Krainka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2024
- Postów
- 933
Przerost formy nad treścią widzęto może już pora je włączyć?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przerost formy nad treścią widzęto może już pora je włączyć?
i w klinice Ci powiedzieli, że nie zachodzisz latami bo myślisz o ciąży? Czyli byłaś niepłodna przez swoją głowę?A skąd wiesz że w klinice nie byłam? Jak długo się leczyłam i starałam? Chyba wypadałoby najpierw od tego zacząć, a później coś takiego pisać.
A skąd wiesz że w klinice nie byłam? Jak długo się leczyłam i starałam? Chyba wypadałoby najpierw od tego zacząć, a później coś takiego pisać.
Jakbyś się długo leczyła, to byś była świadoma, że takie teksty dla osób starających się latami są bolesne, bo sugerują, że to jest ich wina, że nie wychodzi, bo za dużo myślą.A skąd wiesz że w klinice nie byłam? Jak długo się leczyłam i starałam? Chyba wypadałoby najpierw od tego zacząć, a później coś takiego pisać.
Serio, nie znasz sytuacji i tak piszesz, może najpierw warto dopytać skąd taka wypowiedź??? Żeby nie było bardzo streszcze. Owszem wielo krotnie lekarz proponował mniej myśleć o staraniu i dziecku bo intensywne myślenie nie pomaga. Wiele badań, nowe pomysły, leczenie w różny sposób i nic i tak dostałam informację że mam cykle bezowulacyjne wszystko stymulowane i nic jak już było światełko w tunelu to i tak nie udawało się. Jak się już poddaliśmy to się udało. Z zaskoczenia więc jednak te wyłączenie myśli dużo daje, nawet odstawiłam leki. Znam różne historie być może Ty nie.i w klinice Ci powiedzieli, że nie zachodzisz latami bo myślisz o ciąży? Czyli byłaś niepłodna przez swoją głowę?
Noo tak niech tylko zachodzą te pary, które wpadają bo przecież wtedy nie myślą o dziecku
ja po 3,5 roku starań i 2 nieudanych inseminacjach też odstawiłam leki, nie myślałam, pojechałam na wakacje nawet. Co zrobiłam źle, że się nie udało? Może gdybym wiedziała, nie musiałabym teraz się przygotowywać do in vitro.Serio, nie znasz sytuacji i tak piszesz, może najpierw warto dopytać skąd taka wypowiedź??? Żeby nie było bardzo streszcze. Owszem wielo krotnie lekarz proponował mniej myśleć o staraniu i dziecku bo intensywne myślenie nie pomaga. Wiele badań, nowe pomysły, leczenie w różny sposób i nic i tak dostałam informację że mam cykle bezowulacyjne wszystko stymulowane i nic jak już było światełko w tunelu to i tak nie udawało się. Jak się już poddaliśmy to się udało. Z zaskoczenia więc jednak te wyłączenie myśli dużo daje, nawet odstawiłam leki. Znam różne historie być może Ty nie.
Dziękuję.Wiem co to znaczy nie udana inseminacja. Mi się udało dopiero jak się poddałam i uważam że dużo zrobiło moje podejście, może miałam szczęście. Wiem też, że stres robi swoje, ciągłe myślenie również, zastanawianie się i w koło szukanie przyczyny i winy również. Wszystko ma wpływ. Życzę żeby in vitro wyszło.
to współczuję lekarzy, którzy zamiast leczyć i szukać przyczyny (tak, tak niepłodność to choroba) to wkręcili Ci, że masz problem w głowie i za dużo myślisz.Serio, nie znasz sytuacji i tak piszesz, może najpierw warto dopytać skąd taka wypowiedź??? Żeby nie było bardzo streszcze. Owszem wielo krotnie lekarz proponował mniej myśleć o staraniu i dziecku bo intensywne myślenie nie pomaga. Wiele badań, nowe pomysły, leczenie w różny sposób i nic i tak dostałam informację że mam cykle bezowulacyjne wszystko stymulowane i nic jak już było światełko w tunelu to i tak nie udawało się. Jak się już poddaliśmy to się udało. Z zaskoczenia więc jednak te wyłączenie myśli dużo daje, nawet odstawiłam leki. Znam różne historie być może Ty nie.