reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Depresja w ciąży

Ja już mam dosyć samej siebie, bo wiem, że dziecko tylko na tym cierpi. Boję się, że nic mi nie pomoże i nigdy nie będę się cieszyła maleństwem, że będę chodziła wkurzona i zapłakana przez cały czas. Tak bardzo bym chciała się uśmiechać i cieszyć córką, a nie potrafię. Chyba coś ze mną jest nie tak.
 
reklama
Sylwia, bądż dla siebie dobra, co? jak dobra przyjaciółka... jak czujesz, że jest nie tak, szukaj pomocy. psycholog, psychiatra, jeśli tak ma wyglądać Twoje macierzyństwo - zero radości i poczucie winy - warto poradzić się specjalisty. tylko od Ciebie zależy czy tak ma to wyglądać, czy inaczej. depresja to choroba, jak zapalenie płuc. trzeba zdiagnozować i zaaplikować leczenie, nie ma co się męczyć, naprawdę.
trzymam za Ciebie, pisz tu jak najczęściej, wygadanie się też pomaga :tak:
 
Cieszę się, że jest ktoś, kto to wszystko rozumiem. Będę pisała. Rzeczywiście to bardzo pomaga. Teraz kładę się na troszkę spać. Z Małą mam ciężkie noce, więc jak teraz przysnęła, to ja też się zdrzemnę.

Dobranoc Wszystkim ;)
 
właśnie, dziewczyny, pamiętajcie, żeby walczyc ze zlym samopoczuciem, nie wolno się zaniedbywac - a wyspianie się to pierwszy krok zeby sie o siebie zatroszczyc. powaznie, odpowiednia dawka snu moze zdzialac cuda. wiec spijcie dobrze! :)
 
eh.. gdyby to było takie proste...

gdyby ktoś mógł zająć się moim szkrabem, ogarnąć sprawy w banku, zapanować nad remontem, zwrócić samochód który mi ukradli, sprawić by mąż wrócił... o tak chętnie bym się wtedy wyspała.. :-( albo choć odpoczęła chwilę... trzymajcie proszę kciuki.
 
Witaj Józefina :) Rzecz jasna, że trzymamy kciuki!!! Pisz co i jak. Wygadaj się jeśli tylko masz ochotę. Może wspólnie coś wymyślimy, pocieszymy wesprzemy na duchu :). Wszystko będzie dobrze!!!
 
eh.. gdyby to było takie proste...

gdyby ktoś mógł zająć się moim szkrabem, ogarnąć sprawy w banku, zapanować nad remontem, zwrócić samochód który mi ukradli, sprawić by mąż wrócił... o tak chętnie bym się wtedy wyspała.. :-( albo choć odpoczęła chwilę... trzymajcie proszę kciuki.


nikogo nikogusieńko nie ma żeby trochę pomógł? choć na chwilę, zeby odciazyć? trzymam kciuki bardzo mocno i wierze, ze sie odmieni, musi.
 
dziękuję za odpowiedzi :happy:

rodzice, rodzina, teściowie w odległości co najmniej 300km, swego czasu to było błogosławieństwo ;) ale teraz od czasu do czasu ktoś by się przydał...

mam tu przyjaciół wiec nie jestem całkiem sama, mogę liczyć na podwiezienie do lekarza czy wspólne ciastko raz na jakiś czas :)


jej.. właśnie zdałam sobie sprawę że wyrzucenie tego z siebie dużo pomogło :) dziękuję :)
 
Dobrze, że nie jesteś całkiem sama Józefina :) Staraj się czerpać jak najwięcej ze spotkań z przyjaciółmi. Poproś rodzinkę niech wpadnie na weekend a Ty w tym czasie wyskocz gdzieś do kina może :) Pisz jeżeli masz ochotę :) Mnie samej też nie jest łatwo samej ze sobą :/ Rodzina jest nie 300 a 3000 km z dala ode mnie. Musimy dać radę, ale wiem jakie to ciężkie niestety... Pozdrawiam
 
reklama
Sylwia, Józefinka,
Właśnie teraz najbardziej sen jest potrzebny, nawet jak tyle trudności i kłopotów na głowie. Człowiek niewyspany nie jest w stanie myśleć racjonalnie i podchodzić do tych kłopotów tak, żeby je rozwiązywać. Po prostu się tylko załamuje. Jak trudno spać, ja stosuję medytacje i nagrania relaksacyjno-harmonizujące. Baaardzo pomaa, szczególnie, gdy ciągle się myśli i myśli i zasnąć nie można. Spróbujcie.
Nie radzę chodzić do psychiatry, a zachęcam do psychologów (ale sprawdzonych) - mogą dużo pomóc. Trzymajcie się!
 
Do góry