reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ile czekać? Kiedy odpuścić? Ciążą obumarła.

Wg mnie też to ten brak przyrostu wielkości CRL dobrze nie wróży. Zarodek rośnie ok 1,5mm/dobę. więc jeśli 1.06 miał 5mm, to 4 dni później 05.06 powinien być już 2x większy i mieć już ponad 1cm.
A tętno pojawia się przy ok 3-4mm.
 
reklama
Jak dla mnie to tutaj nie ma co mieć nadziei. Zarodek zamiast rosnąć to się kurczy. Przyrost bety bardzo słaby. Więc albo jedź do szpitala na wywołanie poronienia albo czekaj w domu aż się samo zacznie.
 
Cześć Kobietki,
Może któraś z Was miała podobną sytacje.
Mam 33 lata i to moja pierwsza ciąża.
Mam bardzo nieregularne cykle wahają się między 26 a 46 dni. Data pierwszego dnia ostatniej miesiączki 03.04.23.
07.5-test pozytywny
08.05-beta-wynik 09.05-23,7
pierwsze USG 17.05-pęcherzyk ciążowy 4mm. i wszystko było ok. 31.05-lekki ból brzucha który szybko ustąpił.
01.06-silny ból brzucha pojechałam na SOR uciskali mi brzuch na triażu, później chirurg i Pani ginekolog, miałam już tego dość. Na wzierniku lekko beżowy śluz, jednak na bieliźnie nie było plam, po podcieraniu się na papierze też nie. Pani stwierdziła brak czynności serduszka, ciążą obumarła chciała aplikować tabletkę-nie zgodziłam się. Na drugi dzień pojechałam do najlepszego specjalisty okolicy z polecenia. Powiedział, że mam wadę macicy-macica łukowata i ciąża jest po jej prawej str. dlatego mógł mnie boleć brzuch. Powiedział, że na taką długość zarodka lekarze przyjmują, że czynność serca powinna już być ale nie jest wstanie jednoznacznie stwierdzić. Kazał zrobić w sobotę i w poniedziałek bhcg i przyjść wieczorem na wizytę. W poniedziałek na wizycie czyli wczoraj 05.06 zaczęło się dobrze, śluz czysty taki jaki powinien być, macica trzyma, brzuch odpowiedni, niebolesny (po Sorze w ogóle już nie bolał) ale zarodek nic nie urósł, a powinien chociaż 2mm i na jego gust nic z tej ciąży nie będzie. Dał mi skierowanie do szpitala na zabieg, ale powiedział, że dla czystego sumienia mogę powtórzyć bhcg w piątek i jeżeli będzie spadać to sama powinnam już wszystko wiedzieć, jeżeli nie mogę przyjść na wizytę w poniedziałek o ile nie zacznę wcześniej krwawić. Jeżeli nic się zmieni muszę postanowić czy czekam w domu na krwawienie czy idę na zabieg. Tylko, że ja mam silne przeczucie, że będzie ok. Ile poczekać i kiedy odpuścić? Co byście zrobiły na moim miejscu? Czy ktoraś z Was miała podobną sytuację i jak się ona zakończyła?
Pod spodem moje wyniki bhcg i dane z usg od wizyty na sorze.
01.06-bhcg:14106, CRL:0,51cm, 0,53cm, 0,56cm, GA:6w2d<1%. ASP nie wykryto

02.06- CRL: 0,53cm, 0,54cm, 0,56cm, GA:6w2d<1% -echo płodu widoczne, YS widoczny, kosmówka bez cech oddzielenia, ASP płodu niewidoczne.

03.06- bhcg-15788

05.06-bhcg 17415, CRL: 0,43cm, 0,44cm, 0,53cm. GA:6w1d<1% echo płodu widoczne, YS widoczny, kosmówka bez cech oddzielenia, ASP płodu niewidoczne.

Dodam, że na tą chwilę czuję się fizycznie doskonale, dalej mam silny ból piersi, ciągle jestem śpiąca. I pierwszy raz wczoraj i dziś miałam poranne mdłości oraz odrzuciło mnie od zapachu perfum mojego narzeczonego.
Przy tym jaką masz dzisiaj wolę walki osobiście jak najszybciej udałabym się na wywołanie poronienia, ponieważ szybko będziesz mogła wrócić do starań. Brzmi lekko ale też poroniłam, też mocno to przeżyłam ale wszystko stało się wystarczająco szybko, żebym pozwoliła sobie patrzeć w przyszłość.
 
