reklama
teri114
Fanka BB :)
Dzika ja do szpinaku zawsze obowiązkowo czosnek daje i trzeba dobrze przyprawić żeby nie był mdły u nas szpinak często króluje w kuchni bo z synkiem uwielbiamy pod każda postacią
a jak jadłam to mała tak szalała w brzuszku że łoooo chyba tez polubiła szpinak
mi też cos net szwankuje tak muli że szlag trafia napisałam do kari i mi wcięło to co niej pisałam więc napisze w skrócie to co dziewczyny juz pisza OLEJ BABĘ WSRĘTNA ZAMIAST PODNIEŚĆ NA DUCHU TO DOŁUJE ADAŚ NA PEWNO SIĘ NAUCZY
a jak jadłam to mała tak szalała w brzuszku że łoooo chyba tez polubiła szpinak
mi też cos net szwankuje tak muli że szlag trafia napisałam do kari i mi wcięło to co niej pisałam więc napisze w skrócie to co dziewczyny juz pisza OLEJ BABĘ WSRĘTNA ZAMIAST PODNIEŚĆ NA DUCHU TO DOŁUJE ADAŚ NA PEWNO SIĘ NAUCZY
Ostatnia edycja:
ariena87
Fanka BB :)
No to mam wyniki:
wolne B-hcg 20,64lU/l
PAPP-A 3,299 lU/l
a tłumacząc na polski: ryzyko trisomii 13,18, 21 pary chromosomów... niskie
brak wskazań do diagnostyki inwazyjnej
i najlepsze na koniec
WYNIK PRAWIDŁOWY
Kamień z serca!! :-):-):-):-):-)
Dziękuję za kciukasy, (nie pierwszy i ostatni raz ) są wszechmocne! :-):-):-)
W domu cisza, tzn ja ją utrzymuję, bo ten się odzywa i zagaduje jakby nigdy nic. Ale tym razem nie będzie tak łatwo, o nie!!
Jej, zjadłabym kopytek, nawet z samym sosem, bez żadnego mięcha, ale... nie wiem czy umiem robić kopytka, tzn nie robiłam nigdy (tylko nie śmiejcie się za głośno ze mnie )
Aha, i jeszcze dzwoniła do mnie "teściowa" tam też się coś dzieje, że się chce wyprowadzić od męża - chociaż to akurat pogmatwana sytuacja - każda strona o tym samym ale inaczej. Całe życie z wariatami, heh
wolne B-hcg 20,64lU/l
PAPP-A 3,299 lU/l
a tłumacząc na polski: ryzyko trisomii 13,18, 21 pary chromosomów... niskie
brak wskazań do diagnostyki inwazyjnej
i najlepsze na koniec
WYNIK PRAWIDŁOWY
Kamień z serca!! :-):-):-):-):-)
Dziękuję za kciukasy, (nie pierwszy i ostatni raz ) są wszechmocne! :-):-):-)
W domu cisza, tzn ja ją utrzymuję, bo ten się odzywa i zagaduje jakby nigdy nic. Ale tym razem nie będzie tak łatwo, o nie!!
Jej, zjadłabym kopytek, nawet z samym sosem, bez żadnego mięcha, ale... nie wiem czy umiem robić kopytka, tzn nie robiłam nigdy (tylko nie śmiejcie się za głośno ze mnie )
Aha, i jeszcze dzwoniła do mnie "teściowa" tam też się coś dzieje, że się chce wyprowadzić od męża - chociaż to akurat pogmatwana sytuacja - każda strona o tym samym ale inaczej. Całe życie z wariatami, heh
DzikaBez
Fanka BB :)
ariena- wiedziałam ze wynik będzie dobry, kamień z serca, masz teraz tylko jeden problem na głowie-faceta ja polecam spokojna rozmowę, napisz mu czego potrzebujesz jeżeli sie nie zgodzi to niech da swoją propozycje, nie watro się kłócić, niepotrzebnie cierpisz, przecież jest szansa na porozumienie;-)
ariena87
Fanka BB :)
Jeden problem, i to jaki stary, prawie 40letni...
Zrobię listę wyprawkową, do tego napiszę mu albo list, albo maila - niech na spokojnie przeczyta. Do tego dopiszę aby zrobił taką listę, czego ode mnie oczekuje - co mu pasuje, a co nie, ale też i taką listę na której wypisze moje zalety, za co mnie ceni... I dam mu czas na zrobienie tych list, i odpisanie, albo, o ile to w ogóle możliwe, na samodzielne podjęcie rozmowy. Ja zrobię takie same listy... Jak w przedszkolu, no ale jakoś to trzeba załatwić. A jeśli i z tego nic, no to mi pozostanie tylko zbieranie rachunków...
Jezu, jak sobie przypomnę jak wystrzelił z tą pralką dzisiaj to mnie znowu trzęsie!!! Cholera, pralkę to ja mam i w domu, przywiozę i będę jej używać! Skoro tak go boli, że używam pralki z wsadem w postaci jego skarpet i majtochów :]
Zrobię listę wyprawkową, do tego napiszę mu albo list, albo maila - niech na spokojnie przeczyta. Do tego dopiszę aby zrobił taką listę, czego ode mnie oczekuje - co mu pasuje, a co nie, ale też i taką listę na której wypisze moje zalety, za co mnie ceni... I dam mu czas na zrobienie tych list, i odpisanie, albo, o ile to w ogóle możliwe, na samodzielne podjęcie rozmowy. Ja zrobię takie same listy... Jak w przedszkolu, no ale jakoś to trzeba załatwić. A jeśli i z tego nic, no to mi pozostanie tylko zbieranie rachunków...
