reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dolegliwości ciążowe :(

ja teraz robic nie bede bo faktycznie nie wolno miec pazurków w zelkach na porodówce. jak cos dzieje sie z krazeniem to wtedy pazurki sinieja i moga szybko zareagowac. tak mi gin mówil. a jak rodzilam poprzednio to jedna kobieta miała świezo zrobione to jej kazali zrywac:baffled:
 
reklama
no tak o tych paznokietkach tez slyszalam wlasnie...

ekhh.. poszlabym na jakis spacerek, taka piekna pogoda jest, ale chyba nic z tego bo kosc lonowa mnie tak boli ze chyba nie dalabym rady... :-:)-:)-(
 
Dziewczyny, z tymi żelkami to jest tak, że faktycznie nie można mieć, i nawet lakieru na paznokciach nie powinno być, ale to na dłoniach! Ja z dłoni siciągnęłam już na początku ciąży, i nawet nie planuję już ich zakładać więcej, ale na lato w nogach nie wyobrażam sobie nic lepszego.:tak:
 
Ostatnia edycja:
A mnie wczoraj kość łonowa bolała, a dziś zaś lędźwie mnie napieprzają. Znajduje sobie ta moja córa dziwne pozycje cholercia, a mama cierpi... Na szczęście kość łonowa dała spokój, z dwojga złego wolę już ból pleców, bo tamten mnie przestraszył, a ten ból traktuję jako normalny...
 
ja jak rodziłam syna to babka zwróciła mi uwage bo miałam trosze dłuższe paznokcie i pomalowane perłowym lakierem że mam je obciąc i zmyć lakier bo do porodu nie można miec pomalowanych.
A co do róznych bóli to mnie okropnie bola biodra a rano to az mi promieniuje do kolan a to od tego że tylko na bokach teraz śpie:-(
ja już chce spać na brzuchu!!!!!:happy2:
 
Ostatnimi czasy zaczyna mi strzykać w krzyżu jak się kładę na plecach :baffled: ... niekiedy jest to taki ból, że na bok się nie mogę spowrotem obrócic (coś jak rwa kulszowa) ...
 
na brzuchu to jeszcze trochę sobie nie pośpimy ale jak już będę mogła to całą noc tak prześpię, żeby plecy wreszcie odgiąć i nie narzekać na ból korzonków jak stara baba:-D
 
dzisiaj mała cała noc sie wiercila lub miala czkawke naprzemian... nie spalam nic a nic.. jestem tak zmordowana, ze ledwo siedze... wszystko mnie boli... mam chyba poprzestawiane narzady wewnetrzne przez nią... :-( a cycki to mi chyba zaraz rozniesie... takie bolace są...

naprawde ..jestem juz tak zmeczona ciaza... wiem ze po urodzeniu malutkiej nie bedzie lzej...ale przynajmniej jak sie poloze to bede mogla chwile-bezbolesnie polezec... tesknie za tym...
 
reklama
Moje maleństwo tez dzisiaj obudziło mnie w nocy, tak się wierciła, rozpychała i właśnie teraz robi to samo, najgorszy jest ucisk na pęcherz:no:
 
Do góry