Witam
ja dziś po przyjemności picia glukozy...ale jakoś poszło i nawet bez cytrynki
wyniki juz sobie sprawdziłam w necie,bo na stronach laboratorium były i wyglądają tak:na czczo 75 mg/dl, po godzinie 97 mg/dl, a po dwóch 108 mg/dl...tak więc świetne...upewniłam się dzwoniąc do ciotki - powiedziała,że słodycze spokojnie można wcinać
potem zaliczyłam spacer z Natalką...a po 15 obie usnęłyśmy
choć spaceru nieco się obawiałam,bo Natalka namiętnie czyta książeczkę skąd się bierze mleczko...a tam na końcu gospodyni daje kotkowi mleczko i Natalka powtarza wyrwane z kontekstu zdanie "pij maluchu,pij na zdrowie"
no i jak ktoś na ulicy usłyszałby jak tak mówi,to by sobie pomyślał
dotarło dziękuję
no koniecznie...czekamy więc na wiosnę z cieplutką pogodą
Co więcej u nas?!hmm zdrówko dopisuje chociaż z Martyny to mi się śmiać chce bo wychodzi na to że jest uczulona na szczepienie
W pracy dobrze w miarę spokojnie choć atrakcje też czasami się zdarzają np. chłopak co pracuje obok przyniósł mi węża na początku był do mnie wrogo nastawiony i chciał mnie dziabnąć ale potem się oswoi i miałam go na rękach:-)
super,że u Was ze zdrowiem w porządku
trzymam kciuki za przedłużenie umowy
a wąż fujjjjj...
misia łiskasa chcesz??
:-) cóż ciężarnej się nie odmawia
mówisz?
Norbert dorwał się do kredek Gabi i próbuje rysować ;-)
brawo
Madzieńka jadę do łodzi z M.
to udanego wyjazdu i szczęśliwego powrotu
dziewczyny może wybierzemy się na poszukiwanie wiosny ???? w sobotę ??? w parku ludowym ??? zapowiadają śliczną pogodę :-) 17 stopni ???[/B]
my odpadamy,bo pieczemy tort na niedzielę;-)
Tobie skok wagi chyba nie grozi,co?;-)
Witam sie i ja....jakis mam kryzys w nocy ostatnio a dzisiaj szcegolnie moje dziecie mnie rozbraja budzi sie czesciej niz niemowlak ale mam wrazenie ze powodem nie jest jedzenie....jak dam mu cyca to poje i zasnie tak samo jest w przypadku butli czy picia ale w sumie jak tego nie dostaje a jest u mnie na rekach to jest ok....zaczynam zastanawiac sie aby jakos w nocy nie zaczac go tylko przepajac bo przy M dlugo myslalm ze on taki glodny az butla sala sie nalogiem nawet wieku 2lat......
Jesli chodzi o "jajeczko" jestem za i dobrze ze zaczynamy pisac o tym wczesniej to moze uda sie skompletowac cala grupe bo ostatnio cos spotkanie musialo rozbic sie na dwie a wiec ustalajmy jakis termin i dostosowujmy sie do niego aby wkoncu spotkac sie w komplecie......
nie wiem,czy to nocne pojenie to dobry pomysł...mam koleżankę,która tak swoją córeczkę przepajała i teraz mimo że dziecko ma już 5 lat wstaje w nocy po 4-5 razy na pićku...a w dzień może w ogóle nie pić
ja dziękuję za takie coś
hmmm....mój mąż powiedział,że jak będę grzeczna to w piątek mogę z Wami iść do Chaty
;-)
Witam
U nas znowu chorowanie. Od wtorku Justysia bierze zastrzyki, Natalka antybiotyk w syropie. Dziś już jest lepiej. I oby tak zostało. Choć Justysia nic nie je od poniedziałku. Dobrze, że zaczęła pić chociaż i gorączka w końcu sobie poszła.
ojej,zdrówka dla Was
misia i jak hulajnoga doszła czy jeszcze nie, dzięki;-)
brat odebrał,ale dopiero jutro wraca z Warszawy a do nas przywiezie ją w niedzielę
;-)nie ma za co;-)
Hej!!
My po bilansie. Olek został zważony i zmierzony, osłuchany itp. Wzystko ok.
super,że na bilansie wszystko w porządku
zdecydowałam się na rower bo na nim Gabi wolniej jeździła wiesz ja z wózkiem z małym Norbem a Gabi na hulajnodze to dwie różne prędkości ;-) jak zobaczyłam jak Nela jeździ doszłam do wniosku e w tym okresie to nie na moje nerwy bo bym nie wiedziała czy wózek zostawiać czy gonić za Gabi na hulajnodze ;-)
oooo to teraz mnie nastraszyłaś...bo mnie czeka Natalka z hulajnogą i wózek
Ja też już z miasta wróciłam ale wkurzona niestety okazało się że facet co opłacał ubezpieczenie na twingusia zapłacił tylko jedna ratę a że nikt nie zgłosił zmiany właściciela to do niego szły druki zapłaty drugiej raty a my nic o tym nie wiedzieliśmy i teraz to 100zł co zaoszczędziłam na nowym ubezpieczeniu to jeszcze drugie 100zł muszę dołożyć żeby tamte zaległości zapłacić no niech tylko Jacek wróci z pracy to ja już się na nim wyżyję w końcu to od jego kolegi auto mógł wcześniej nam to powiedzieć
ładny kolega...powinien się sam zrehabilitować i pokryć koszty
Radek zaczyna być małym wędrownikiem na razie do tyłu się przemieszcza, wczoraj to pod łóżko próbował się dostać, poszłam na chwilkę do kuchni i słyszę że Raducha płaczę, przychodzę, a on ma nogi pod łóżkiem i nie może dalej iść.
