W ogóle chciałabym wam powiedzieć, że
@Bolilol stała się bohaterką naszego domu. Kilka dni temu podesłała mi e-booka z przepisami płodnymi. Mój mąż oczywiście z plodnych pozycji wybrał na pierwsze testy hot-dogi i burgery.
Ale parę dni później mocno mnie zaskoczył. Wiecie, że jestem księgową więc to ja prowadzę nasz budżet domowy. Mój mąż nigdy się tym nie interesował. Do czego zmierzam
Przyszedł do mnie ze szczegółową analizą naszych zakupów spożywczych. Sobie myślę o chu j mu chodzi. Po tej grubej analizie okazało się, że wydajemy w cholere kasy na żarcie. On coś podjada w stołówce, ja ostatnio nie mam żywcem czasu na gotowanie. Wiec też zamawiamy obiady, do tego jemy syf. Puenta jest taka, że oprócz analizy wydatków spożywczych moj mąż znalazł cateringi z fajnymi cenami, które cenowo wiele nie różnią się od tego co wywalamy. Do tego menu wygląda świetnie. I nie chodzi o zrzucenie wagi, tylko po prostu o zdrowsze odzywanie. Więc myślę że od marca zdecydujemy się na miesiąc pudełek i zobaczymy czy będziemy z tego zadowoleni