reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości ciążowe :(

Z tego co słyszałam to można już w tym okresie ciąży poznać płeć, to będzie już 18 tc. Jeśli sie nie dowiem jak będe w Polsce to jak wrócę do UK USG tu mam 8 kwietnia, czyli to będzie 20tc. właśnie w UK w tym okresia powiadamiają o płci, chyba że dzidzia sie tak uloży, że nie będzie widać. Moje dwie znajome tu w UK są w ciązy i wlaśnie na tym USG dowiedziały się o płci dziecka.więc mam nadzieje, że u mnie też tak będzie
 
reklama
U mnie też prawdopodobnie wiadomość o płci zostanie mi przekazana w 18 tyg ciąży. Ale ja się tak masakrycznie czuję, że jutro się wybieram do położnej i poproszę o zbadanie krwi, czy przypadkiem jakiejś anemii nie mam - lepiej chuchać na zimne. Jestem osłabiona do granic. Może czegoś mi brakuje - tu żadnych witamin nie przypisują ani nawet nie polecają - takie jakieś naturalne podejście do wszystkiego. Ale wolę wszystko sprawdzić. :-)
 
Wiolawb według mnie to ich podejście nie jest do końca dobre. Rozumiem, że pewnych rzeczy się nie uniknie i natura tak czy siak zrobi swoje. Ale to wszystko to już przesada...
Porób badania, bo o anemię w ciąży nie trudno. Lepiej przekonać się o tym, że nic się nie dzieje, niż zbagatelizować. Powodzonka!;-)
 
Wiolawb według mnie to ich podejście nie jest do końca dobre. Rozumiem, że pewnych rzeczy się nie uniknie i natura tak czy siak zrobi swoje. Ale to wszystko to już przesada...
Porób badania, bo o anemię w ciąży nie trudno. Lepiej przekonać się o tym, że nic się nie dzieje, niż zbagatelizować. Powodzonka!;-)
Dzięki jagoooodka, właśnie myślę podobnie - tylko, że kwestia jest tego typu - nigdy nie ma pewności, że będą chcieli ze mną gadać. Czasami odsyłają tu ludzi z "kwitkiem", mówią, żeby się nie stresować i odpocząć - 2 lata temu miałam wypadek drogowy, z prędkością 110km na godz wbiłam się w barierkę drogową - bo mi opona strzeliła. Zajechałam na pogotowie i mi nawet prześwietlenia nie zrobili :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Poświecili mi latarką w oczy i kazali odpoczywać. Paranoja tu jest ze służbą zdrowia. Ale postaram się "wywalczyć" jakieś badania. Oni w każdym razie nie robią tu badań na czczo. Masz wizytę na 14.00 i o tej godz pobierają próbki krwi do badania. Jedynie mocz badają na czczo. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Szok. I weź uniknij stresu :wściekła/y:
 
Wiola... Ty mówisz że nic nie łykasz a ja za to całe mnóstwo, garściami.
Zaczynając od duphastonu na podtrzymanie, przez nospę, prenatal, biofer folic, magvit po urosept i żuravit na problemy z bakteriami w moczu. Jak zacznę łykać to 1 szklanka do popicia tego wszystkiego to mało:-D
Ale widać jest taka konieczność i potrzeba:)
 
Wiola... Ty mówisz że nic nie łykasz a ja za to całe mnóstwo, garściami.
Zaczynając od duphastonu na podtrzymanie, przez nospę, prenatal, biofer folic, magvit po urosept i żuravit na problemy z bakteriami w moczu. Jak zacznę łykać to 1 szklanka do popicia tego wszystkiego to mało:-D
Ale widać jest taka konieczność i potrzeba:)
Hmmm ale do tego masz zalecenia lekarza, prawda? A to zupełnie inna sprawa. I dobrze, że mają Cię pod stałą kontrolą, bo Twój organizm tych pigułek potrzebuje, a ja nawet nie wiem czy mój w ogóle czegoś potrzebuje, bo nikt tego nie sprawdza, a sama niby skąd mam wiedzieć:-D:-D:-D Jogobelka walcz z tymi bakteriami jak się tylko da! Nie daj się wirusom! :-)
 
Wiolawb, musisz wykłócic się o badania koniecznie. Skoro sama czujesz, że jesteś za bardzo słaba a nie tylko przemęczona to nie daj się odprawic z kwitkiem. Każdy organizm jest inny jeden nie musi się niczym wspomagac, a drugi potrzebuje pomocy. Zresztą wszędzie piszą, że w tych pierwszych tygodniach nasze organizmy wykonują ciężką pracę, bo nie dośc, że wszystko buduje się od podstaw to jeszcze szalejące hormony.
 
reklama
Wiolawb, musisz wykłócic się o badania koniecznie. Skoro sama czujesz, że jesteś za bardzo słaba a nie tylko przemęczona to nie daj się odprawic z kwitkiem. Każdy organizm jest inny jeden nie musi się niczym wspomagac, a drugi potrzebuje pomocy. Zresztą wszędzie piszą, że w tych pierwszych tygodniach nasze organizmy wykonują ciężką pracę, bo nie dośc, że wszystko buduje się od podstaw to jeszcze szalejące hormony.
Batka76 - walka ze służbą zdrowia kończy się na pytaniu czy masz problemy emocjonalne, a może potrzebujesz pomocy specjalisty - czytaj psychiatry, a może w domu Ci się nie układa, jeśli odpowiedź na Twoje pytania brzmi NIE - w odpowiedzi słyszysz idź do domu i odpoczywaj. :wściekła/y: To nie tak jak w Polsce, że na każdej ulicy jest po kilka prywatnych gabinetów - i według zasady - płacisz i wymagasz - tu wygląda to zupełnie inaczej. Niestety. Dzisiaj rano zostawiłam wiadomość u położnej na sekretarce (w taki sposób się tu to odbywa - wszystko na telefon) i co ... dalej czekam na oddzwonienie. Do tej pory nie miałam do czynienia z lekarzami w Szwecji - na szczęście - poza tym wypadkiem drogowym - i już wiem jedno - mam nadzieję, że nie będę musiała mieć z nimi kontaktu. A w razie gdyby coś się działo - lepiej kupić bilet na samolot i w Polsce porobić ewentualne badania. No ale jak już ta położna do mnie zadzwoni - to powiem jej w kulturalny sposób co mam jej do powiedzenia.:wściekła/y: Jeśli w ogóle zadzwoni...
 
Do góry