Między fotel a szafę też już próbował się wcisnąć.
a to mały spryciarz
dowiedziałam się że teraz mam ostre zapalenie i trzeba leczyć globulkami, do tego piasek w moczu
ale posłuchałam też serduszka, pytał o ruchy i w tym momencie sam poczuł kopniaka jak badał brzuch
aż się zdziwił że takie mocne
ojej,oby globulki pomogły
no i czekamy z Tobą na usg 7 kwietnia;-)
misia u nas też jakoś mało miejsca w łóżku się zrobiło odkąd śpi z nami Ola, tylko ja muszę uważać bo się strasznie rozkopuje i muszę spać do niej tyłem żeby w brzuch nie dostać a jeszcze jak stanęłam na wagę to następne zaskoczenie, od 1,5 miesiąca stanęła w miejscu
u nas na szczęście odkąd Natalka ma nowe łóżko przywędrowała 2 razy
oj,ja też bym chciała,żeby moja waga stanęła
Witajcie, rano tylko zajrzałam z podziękowaniami a potem zaczęło się Wielkie Odcycowanie - i jakoś nawet w miarę nam to idzie (od rana tylko 3 razy Pablo się podłączał i to jak już nic nie działało i przed spaniem) ale proszę o trzymanie kciuków
powodzenia w odcysiowaniu
po pracy poleciałam na zumbe u siebie na osiedlu i powiem Wam że super, mimo że utwory niektore te same a inne układy niz u W ale super, od razu sie łapie i taka ekstra atmosfera- dziewczyna uśmiechnięta pozytywnie nastawiona do wszystkich- ekstra :-) No i to jej klub więc i coś cały czas się u niej dzieje;-) ;-) Teraz siedze i wypoczywam na strefe Słyszałyście syreny???
ooo...to się wciągnęłaś
słyszałam
to ćwiczenia;-)
Lublin: Syreny alarmowe w Lublinie. Dlaczego wyją? - 22 marca 2012
Witam,daje znac ze zyje,ale jeszcze troche i nie dam rady............
U nas niestety znow nie dobrze,Karola caly zeszly tydzien na syropkach,w poniedzialek do kontroli i dostala antybiotyk,a od wczoraj znow goraczka do 38,5-8....no zwariowac idzie juz,ja tez ledwo chodze,zaraz sie cala zapoce,sil wcale nie mam....ehhhhhh.....bylam dzis u pediatry,osluchala ze 3 razy dokladnie i w gardlo w uszy pozagladala i mowi ze jest ok,troche w oskrzelach slyszy sznery,ale ze nie jest zle i ze nie wie skad ta temperatura....albo nowa wirusowka jakas,albo sie rozwija cos gorszego ,ale w tej chwili nie jest w sanie okreslic.....ehhhhhh....jutro mamy sie pokazac jeszcze......a ja mialam w domu siedziec(bo o lezeniu to mowy nie ma),a tu codziennie gdzies wyjazdy mam....(bo ja tez chora na antybiotyku-chyba nie pisalam wczoraj?)...ehhhhh
ojej,znowu Was dopadło:-(zdrówka
Pojechaliśmy więc do sklepu rowerowego pod zamkiem, no i tam owszem był rowerek 12 cali z bocznymi kółkami (różowy tylko;-)), ale jakiś taki toporny i ciężki mi się wydał, Olek jakoś nie bardzo czaił trzymanie nóg na pedałach. A wogóle to mam problem z Olkiem, bo odkąd już siada na nocnik, to nie może się odnaleźć z robieniem kupy
Nie chce ani na ubikacji, ani na nocniku, ani w pieluchę. Najlepiej to gdzieś na podłogę na stojąco. dzisiaj go przyłapałam i nocnik podstawiłam, ale nie usiadł, zrobił trochę, a potem już sam nad nocnikiem sie ustawił i zrobił, ale na stojąco. Ma teraz stresa i wstrzymuję kupę i zrobi dopiero jak już nie może wytrzymać. Ja mu oczywiście mówię, tłumaczę, przekonuję, nawet sama pieluche mu proponuję, bo dziecko się stresuje tą kupą, ale nic na niego nie działa
Może miałyście podobny problem
hmmm...widzieliśmy ten rowerek na placu...Natalka nie chciała zejść,bo różowy
z nockiem nie pomogę...u nas póki co opanowana teoria...Natalka pokazuje na nocki i mówi "nie ma siusiu i kupki"
z praktyką gorzej,bo teraz nawet usiąść nie chce
:-(no to czekam...nie zmuszam...proponuję tylko,ale jest odpowiedź "nie":-(