reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dolegliwości ciążowe, wizyty u lekarza

Nawet nie wiesz jak bardzo chcialabym sie przestac stresowac, ale nie moge. W sobote zaczelam plamic i plamie do dzisiaj. Do tego boli mnie brzuch po prawej stronie a na USG nic nie widac. Wszystko dzieje sie tak samo jak ostatnio kiedy mialam pozamaciczna i usuneli mi lewy jajowod. Zostal mi tylko prawy wiec jak teraz tez bedzie pozamaciczna to jednym slowem moge zapomniec o dzieciach :(
 
reklama
a ja dziś robiłam badania i albo moje żyły się zbuntowały albo probówki mnie nie lubią:p 2 próbki wyszły dobre a 3 za cholere nie chciała naciągnąć :D i tak to o tym sposobem by nie kuć mnie po raz kolejny glukozę mam z palca a jak będzie potrzeba to innym razem chemicznie z krwi. Teraz ręka mnie boli po tym kłuciu :/
 
ewka - spokojnie.... oby wszystko było dobrze... odczekaj może z tydzień i idź ponownie na usg, chyba że plamienia będą większe to do szpitala, bo takie małe plamienia nie powinny być groźne.
przyznaję, że mnie też moje prywatne śledztwa na podstawie moich wyników zaprowadzaiły w chorobę, której nigdy nie miałam.... a leczyłam się pół ciąży...

ariska - biedactwo... :-(
 
ewuniu...moja kochana...odsuń złe myśli...wiem że najczarniejsze scenariusze przychodzą Ci teraz do głowy...
Musisz wierzyć że będzie wszystko dobrze. Pamiętam jak kilka miesięcy temu odebrałam wynik cytologii 4a - wszystkie interpretacje miały jedne zdanie - 100% obecność komórek rakowych!
Zrobiono mi konizację i okazało się że miałam okropnie głęboko zagnieżdżoną bakterię i zero komórek rakotwórczych.
Próbuję Ci przekazać że organizmu ludzkiego nie można ująć w sztywne ramki i tak naprawdę to co teraz dzieję się u Ciebie nie musi oznaczać najgorszego.
(no i poryczałam się)
 
Dziekuje Wam bardzo za slowa pocieszenia,mam jednak jakies przeczucie ze to nie skonczy sie dobrze :(
 
ewo może idź jeszcze na wizyte do innego lekarza...może się uspokoisz i będziesz się lepiej czuła...no ja sama niewiem...mam tylko nadziej, ze Twoje przeczucia sie ani troszke nie potwierdzą!!!!!!! Kurcze spróbuj iść jeszcze na kontrole do innego lekarza zobaczysz co Ci powie...a bierzesz coś na te plamienia?

paramore jak to dobrze jak nie jestem sama z tymi świrowaniami czy wszystko dobrze;-):tak: Ale jak się jeszcze na wizycie nie było i się niewie czy wszystko dobrze to jest tysiąc mysli na minute czy to dobrze, czy też nie:baffled: Ale ja jeszcze musze uzbroic sie w cierpliwość:cool:

Asiu no to dobrze jak jestes u teściów naprawde dobrze Ci to zrobi...bo przynajmniej mniejszy stres ze wszystkim jak ktoś jest z boku i jeszcze mogą Twoją córcią się zająć to jakoś juz lepiej na sercu. A co do Twojego samopoczucia to sobie doskonale wyobrazam i sie boje, że jeszcze troszke i ja tez to samo bede miała:no: A od ktorego tygodnia zaczełaś wymiotować?
Ja niewiem jak ja sobie dam tutaj rade sama z dwójką małych dzieci jak jeszcze bede miała te same objawy co w dwóch poprzednich ciążach.
Trzymam kciuki by te wymioty szybko przeszły:tak::-D
 
Na plamienia nic nie biore, jutro ide do szpitala na USG, juz sie umowilam. Maja tam bardzo dobry sprzet wiec jezeli na nim tez nic sie nie pokaze to bedzie nieciekawie, juz sie nastawilam na najgorsze...Ostatnim razem mialam nadzieje do konca ze moze bedzie ok, ze moze lekarze sie myla i w koncu cos wyjdzie na tym USG i tak dlugo czekalam i zwlekalam ze szpitalem az pekl mi jajowod i dostalam krwotoku do jamy brzusznej. Tak wiec przez wlasna glupote o maly wlos znalazlabym sie na tamtym swiecie...
 
Ja mam dreszcze jak czytam co piszesz...taki stres to może naprawde wykończyć...Narazie najważniejsza jest jutrzejsza wizyta u lekarza i bardzo się ciesze, ze w szpitalu maja dobry sprzęt i będą mogli cię jeszcze raz zbadać TRZYMAM KCIUKI BY USG WYSZŁO I BYŚ ZOBACZYŁA UPRAGNIONA FASOLECZKE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Naprawde nie nastawiaj się tak ja wiem, że sie nieda jeszcze po Twoich przejsciach ale TRZEBA być samych dobrych myśli. Ja naprawde zaciskam kciuki i bede trzymac do puki nie napiszesz, że wszystko dobrze!!!!!!!!!! No musi być wszystko dobrze!!!!!!!!!
 
reklama
Ewkaa- trzymaj się, trzymam mocno kciuki, żeby wszystko się dobrze ułożyło.

Witam wszystkie nowe styczniówki!
Chciałam powiedzieć, że ja to się podobnie stresuję jak większość z nas. Niby nic sie nie dzieje, miewam tylko od czasu do czasu trochę beżowych upławów, ale jakoś tak jestem bardzo zachowawczo nastawiona. Oby do czwartku do usg. Już tylko 36 godzin, uff...
W czwartek będzie 6 tyg, i 6 dni więc już powinno być dobrze widać - oby.
 
Do góry