reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy coś widać ?

reklama
Ja rozumiem Twkj
Ja rozumiem, że oceniasz tą wypowiedź według swojej sytuacji. Ale uważam że każdy przypadek jest inny i problem z zajściem w ciążę nie zawsze ma naturę medyczną, ale również psychologiczną, bo ktoś bardzo chce mieć dziecko, koncertuje się tylko na tym, stresuje się że nie wychodzi, stres może zablokować owulację i pojawia się błędne koło. Więc myślę że autorka tej wypowiedzi miała na myśli takie sytuacje, a nie przekaz, że odpuszczenie myślenia wyleczy niepłodność. Ja np mając dziecko też zafiksowałam się na posiadaniu kolejnego. Za każdym razem tylko myślałam żeby zajść w ciążę i się nie udawało. A w momencie gdy pogodziłam się z faktem o posiadaniu jednego dziecka, zupełnie właśnie odpuściłam myślenie o kolejnym dziecku, nagle okazało się że zaszłam w ciążę. Więc myślę że o takich sytuacjach myślała autorka. Jestem w szoku że z taką dosłownością zostało to odebrane. W wielu przypadkach problem z zajściem w ciążę to właśnie blokada psychiczna. Niejednokrotnie potwierdzaja to również lekarze. Więc dlaczego od razu neguje się taką wypowiedź? Wiem że większość ocenia przez pryzmat swojej sytuacji, ale fajnie by było poszerzyć myślenie i nie negować od razu wszystkiego, bo "u nas tak nie jest"

Sugerujesz, że Twój stres spowodowany chęcią posiadania dziecka jest większy niż np. kobiet w krajach w których toczy się wojna? Bo zachodzą one w ciążę 🤔
 
Sugerujesz, że Twój stres spowodowany chęcią posiadania dziecka jest większy niż np. kobiet w krajach w których toczy się wojna? Bo zachodzą one w ciążę 🤔
Masz czynnik pomiaru stresu ? Ja nie mam 🤷nie wiem jaki jest czynnik stresu kobiet w sytuacji wojny. Wiem jaki był mój w momencie zafiksowania się na ciąży. Był na tyle duży że zablokowal owulację. Czemu służy to porównanie? Bo dla mnie jest totalnie bezsensowne. Kobieta w sytuacji wojny może przeżywac stres w związku ze spadającymi bombami, ale nie przeżywać stresu związanego z fiksacja na zajście w ciążę. To, że przeżywam silny stres w pracy, nie oznacza że silny stres przeżywam też w intymnej sytuacji jeśli nie jestem zafiksowana na ciąży. Tu chodzi o stres związany z sytuacją na osiągnięciu której nam bardzo zależy, a nie stres związany z sytuacją w której jesteśmy. Bo nie potrzeba wolny by przebywać w silnym stresie. Każdy jest w jakiejs stresujacej sytuacji. Porównanie na siłę i bez sensu 🤷
 
Masz czynnik pomiaru stresu ? Ja nie mam 🤷nie wiem jaki jest czynnik stresu kobiet w sytuacji wojny. Wiem jaki był mój w momencie zafiksowania się na ciąży. Był na tyle duży że zablokowal owulację. Czemu służy to porównanie? Bo dla mnie jest totalnie bezsensowne. Kobieta w sytuacji wojny może przeżywac stres w związku ze spadającymi bombami, ale nie przeżywać stresu związanego z fiksacja na zajście w ciążę. To, że przeżywam silny stres w pracy, nie oznacza że silny stres przeżywam też w intymnej sytuacji jeśli nie jestem zafiksowana na ciąży. Tu chodzi o stres związany z sytuacją na osiągnięciu której nam bardzo zależy, a nie stres związany z sytuacją w której jesteśmy. Bo nie potrzeba wolny by przebywać w silnym stresie. Każdy jest w jakiejs stresujacej sytuacji. Porównanie na siłę i bez sensu 🤷
a na jakiej podstawie uważasz, ze to stres zablokował owulację?
 
a na jakiej podstawie uważasz, ze to stres zablokował owulację?
Na podstawie opinii lekarzy, bo żadnych innych medycznych przeciwwskazań nie było. Wcześniej problemów z owulacja nie miałam. W momencie silnego parcia na ciążę okazało się że się pojawił. A gdy odpuściłam okazało się z jest ciąża. Więc ja zganiam to aby karb stresu.
 
Cóż niektórzy pewnych rzeczy nigdy nie zrozumią :) nie chce mi się tego tłumaczyć bo to nie ma najmniejszego sensu. Proponuję jednak trochę zaczerpnąć wiedzy medycznej i przeprowadzonych badań naukowych może to wam rozjaśni umysły ☺️ aczkolwiek zgadzam się tutaj z Polunka że na tym forum jadem pluć, się lubi. Wiele postów i wypowiedzi dość często jednych i tych samych osób gołym okiem na to wskazuje. Krytykowanie innych przez grupę osób to już normalność dobrze, że jeszcze są osoby, z które potrafią myśleć.
 
reklama
Na podstawie opinii lekarzy, bo żadnych innych medycznych przeciwwskazań nie było. Wcześniej problemów z owulacja nie miałam. W momencie silnego parcia na ciążę okazało się że się pojawił. A gdy odpuściłam okazało się z jest ciąża. Więc ja zganiam to aby karb stresu.
a ile miesięcy nie miałaś owulacji?
Jaki poziom kortyzolu?
 
Do góry