Jezu, jak sobie przypomnę jak wystrzelił z tą pralką dzisiaj to mnie znowu trzęsie!!! Cholera, pralkę to ja mam i w domu, przywiozę i będę jej używać! Skoro tak go boli, że używam pralki z wsadem w postaci jego skarpet i majtochów :]
Korba32
Fanka BB :)
Ariena, Super, bardzo się cieszę:-):-):-):-):-) Kamień z serca, szczęśliwy dzień
Ariena super!!!! cieszę się z Twoich wyników)) teraz tylko będę się modlić żeby Twój facet zmądrzał...
Robaczku ja dzisiaj wyciągnęłam mielone i właśnie pulpety się smażą, do tego sosik pomidorowy i ziemniaczki)) mmm jestem już taka głodna, a jak Was czytałam to zgłodniałam jeszcze bardziej!
Na szpinak też mam smaka, w lodówce jest więc zajrzę na wątek kuchenny może na jutro coś znajdę... Proszę wrzućcie Kochane tam jakiś dobry przepis na coś ze szpinakiem
Kari nie załamuj się... <tulę mocno>
wracam do kuchni bo czuję, że coś się przypala
Robaczku ja dzisiaj wyciągnęłam mielone i właśnie pulpety się smażą, do tego sosik pomidorowy i ziemniaczki)) mmm jestem już taka głodna, a jak Was czytałam to zgłodniałam jeszcze bardziej!
Na szpinak też mam smaka, w lodówce jest więc zajrzę na wątek kuchenny może na jutro coś znajdę... Proszę wrzućcie Kochane tam jakiś dobry przepis na coś ze szpinakiem
Kari nie załamuj się... <tulę mocno>
wracam do kuchni bo czuję, że coś się przypala
dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Ariena - cudnie, że wyniki są dobre. Ściskam Ciię!
RobaczekII
Fanka BB :)
Palin ale ja generalnie wciąż gotuję przynajmniej dwa obiady...Dziś te polędwiczki były dla chłopaków bo ja nie jem ani grzybów ani wieprzowiny. Parę dni temu zrobiłam mi i S ogórkową, młodemu jarzynową. Jutro wyjątkowo wspólny obiad, pulpeciki w sosie pomidorowym ( bo mięsko kupiłam wołowe ). No i kurczak to wspólny obiad. Często ja mam ochotę na jakieś jarzynki, surówki, to tylko sobie robię, a S osobno mięsny obiad. Dalego jak pracuje to nigdy nie wiem co gotować by było szybko i dla wszystkich. Ja jestem w domu to mogę i wymyślać i gotowaćRobaczek - znęcasz się nade mną :-(;-):-) Bosz, jak ja bym sobie tak pojadła szpinaku, surówki z pora, nawet tych polędwiczek w sosie kurkowym... Ale już widzę minę Aro: "to ja idę na kebaba", w tył zwrot i tyle by go było (nawet bym nie zdążyła mu powiedzieć, że dla niego może być schabowy). Dla siebie samej to nie za bardzo chcę robić, bo takiej ilości, żeby na raz to nie zrobię, a przy maleńkiej lodówce nie mam gdzie przechowywać na później. Ech... Chyba będzie trzeba Ara na Walentynki wyciągnąć do restauracji na jakieś obiado - kolację. Wtedy zaszaleję...
Uwielbiam jak piszemy o jedzeniu
Kari, nie załamuj się kochana, wiem, że chciałabyś aby Adam rozwijał się jak rówieśnicy ale on naprawdę jest wyjątkowy - tak na niego patrz. Zaskoczy Cię i to w niejednym, tylko po prostu więcej czasu mu potrzeba. Daj mu go.
Ariena cudowne wieści ! Aczkolwiek nie brałam innego wyniku pod uwagę ! Reszt się porozwiązuje !
reklama
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
Grzyby prawie w każdej postaci i ilości pochłonę. Uwielbiam :-) Miałam okres, że gotowałam, starałam się. Ale odkąd mam "areszt domowy" przeszło mi
Kari - olej babsztyla. Widać Adaś ma własne tempo nauki. To nie on ma problem, tylko te terapeuci, że nie potrafią do niego dotrzeć...
Coś mnie po obiedzie męczy. Odbija się i podnosi do gardła. Fuj :-( Mam ochotę zwierzyć się porcelanie, żeby już ulżyło...
Kari - olej babsztyla. Widać Adaś ma własne tempo nauki. To nie on ma problem, tylko te terapeuci, że nie potrafią do niego dotrzeć...
Coś mnie po obiedzie męczy. Odbija się i podnosi do gardła. Fuj :-( Mam ochotę zwierzyć się porcelanie, żeby już ulżyło...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 229
- Wyświetleń
- 149 tys
- Odpowiedzi
- 146
- Wyświetleń
- 43 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: