KingaMZ widzisz, nasza mała to aniołek więc problemu z nią nie mam i podejrzewam, że gdyby wcześniej miała rodzeństwo to też nie byłoby z nią większych problemów wychowawczych. Natomiast powodów do żalu mamy kilka; po pierwsze do pracy wrócę duuużo później niż zamierzałam, bo drugie też bym chciała wychować sama; po drugie to już większość rzeczy po Julce zdążyliśmy wydać, więc od nowa zakupy ; a po trzecie to już zdąrzyłam się odzwyczaić od tych nieprzespanych nocy .
Najbardziej jednak boję się reakcji mojej pociechy, która na widok jakiegoś innego dziecka podążającego w moim kierunku robi wielkie mokre oczy i szykuje się do skoku na nieporządanego "gościa" maminych rąk.
Ale napewno moje obawy znikną jak tylko zajdę w ciążę czego nie mogę się doczekać:-).
Najbardziej jednak boję się reakcji mojej pociechy, która na widok jakiegoś innego dziecka podążającego w moim kierunku robi wielkie mokre oczy i szykuje się do skoku na nieporządanego "gościa" maminych rąk.
Ale napewno moje obawy znikną jak tylko zajdę w ciążę czego nie mogę się doczekać:-).