We Francji urlop macierzyński zaczyna się 6 tygodni przed porodem i większość moich koleżanek-nauczycielek pracowała do tego momentu. L4 można otrzymać, jeśli są wskazania, można o nie poprosić, ale nie jest 100% płatne. Do pracy po porodzie wraca się po 10 tygodniach. Oprócz osób niepracujących w ogóle i żyjących z zasiłków nie znam nikogo, kto przedłużałby sobie ten czas, chociaż jest to oczywiście możliwe. Do tego niepracujący mają nawet miejscami większe prawa np. w dostępie do żłobków, co jest teoretycznie bez sensu, bo nie zachęca do powrotu do pracy...