać ze się wyciszył, uspokoił. Byliśmy na fajnej wycieczce dzisiaj i wrócił mój „dawny” synek;) ostatnio poznał starszych kolegów i mam wrażenie ze po prostu małpuje ich zachowanie.. do przedszkola nie chodzi od początku czerwca i pójdzie dopiero we wrześniu wiec będzie spokój od kolegów i zachowań „przedszkolnych” ;) zacznie się na nowo od września ;)
 
reklama
Do góry