S
Starajacasielata:(
Gość
.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Spróbuję jeszcze porozmawiać jak wróci z delegacji , tak ja też to mówiłam mu że tylko tyle musi ,ale oni jacyś są oporni na to , sąsiadkę z którą byłam w szpitalu wtedy też operowali i mam z nią kontakt i też jej miał się zbadać i mówiła że też opornie mu to szło niby miał iść i tak na mówieniu się skończyło . Ale na szczęście udało się jej po prawie roku od operacji zajść naturalnie
Chodź ona ma już jedną córkę która ma 10 lat bodajże .
I tak trochę też dało mi to nadzieje że jednak pomimo tak rozległej endometriozy może się udać , ja miałam ciężka ale ona miała trochę więcej zmian , u mnie minus był taki że ja po operacji nie mogłam brać antykoncepcji .
I mi proponują teraz wkładkę bo niestety eno wraca .
Spróbuję jeszcze porozmawiać wtedy bym miała poprostu odpowiedź . I bym wiedziała żeby co miesiąc nie robić sobie nadzieji , a tak to czuje się taka bezużyteczna i może to źle zabrzmi ale czasem mam obawy że by odszedł bo nie mogę dać mu dziecka
Chociaż nigdy w życiu czegoś takiego nie powiedział i zawsze ładnie mnie wspierał .
Ale ja wewnętrznie to tak strasznie przeżywam .
W punktZastanów się czy warto ciągnąć taki związek. Dla mnie to jest brak szacunki do Twojej osobny. I jeszcze - on się nie przebada ale masz obawy że zostawi Cie bo nie macie dziecka
"Jako tako jest nam dobrze razem" sama chyba widzisz, jak to wygląda. Tym bardziej jak tak naprawdę nie chce zrobić wszystkiego co w jego mocy, by spełnić Twoje główne życiowe marzenie. Szczególnie, że akurat badanie nasienia jest tak proste do nieinwazyjne, że naprawdę nie wiem, co trzeba mieć w głowie, by nie chcieć zrobić tego badania.Wiesz nigdy nic mi takiego nie powiedział ani nigdy źle się nie zachowywał jak o tym rozmawialiśmy , już parę lat jesteśmy razem i kończyć związek z powodu tego że nie chce się przebadać to raczej bez sensu , bo jako tako jest nam dobrze razem . I jest zemną nie zostawił mnie w mojej chorobie i też inne problemy zdrowotne mam.
A obawy owszem mam ale tylko dlatego że to siedzi w mojej głowie bo ja zawsze pragnęłam być mamą .
On nie twierdzi że się nie uda nam naturalnie i nigdy nie mówił że nie chce być ojcem ,wiem że najważniejsza jestem w tym wszystkim ja i że kocha mnie bez znaczenia czy będziemy rodzicami czy nie ,również rozważaliśmy opcje adopcji tylko poprostu nie teraz . I sam to nawet zaproponował .
Wiesz nigdy nie dał mi odczuć tego że mu to przeszkadza ,jest naprawdę dobrym człowiekiem i wiem że jakby mógł to by mi gwiazdkę z nieba kupił . Ale poprostu może się boi Tego co wyjdzie spróbuję jeszcze porozmawiać jak wróci .
Ale widziałam wczoraj jak się ucieszył jak mu pokazałam ten felerny test może to coś da mu do myślenia .
A moja choroba niestety i bardzo małe amh niestety nie pomaga w zajściu naturalnie .
Nie wiem... wydaje mi się, że widzę baaardzo delikatną kreskęNormalnie uznałabym ten test, za negatywny, ale mam dziś tatuaż i musiałam sprawdzić, nie wiem, czy napewno nic nie widać ?, na betę nie pójdę bo i tak prędzej będę na tatuażu niż dostanę wyniki. Bodajże 9/10 dpo.
Nie wiem... wydaje mi się, że widzę baaardzo delikatną kreskę