Zgadzam się,ja miałam podobna sytuację, ciąża zatrzymała się na 6 tyg,bhcg 79tys jdn. Zarodek słabo rósł miał 4.5 mm po 2dniach hcg 64 tys jdn. Wkoncu Usg i brak czynności serca. 4 dni temu miałam zabieg.nie było szans.teraz myślę już o kolejnych próbach.. za ok.2 mce. Straszna strata ale nic nie poradzisz..podobno 30% ma wady genetyczne usłyszałam że poronienia są b.czeste...
 
Dodam że zabieg zupełnie bezbolesny w znieczuleniu ogólnym.30 min potem wstajesz i np.ja z marszu mnie wypisali,zero dolegliwości, po godzinie wypis.antybiotyk dla ostrożności.4dni upłynęły nie wiem kiedy i z każdym dniem jest lżej choć planowałam i przygotowałam się miesiącami do ciazy...więc to był cios...
 
Dodam że zabieg zupełnie bezbolesny w znieczuleniu ogólnym.30 min potem wstajesz i np.ja z marszu mnie wypisali,zero dolegliwości, po godzinie wypis.antybiotyk dla ostrożności.4dni upłynęły nie wiem kiedy i z każdym dniem jest lżej choć planowałam i przygotowałam się miesiącami do ciazy...więc to był cios...
Bardzo mi przykro, że Ciebie również to spotkało. Tak, to jest cios i te utracone nadzieje bardzo bolą. Po stracie w 9 tc myślałam, że ten ból zostanie ze mną na zawsze. Ale da się to oswoić, zwłaszcza, kiedy na świecie pojawia się maluszek. Jak to powiedział mój mąż, trzeba tego maluszka po prostu kochać podwójnie. Mam nadzieję, że szybko zajdziesz w kolejną, zdrową ciążę. U mnie tak było - ciąża w pierwszym cyklu po łyżeczkowaniu. Trzymam mocno, mocno kciuki za Ciebie, wszystkiego dobrego :)
 
Nie wiem co myślące .. martwię się ..
jesteś w 6 tygodniu ciąży (licząc od dnia ostatniej miesiączki) lekarz dzisiaj na badaniu stwierdził ze to może być 7 tydzień bo zarodek ma już 1,01 cm długości, ale nie widać serca 😪 powiedział mi ze nie mam się matrwić bo rośnie dobrze i szybo i że mam przyjść za tydzień. Jak myślicie jest jeszcze szansa?
 
Nie wiem co myślące .. martwię się ..
jesteś w 6 tygodniu ciąży (licząc od dnia ostatniej miesiączki) lekarz dzisiaj na badaniu stwierdził ze to może być 7 tydzień bo zarodek ma już 1,01 cm długości, ale nie widać serca 😪 powiedział mi ze nie mam się matrwić bo rośnie dobrze i szybo i że mam przyjść za tydzień. Jak myślicie jest jeszcze szansa?

Czas na pojawienie się akcji serca jest do wielkości 7 mm zarodka.
W takiej sytuacji poszłabym na usg do kogoś z bardzo dobrym sprzętem
 
Nie wiem co myślące .. martwię się ..
jesteś w 6 tygodniu ciąży (licząc od dnia ostatniej miesiączki) lekarz dzisiaj na badaniu stwierdził ze to może być 7 tydzień bo zarodek ma już 1,01 cm długości, ale nie widać serca 😪 powiedział mi ze nie mam się matrwić bo rośnie dobrze i szybo i że mam przyjść za tydzień. Jak myślicie jest jeszcze szansa?
Serce musi być widać do wartości 6 mm. Jeżeli go nie ma to raczej nie ma szansy na jego pojawienie się.
 
reklama
Nie wiem co myślące .. martwię się ..
jesteś w 6 tygodniu ciąży (licząc od dnia ostatniej miesiączki) lekarz dzisiaj na badaniu stwierdził ze to może być 7 tydzień bo zarodek ma już 1,01 cm długości, ale nie widać serca 😪 powiedział mi ze nie mam się matrwić bo rośnie dobrze i szybo i że mam przyjść za tydzień. Jak myślicie jest jeszcze szansa?
Myślę, że obie zrobiłyśmy ten sam błąd i napisałyśmy na forum zamiast cierpliwie czekać i zobaczyć co powie lekarz, rozumiem Cię szukasz słów otuchy, ziarnka nadzieji. Są różne przypadki i co kobieta, co ciąża to inaczej. Ja mam dalej nadzieję i Ty ją też miej! Zobaczymy co będzie, tak czy siak nawet jeżeli skończy się źle to i tak te pare tygodni sprawiło mi wiele szczęścia i myślę, że Tobie też. Mam nadzieję, że będzie dobrze, a jeżeli nie to mam nadzieję, że więcej razy nam nie będzie dane tego przeżyć i z następna ciążą będzie wszystko okej. Trzymam mocno kciuki i przesyłam dużo ciepła imienniczko 🤗
 
Do góry