reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta Mamy Karmiącej

Atas - mój Olivek robi około 6-8 kupek na dobę, podobnie jak Jolik przy każdym przewijaniu jest "jajeczniczka" ;) Ale nie sugeruj się tym, każdy noworodek ma inaczej. Nawet raz na 2 doby jest normą ;)

Małgosiu - no to Was tam nieźle karmili ;) W sumie masz dobrze, bo jeżeli po "diecie położnicy" (rzeczywiście nieźle to się nazywa :D) nic nie było Jasiowi, to nie musisz teraz się męczyć. Ja z kolei mam dużo obaw czy mogę to, czy tamto zjeść :(

Teddy no to zafundowałaś syniowi "atrakcje" ;D Najważniejsze, że Krystianek nie jest uczulony na czekoladę!!
Mleko - hmmm cały czas mnie korci żeby je wprowadzić i na dniach to zrobię!! Mam nadzieję, że mój synuś dobrze będzie je tolerował!
 
reklama
nieee no, tragedii nie było...
w każdym razie na czekoladke jeszcze troche za wcześnie... za to banany możemy jeść... :)
 
A ja banany mogłabym kilogramami jeść MNIAMMMMMMMM , na szczęście Tymek też je toleruje :-)

Jeżeli chodzi o mleko w czystej postaci to nigdy za nim nie przepadałam dlatego też nie prędko je wprowadzę. Dzisiaj natomiast wpałaszowałam BELRISO z jabłkami. Mam nadzieję, że syniowi nic po nim nie będzie.
 
Jolik a co to jest Belriso?

Ja wczoraj wieczorem zjadłam pół łyżeczki miodu naturalnego z białym serkiem - zobaczymy ... na razie nic niepokojącego nie widzę :)
 
W szpitalu dają taką książeczkę opracowaną przez zespół Św. Zofii i tam jest napisane, że można wszystko jejść tak jak w czasie ciąży, z wyjątkiem: cacao, czekolady, cytrusów, serów pleśniowych, surowego mięsa i ryby, warzyw wzdymających i koniecznie nie pić sików z kartonu!!!
Cała reszta, hulaj dusza ;D
 
hmm ryż na mleku, oj zjadłabym ;) Sądzicie, że lepiej najpierw wprowadzić np. taki ryż a potem czyste mleko?

Małgosiu dobrze powiedziane "jeść to co w ciąży", tylko ja przez połowę ciąży byłam na diecie lekkostrawnej ;)
 
Ciekawe czy chodzi o to co na początku, w połowie czy pod koniec ciąży. Bo ja ostatnio przeginam w drugą stronę... własnie w piecyku pieką sie kanapki z pepperoni i żółtym serem, jasne, że to nie jest moje codzienne jedzienei, ale ;)
Czy Wy też pod koniec tak sobie poluzowałyście? Niedawno wszamałam pizzę meksykańską i przyznam, że dawno mi tak nie smakowała...
 
reklama
Do góry