Jest okazja Was spokojnie przeczytać!
Robaczek, zostaw Hubiemu smoczki na pamiątkę. Ja Mikołajowi wrzucilam jego pierwszy (i dołącze ostatni) do kuferka pamięci. Dobrze, że udało się znaleźć drugą nianię.
Gosiak i jak pierwsza noc tylko Waszej czwórki? Spokojnie? Tymek nie przerywa snu? Pewnie, juz nie ma sensu wracać do smoczka, choć widzę u nas, że zęby potęgują potrzebę żucia. My to jeszcze mamy przed sobą, aż się boję co to będzie jak znikną mu nynusie... :O zdrówka dla psiny.
Nayaa, przyznaje, ten szpital bardzo poprawił się (jeśli chodzi o oddział położniczy). Wiadomo, ze nie każda osoba z kadry zawsze jest mila i uśmiechnięta, ale nie ma problemu z pomocą. Jest tylko jedna sala bez łazienki, wiec nie ma problemu raczej z pozostawieniem dziecka bez opieki choćby na trochę. Większej jak "trojka" sal nie ma. W sumie to nawet nie wiem, czy jest możliwość wykupienia tu sobie sali. Położne zaglądają za dnia i w nocy, jak dziecko jest "męczące" zabiorą na 2-3 godz. żeby matka mogła odpocząć choć trochę, reagują na dłuższy płacz (przychodzą z pomocą). A i potrafią ochrzanić (choć ewidentnie widać i czuć, że to nie dla wyrzycia się, a z troski o dziecko). Obchód (czy noworodkow, czy poloznic) zawsze jest na sali (chyba że cos, to zapraszają do zabiegowego - wtedy przychodzi położna zostać z dzieckiem, albo można liczyć na sasiadke z sali). Żeby nie przechwalic, jest dobrze. Ale pamiętam, że kiedyś było tragicznie.
Słodki Śpioszek :-* Miki też tak traktuje swojego misia, Albercika.
Kingusia, Uli na pewno będzie potrzeba trochę czasu na usłyszenie dźwięków tego świata. Dobrze, ze jest szansa na taką możliwość. Ja pamiętam, jak zawsze mówiłam, ze wolałabym stracić wzrok niż słuch.
Zdrówka dla Ciebie. Staraj się dużo pić letniego, albo np cos gęstego (np soki przecierowe)- będą lagodzily nieco kaszel, "oblepiały" gardło, zmniejszały drażnienie.
Może pociesze, ale krtaniowe zapalenie nie jest aż tak zaraźliwe, jak np gardła. Choć fakt, bardziej niebezpieczne dla dzieci.
Teri, wyrazy współczucia. Tule. Próba udana, wpis jest. A jak z drugiej strony?
Madzia, jak zetniesz włosy, waga sama spadnie
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja zawsze jak schodzę z fotela to mówię, że kilogram w dół ;-)
Na zabawki pewnie nie ma w marketach takiego parcia jak na inne rzeczy, zwłaszcza przed świętami. Wtedy nagle ludzie mają więcej kasy do wydania.
Kuruj się Kochana i niech szanowany Tatuś się nie miga.
Justa, Emka, tak już jest, sobie od ust odejmiemy, żeby tylko dziecku uśmiech na twarzy zagościł.
Wisienka, trzymaj się! &&&& za egzaminy. Zdrówka dla Tosia!
Mikoto, mam nadzieje, że śpicie w najlepsze. Fajnie, że J znów jest z Wami.
Wreszcie nocka mija bez płaczów (odpukać do rana jeszcze chwila, ale zawsze kryzys był koło 2). To chyba kolejne podejście zębów, bo i ślini się bardzo i wczoraj wetknelam palca w buzie to poczułam ścisk na czwórkach. Ech jeszcze trochę się pobujamy z tym ząbkowaniem. Ciekawe jak to będzie u Bałdy...
Wizyta u gin wlała nowe siły we mnie. Mam nadzieję, że starczy ich juz do porodu. Może to juz dziś ;-) Koleżanka się śmieje, ze czeka na mnie na oddziale. Wczoraj miała CC. Antoś urodził się 53 cm, 3160 g. Zamierzamy ich dziś odwiedzić (choć bardziej chce do nich dołączyć
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
). Szkoda troszkę, że nie możemy zabrać tam Mikołaja. Myślę, że mogłoby mu się spodobać na oddziale noworodków ;-)