reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

A ja mam inne pytanie- macie takie przyjaciółki, którym zwierzacie się ze wszystkiego, bez żadnych tematów tabu?
Ja całe życie należałam do teamu - jedna, prawdziwa przyjaciółka od serca, w szkole miałam jedna, a na studiach poznałam druga. Niestety w zeszłym roku przyjaźń się rozwaliła, wiec aktualnie jestem bez przyjaciółki.Teraz mam sporo dobrych koleżanek z którymi mam wspólne zainteresowania i może nie zadzwonię do nich zapłakana, ale spędzamy ze sobą super aktywny czas
 
reklama
u mnie najlepszymi przyjaciółmi jest rodzina. Mam dwóch starszych braci, z którymi mam super kontakt, mam dwie kuzynki, z którymi spędziłam całe dzieciństwo i one są moimi przyjaciółkami. I jedną przyjaciółkę ze studiów. WIdzimy się raz na kilka miesięcy, a nigdy nie możemy się nagadać.
 
w ogóle ciekawy temat intro/ekstrawertyzmu.
Ja nie lubię jak ktoś się określa tak na 100% intro ekstra :D uważam, że każdy jest mieszanką, a ogólnie w społeczęństwie intro są uważani za "lepszych" mam wrażenie...
Ja np jestem osobą bardzo otwartą, lubię ludzi, ale nie za dużo. W towarzystwie jestem bardzo rozmowna i głośna.A czas jak jestem sama ze sobą kochamponad życie. I nie wiem jak miałabym się kwalifikować :D
o też tak mam - jestem duszą towarzystwa, bardzo odważną w kontaktach, ale też mam momenty, że nie chce mi się z nikim gadać, a wykonanie telefonu to już w ogóle rzecz niewykonalna
 
o też tak mam - jestem duszą towarzystwa, bardzo odważną w kontaktach, ale też mam momenty, że nie chce mi się z nikim gadać, a wykonanie telefonu to już w ogóle rzecz niewykonalna
no to wiele dziewczyn stąd już wie, że ja jak mam gdzieś zadzownić, to muszę 2 dni się przygotowywać. Na paznokcie umawia mnie mama. Ja w zamian za to wyjmuje jej ze zmywarki.
 
Czy postanowiłam sama pójść odebrać paczki mimo tego, że jestem chora, a mąż mógł mi je zgarnąć po drodze z treningu? Być może.

Czy jak wyszłam z domu to zobaczyłam, że mam wszystkie szyby w aucie do skrobania i mogę nie zdążyć i postanowiłam niemal biec? Być może.

Czy tak się spieszyłam, że musiałam stać pod paczkomatem jak kolek na mrozie 7 minut? Być może.

Czy udało mi się odebrać paczki idealnie o 20:20? No kuuuuuźwaaaaa!

Czy te zbieg okoliczności z dwójkami, zapieprzanie w chorobie ma jakiekolwiek przełożenie na moje szanse na cionsza w tym cyklu? Ni trzona!

Tym samym otwieram dyskusję o żenujących, głupich i totalnie bezsensownych rzeczach, które zrobiłyście by "zwiększyć swoje szanse na cionsza". Czekam na Wasze historie 😎
Poszłam na pielgrzymkę, weszłam na Śnieżkę i modliłam się tam w kapliczce, leżałam z nogami do góry...
Miałam nawet taką sytuację, że w moim mieście nie było Miovelii. Zadzwoniłam do apteki miasto obok, facet powiedział, że zarezerwuje mi na nazwisko. Podałam nazwisko, a koleś do mnie, że mnie kojarzy. Ja na to ale że jak, jakim cudem jak ja nie z jego miasta. A on do mnie, że on pracował wcześniej u mnie i pamięta jak do jego apteki przychodziłam, a właśnie będzie jechał do tego mojego miasta do innej apteki, i mi te tabletki tam podrzuci. Pomyślałam wtedy, no cud, znak, musi się udać.
Nie udało się.
 
reklama
To my jesteśmy 9 lat razem. Dopiero rok temu doczekałam się zaręczyn 🤣🤣🤣🤣 wcześniej cały czas przebywaliśmy ze sobą. Nie mieszkamy razem ale pomieszkujemy 🤣🤣🤣🙉🙉🙉🙉 w przyszłym roku mamy zaplanowane wesele 🥰🤣 też jestem z tych osób cichych i wstydzących się (nie wiem jak to będzie) nie lubię być w centrum uwagii. Tak samo jak mam coś załatwić czy zadzwonić to ciężko nie potrafię 😔😔
Jeśli chodzi o ciążę postawiłam sobie czas na zajscie bo później muszę zrobić przerwę ze względu na wesele. Mam nadzieję że uda nam się do tego limitu czasowego zajść bardzo bym tego chciała. A jak nie to będziemy kontynuować po weselu.
Tylko jeszcze mnie to Amh trzyma także ciężki temat z tym..
 
Do góry