G
guest-1719654461
Gość
oczywiście, mnie tak samo bolało kiedy słyszałam, że mam odpuścić albo jako pocieszenie po stracie, że jeszcze będzie następne dziecko. No okej, następne, ale drugie umarło.Ale bo widzisz czasami są takie sytuacje, że chociaż byś sie zarżnęła to nic z tego i to niezależnie jakie masz do tego psychiczne podejście. Ja też chciałam czyste kp, chciałam SN i w dwóch przypadkach mi się to nie udało, bo zaszły takie a nie inne okoliczności (cc z przyczyn nagłych, budowa dziecka), więc to że bym odpuściła by nie zmieniło ani laktacji ani sposobu w jaki dzieci przyszły na świat. Mogłoby zmienić wyłącznie to że mi by było łatwiej zaakceptować a nie obiektywnych faktów takich jak węzeł w okol szyi czy to że czasami dziecko potrzebuje się nauczyć ssać i w końcu - do rzeczy - niepłodności. I nie sprawi automatycznie że ktoś zajdzie w ciążę. I tak jak mnie czy ciebie boli że nie mogę dać moim dzieciom tego co chciałam tak dziewczyny boli że nie mają dzieci a ktoś im pisze o magii odpuszczania.