reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

my się późno poznaliśmy. Ja miałam gdzieś chyba 25, Stary 27. Jeszcze troche sie kumplowaliśmy, zaczęliśmy byc parą jak miałam 26? 27? Nie chce mi sie teraz liczyć :D ale po 11 miesiącach już byliśmy zaręczenie, po 2 latach od wejścia w związek mieliśmy brać ślub (przesunięte o 4 miesiące przez covida). No i tak :D
My to jesteśmy zaręczeni bez myślenia o ślubie także też inaczej, ale dla nas to po prostu nieistotne akurat.
 
reklama
A ja mam inne pytanie- macie takie przyjaciółki, którym zwierzacie się ze wszystkiego, bez żadnych tematów tabu?
ciężko mi odpowiedzieć, bo ja jestem trudna w utrzymywaniu kontaktów z ludźmi. Ale mam taką przyjaciółkę, która jest moja przyjaciółka od 15 lat i mogę jej powiedzieć wszystko i wiem to, chociaż np. raz przez rok w ogóle nie gadałyśmy (nie że się pokłóciłyśmy, po prostu się rozmyło), ale np. po takiej przerwie była pierwsza osoba po mojej mamie i siostrze, do której zadzwoniłam, że mi się chłop oświadczył. I generalnie mogę jej powiedzieć wszystko, przyznać się bez wstydu do największych glupot, chociaż ona czasami autentycznie siwiala przez to co odwalałam 😂
 
ciężko mi odpowiedzieć, bo ja jestem trudna w utrzymywaniu kontaktów z ludźmi. Ale mam taką przyjaciółkę, która jest moja przyjaciółka od 15 lat i mogę jej powiedzieć wszystko i wiem to, chociaż np. raz przez rok w ogóle nie gadałyśmy (nie że się pokłóciłyśmy, po prostu się rozmyło), ale np. po takiej przerwie była pierwsza osoba po mojej mamie i siostrze, do której zadzwoniłam, że mi się chłop oświadczył. I generalnie mogę jej powiedzieć wszystko, przyznać się bez wstydu do największych glupot, chociaż ona czasami autentycznie siwiala przez to co odwalałam 😂
Ja chyba też mam trudność w utrzymywaniu kontaktów, ostatnio zrobiłam duże przeczyszczenie w kontaktach i tłumu nie ma, ale ja zawsze wolałam jakość, nie ilość, druga sprawa, że ja się ludźmi dość szybko nasycam, mało jest takich, z którymi naprawdę dobrze się czuję dłużej niż kilka godzin na miesiąc.
 
Ja chyba też mam trudność w utrzymywaniu kontaktów, ostatnio zrobiłam duże przeczyszczenie w kontaktach i tłumu nie ma, ale ja zawsze wolałam jakość, nie ilość, druga sprawa, że ja się ludźmi dość szybko nasycam, mało jest takich, z którymi naprawdę dobrze się czuję dłużej niż kilka godzin na miesiąc.
rozumiem. Też uważam, że jakoś jest ważniejsza niż ilość. Dlatego mam te przyjaciółkę i jeszcze jedna koleżankę, z którą też się spotykam raz na pół roku, ale wtedy nadrabiamy. Ale to są takie osoby, z którymi mogę podzielić się wszystkim, najdziwniejszymi odjazdami. Znajomych mam całe mnóstwo, bo jestem no mocno kontaktowa, już w liceum potrafiłam iść sama na koncert i zdobywałam paczkę nowych znajomych, a później, na studiach i po miałam zakaz chodzenia samej do kibla na imprezie, bo ginęłam na dwie godziny poznając po drodze 30 osób, ale to wszystko takie raczej powierzchowne znajomości.
 
Ja chyba też mam trudność w utrzymywaniu kontaktów, ostatnio zrobiłam duże przeczyszczenie w kontaktach i tłumu nie ma, ale ja zawsze wolałam jakość, nie ilość, druga sprawa, że ja się ludźmi dość szybko nasycam, mało jest takich, z którymi naprawdę dobrze się czuję dłużej niż kilka godzin na miesiąc.
mi też ostatnio urwał się kontakt z dwiema koleżankami, obraziły się. O co? O to, że się nie odzywam. A same też się nie odzywały xD
 
reklama
Do góry