Rany jak mnie coś wczoraj w plecach zaczęło boleć, ciężko się schylać
aż się zastanawiam czy plecy (dolny odcinek) mogą tak boleć na owulację?
Mąż z samego rana dostał smutną wiadomość - zmarła jego babcia. Za 2 dni jedziemy do jego rodzinnych stron na pogrzeb. Jakoś do mnie jeszcze nie dociera co się stało
Jej. I właśnie w windzie w pracy zauważyłam kolejne zmarszczki
((( kiedy to się zaczęło??!!!
Też ostatnio zauważyłam u siebie! Aż sobie zamówiłam serum z peptydami.
Jezu, naprawdę to nie mija z czasem?
jeżdżę od około 8 miesięcy i parkowanie to katorga. Wolę gdzieś na polu 500m dalej zaparkować niż w miejsce się wciskać
Nie no myślę że wielu osobom mija :d mi minęło. Też kiedyś zawsze sprawdzałam na street view jak wygląda okolica
a teraz już rzadko mi się zdarza.
ja mam 15
ale 13 lat nie jeździłam i teraz od 2 miesięcy jeżdżę. I też się boję parkowania, jak gdzieś jadę to sprawdzam na Google maps gdzie w okolicy są miejsca parkingowe na skos
ewentualnie prostopadle. Równolegle się panicznie boję parkować, chyba, że są dwa miejsca i mam jak pomanewrować, ale później się panicznie boję, że nie wyjadę
Hmm mnie fajnie instruktor nauczył parkować równolegle, może źle że na pamięć ale teraz już parkuję na czuja i nie mam z tym problemu. Tak mnie uczył:
1. Stanąć równo z autem przed naszym miejscem
2. Skręcić koła maksymalnie (wiadomo, w tą stronę żeby przy cofaniu skręcić w kierunku naszego miejsca)
3. Cofać tak długo aż w lusterku bocznym od strony ulicy zobaczymy cały przód auta stojącego za naszym miejscem
4. Wtedy trzeba wyprostować koła i cofać tak długo aż nasze tylne koło od strony ulicy znajdzie się w tej samej linii co koła samochodu za nami.
5. Skręcić koła w drugą stronę (niż w pkt2) żeby przodem auta wcelować w miejsce.
Kurde z opisu pewnie ciężko to załapać, na żywo było dużo prościej :d
W sumie mam czas więc zrobiłam rysunek pomocniczy xd
Omg, jak ktoś jest z Krakowa to zrozumie - ja się panicznie boje wjazdu na parking +1 i +2 w Bonarce. Tam jest taka spirala, niby jednokierunkowa ale dla mnie to koszmar.. na ścianach widac pozostałości lakierow różnych aut które zachaczaly
Haha często tam bywam, za pierwszym razem spanikowalam bo właśnie ktoś wolno wjeżdżał i mi prawie zgasło auto pod górę
ale mąż był obok i mnie uświadomił że na jedynce też można wjeżdżać jak coś
(coś mi się cytat popsuł)Ja
to właśnie się zastanawiam dlaczego niektórzy lekarze preferują naturalnego proga, a inni syntetycznego…
Przed pierwszą ciążą miałyśmy z koleżanką tego samego gina i jej dał dupka a mi luteinę. spytałam go czemu tak to mówił że wszystko zależy od konkretnej sytuacji, wyników badań itp.
Czytałam niedawno artykuł, w którym lekarz to tłumaczył. Oprócz jakichś poważniejszych problemów przyczyny mogą być "zwykle", czyli np. pęcherzyk Graffa dojrzeje i pęknie, ale akurat nie było w nim komórki jajowej; pęcherzyk nie pęknie, więc nawet jak miał komórkę jajową, to cykl jest bezowulacyjny; pęcherzyk pęknie, jest komórka jajową, ale endomentrium nie takie; jest pęcherzyk, komórka, dobre endomentrium, ale żaden plemnik się nie połączył z jajem. Jak ktoś ma pecha i jeszcze np. męża często na wyjazdach, to spokojnie może to i rok potrwać...
Jak to "nie było w nim komórki jajowej"
niech moje pęcherzyki nawet o tym nie myślą! A myślałam że jak już mam owu potwierdzone to chociaż to jajeczko jest pewne