reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to poronienie zatrzymane?

Trzeba też brać pod uwagę możliwość błędu lekarza, bądź sprzętu, dlatego przy takich decyzjach konsultacja drugiego lekarza jest konieczna. Moja znajoma przez błąd lekarza o mało nie zabiła swojego maleństwa, na szczęście zdecydowała się na wizytę u innego lekarza. Radość była większa niż ta zlosc na lekarza, która jest uzasadniona w takich przypadkach. I nie wiem dlaczego "sztuczne podtrzymywanie ciąży" nie ma sensu. Przecież niektóre kobiety tylko dzięki czemuś takiemu urodziły dziecko, bo inaczej doszłoby do poronienia.
Pani najmądrzejsza znowu w natarciu...
Przeczytaj dokładnie co witch84 w poście wyżej (i jeszcze wcześniej) napisała to się może coś rozjaśni. Sporo osób na tym forum doświadczyło jakiejś straty i każda ci powie, że lepiej nastawić się na najgorsze niż boleśnie się rozczarować. Cześć z osób tu piszących daje takie a nie inne rady w oparciu o doświadczenie własne, a nie bo im się coś wydaje, że może stanie się cud, bo u koleżanki tak było...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pani najmądrzejsza znowu w natarciu...
Przeczytaj dokładnie co witch84 w poście wyżej (i jeszcze wcześniej) napisała to się może coś rozjaśni. Sporo osób na tym forum doświadczyło jakiejś straty i każda ci powie, że lepiej nastawić się na najgorsze niż boleśnie się rozczarować. Cześć z osób tu piszących daje takie a nie inne rady w oparciu o doświadczenie własne, a nie bo im się coś wydaje, że może stanie się cud, bo u koleżanki tak było...
Znowu przypisujesz mi własne cechy. Taki Cię uraziło to, że zwróciłam Ci uwagę na to, że siejesz dezinformację i panikę, że nie możesz tego znieść? Wyraziłam w tym poście swoje zdanie jak większość tutaj. Miałam do tego prawo ? Miałam. Nigdy nie warto opierać się na opinii jednego lekarza jeśli chodzi o życie ludzkie. A to co znajoma przeżyła jest tego potwierdzeniem. Szkoda słów na Ciebie. Zrozum, że w życiu nie raz ktoś skrytykuje Twoje wypowiedzi, ale to nie powinno skłaniać Cię teraz do szukania okazji, żeby się odgryźć, a raczej do przemyślenia, czy czasem ten ktoś chociaż ten raz nie miał racji. Nie pozdrowie, bo znowu odbierzesz, to jak coś nieuprzejmego. 😃 Od tej pory po prostu będę ignorowała Twoje zaczepki.
 
Znowu przypisujesz mi własne cechy. Taki Cię uraziło to, że zwróciłam Ci uwagę na to, że siejesz dezinformację i panikę, że nie możesz tego znieść? Wyraziłam w tym poście swoje zdanie jak większość tutaj. Miałam do tego prawo ? Miałam. Nigdy nie warto opierać się na opinii jednego lekarza jeśli chodzi o życie ludzkie. A to co znajoma przeżyła jest tego potwierdzeniem. Szkoda słów na Ciebie. Zrozum, że w życiu nie raz ktoś skrytykuje Twoje wypowiedzi, ale to nie powinno skłaniać Cię teraz do szukania okazji, żeby się odgryźć, a raczej do przemyślenia, czy czasem ten ktoś chociaż ten raz nie miał racji. Nie pozdrowie, bo znowu odbierzesz, to jak coś nieuprzejmego. 😃 Od tej pory po prostu będę ignorowała Twoje zaczepki.
Nie musisz pisać poematów.Ja tylko prosiłam, żebyś ruszyła mózgiem (jeśli taki posiadasz) i przeczytała co inni piszą (witch84) Moje posty możesz ignorować jest mi to całkowicie obojętne. W temacie który jest trudny i raczej happy endu nie będzie (jakie są fakty można przeczytać wcześniej) wyskakujesz jak jakaś wariatka o błędach pomiaru i optymistycznym myśleniu, a wystarczyło przeczytać dokładnie cały temat.
 
Ostatnia edycja:
Nie musisz pisać poematów.Ja tylko prosiłam, żebyś ruszyła mózgiem (jeśli taki posiadasz) i przeczytała co inni piszą (witch84) Moje posty możesz ignorować jest mi to całkowicie obojętne. W temacie który jest trudny i raczej happy endu nie będzie (jakie są fakty można przeczytać wcześniej) wyskakujesz jak jakaś wariatka o błędach pomiaru i optymistycznym myśleniu, a wystarczyło przeczytać dokładnie cały temat.
Beta dziś 510 więc malutko.... Dlaczego pomimo że jest poronienie beta nie spada?
W sobotę mam wizytę i pewnie do szpitala na lyzeczkowanie :-(
 
Ale to raczej na 100%koniec? Taki przyrost przy ciąży normalnej jest raczej niemożliwy? Średnio ufam mojej lekarce, chyba pojadę jutro po prostu do szpitala i już
 
reklama
Do góry