reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Dzień dobry kobietki. Zaczynamy kolejny dzień. Ja tylko na chwilkę wpadłam bo do laboratorium się wybieram. Widzę że noc nie była taka zła bo nikogo jeszcze nie ma. Odezwę się jeszcze później.

Trzymajcie się.

Xez przytulam.
 
reklama
Witam przy porannej kawce (oczywiście ince;-)) ja powoloutku zaczynam się szykowac na usg. Ale mam stresa, jakos nie mogę zupełnie opanowac zdenerwowania. dzis też odbieram wyniki badań. Zrobiłam sobie m.in hormon tarczycy bo jak mam brac ten silny lek przeciw skurczom to musze mieć zdrową tarczycę, a ostatnio mimo, że wynik był w normie to cos tam sie pani dr nie podobało więc musiałam powtórzyć.
Miłego dnia wszystkim życzę.
 
Xez bardzo mi przykro...

Pszczoły śpią. Cisza jak makiem zasiał. Za oknem ponuro, zimno, wietrznie i śnieg sypie. Czyli juz gorzej być nie może:wściekła/y:

Humoru to ja dzisiaj nie mam. Wczorajszy wieczór nie należał do tych najbardziej udanych. Daniel późno wrócił z pracy, a pszczoły juz godzinę wcześniej trzymały wartę pod drzwiami czekając na tatę. Gdy przyszedł wreszcie, rzuciły mu się z piskiem na szyję, obcałowały każda po swojemu i zażyczyły sobie, żeby je ganiał. Oczywiście dzikie wrzaski radości towarzyszyły tej gonitwie. Nasze dzieci generalnie nie należą do spokojnych. Są ruchliwe ponad normę i przez większość dnia zdecydowanie zadowolone z życia.
Gonitwa trwała w najlepsze, gdy rozległo się "pukanie". A ściślej rzecz biorąc walenie do drzwi. Dzikie wrzaski ucichły. W wejściu stanęła córka sąsiadki mieszkającej nad nami i zaczeła w ten sposób:
-Prosze państwa, to jest skandal! :eek: co się u was wyrabia to jest skandal, piski, wrzaski i bieganie przez cały dzień! Nie mieszkacie sami, to nie jest prywatna posesja, nad wami mieszka starsza kobieta. Za kazdym razem skarży mi się, że wasze dzieci tak hałasują, ze musi muzykę włączać, żeby tego nie słyszeć, głowa jej pęka. Biegają, krzyczą, jakieś łomoty słychać. Od rana do wieczora ani chwili spokoju! To jest skandal, to sie nie mieści w głowie! Co to za dzieci są?! Zróbcie coś z nimi bo tak się nie da mieszkać!

Co wykrzykiwała później, to już nie wiem, bo Daniel widząc moją minę, wypchnął babę na klatkę i tam dokończył z nią rozmowę. Nie chciał, żeby dziewczyny tego słuchały, no i było poważne zagrożenie, że dopuszczę się czynu karalnego:wściekła/y:
Baba na klatce, ja w domu, możliwości zaduszenia jej gołymi rękami nie było, a złość musiała znaleźć ujście, więc zaczęłam beczeć. Marysia natychmiast rzuciła się mnie przytulać, a Zosia chyba próbowała objąć swoim małym rozumkiem całą sytuację, bo mówi tak:
- Mamusiu, nie martw się, my przeciez jestesmy grzeczne, znamy wszystkie magiczne słowa i możemy sie juz nie ganiac z tatusiem jak wraca z pracy.
:eek:
I to był moment gdy przestałam beczeć:sorry: Wiedziałam też już, co należałoby odpowiedzieć babie na jej pretensje:
- Proszę pani, będzie jeszcze gorzej.:sorry:Właśnie jestem w ciąży i niedługo troje dzieci będzie biegało, piszczało i smiało się w głos. Bedzie jeszcze głośniej i radośniej. Radzę więc czym prędzej wyciszyć podłogę, albo się wyprowadzić bo ze swojej strony jestem w stanie zagwarantować względne przestarzeganie ciszy nocnej, tj od 22ej do 6ej. No chyba, że młode będzie miało kolki...:laugh2:

Wrócił Daniel i okazało sie, że powiedział jej mniej więcej to samo, trochę tylko bardziej dyplomatycznie.

No to się rozpisałam, ale trochę mi lepiej:-)
A moje pszczoły śpią nadal- to jest dopiero skandal:-D


Witaj Gusiaczku -chętnie dotrzymam Ci towarzystwa przy kawce, ide wstawić wodę.
 
Ostatnia edycja:
wpadłam na sekundę się przywitać tylko. Ja już po śniadanku :) Tosia zawieziona do przedszkola przez Lukę więc mogłyśmy chwilę dłużej pospać :D Lecę się umyc, ubrac i ruszamy :p Najpierw do Ikei bo musimy parę drobiazgów kupić, tam pewnie zjemy obiad a później na 13:50 na usg genetyczne :D aj nie mogę się doczekać.
Hmmm ze spaniem dziś różnie :/ generalnie ciągle myślałam o Xez, nie dociera do mnie jakoś jej wiadomość jeszcze :/ Spokojnego dnia kobietki :***
 
dmuchawiec współczuje takiej sąsiadki ale Twój mąż dobrze zrobił że jej to powiedział :-)
Co w tym złego że dzieci są ruchliwe? Chyba lepiej ze biegają szczęśliwe niż miałyby płakać. Swoją drogą jak dzieci za ściana płaczą to sąsiedzi nie reagują a jak się głośniej bawią to już są "interwencje".
 
reklama
Do góry